31

4.5K 183 1
                                    

Charlotte.

Gdybym była tą samą osobą co pięć lat temu zadzwoniłabym do rodziców i prosiła by przyjechali. Ale nie jestem już tą samą Charlotte.

Muszę wziąć odpowiedzialność za swoje czyny, nie będę uciekać. Już nie.

Zna prawdę. Wie to co ja miałam mu do powiedzenia. Dam mu czas, powinien to przemyśleć, a nie działać pod wpływem impulsu.

Jeśli wróci, będę najszczęśliwszą osobą na ziemi. Jeśli nie wróci, będę męczyć się do końca życia bez swojej drugiej połówki.

Wiem, że nie ułożę sobie życia z innym mężczyzną, nie chce innego mężczyzny. Chcę jego.

Całą drogę do domu jakoś się trzymałam. Nie płakałam, nie chciałam pokazywać światu jak bardzo cierpię. Weszłam do mieszkania, przebrałam się w bardziej wygodne ciuchy. Związałam włosy w niesfornego koka na czubku głowy.

Chwyciłam odpowiednie klucze wyszłam z mieszkania i zatrzymałam się przed drzwiami kawiarni. Wzięłam głęboki oddech.

Jeśli tam wejdę, moja decyzja będzie podjęta. Nauczę się piec, będę kontynuować to co stworzył Ben. Właśnie kończę jeden rozdział w życiu, a zaczynam kolejny.

Wsunęłam klucz do dziurki w drzwiach. Przekręciłam. Otworzyłam i weszłam powoli do środka. Ruszyłam w stronę kuchni, oświeciłam wszystkie światła.

- cześć Ben..

Powiedziałam, ze łzami w oczach. Oparłam się o ścianę tak jak zwykle to robiłam gdy z nim rozmawiałam.

- opowiedziałam mu wszystko i naprawdę nie chce już uciekać.. chce tu zostać i razem z tobą otworzyć kawiarnie.. chce żyć obok niego nawet jeśli nie będzie mój, wiesz?

Czułam jak łzy płyną po moich policzkach, wytarłam je szybko.

- pomożesz mi prawda? Od dziś będę codziennie piec by być taka jak ty, by to miejsce nadal było tobą, takie jak ty stworzyłeś.. chyba nie będę nic zmieniać. Po prostu posprzątam, ludzie lubili to miejsce więc polubią na nowo.

Westchnęłam.

- zacznę od jutra, ale może najpierw posprzątam, a później będę uczyć się piec? Co myślisz?

Zapytałam chociaż nikt mi nie odpowiedział i nie odpowie. Musiałam posprzątać, porządnie przewietrzyć. Kurz był dosłownie wszędzie. Muszę odświeżyć to miejsce i sprawdzić sprzęt.

Muszę namalować portret Bena i powiesić w kawiarni by przypominał klientom o nim. By go nie zapomnieli.

VICTOR #2CukierekOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz