Victor.
Widok jej płaczącej był naprawdę paskudny. W końcu nie wytrzymałem, musiałem ją przytulić. Zanosiła się płaczem jak dziecko, musiałem ją objąć. Chciałem by wiedziała, że jestem obok i by wiedziała, że w nocy mówiłem prawdę, że może się wypłakać w moją koszulkę.
Dopiero będąc przy moim motorze puściłem jej dłoń. Oparła się o motocykl, naciągnęła rękawy swetra na dłonie i przetarła policzki jednak łez nie było końca. Stanąłem przed nią i ponownie ją przytuliłem.
- pojedziemy jak się trochę uspokoisz, zgoda?
Zapytałem cicho. Skinęła głową. Odsunąłem ją lekko od siebie, położyłem dłonie na jej policzkach i przetarłem kciukami świeże łzy. Chciałem się odezwać jednak Charlotte spojrzała w bok i zesztywniała jakby zobaczyła ducha. Odwróciłem się w tamtą stronę. Odchrzaknąłem gdy moja siostra ruszyła w naszym kierunku, nie jestem pewien czy była zła, wściekła, zdezorientowana, pierwszy raz miałem problem ją rozgryźć.
- Hannah to Charlotte, Charlotte to Hannah, moja siostra.
Przedstawiłem je sobie bo w końcu tak wypadało. Ale obie nie wydawały się być tym faktem zadowolone. Tłumaczyłem sobie, że miały prawo bo wyszły przed chwilą z pogrzebu.
- miło mi..
Powiedziała Charlotte, a Hannah się skrzywiła.
- mnie nie.
Odpowiedziała moja siostra i przeniosła na mnie wzrok.
Co jest grane?
- nie mówiłeś, że się z kimś spotykasz.
Powiedziała z wyrzutem.
- mam trzydzieści siedem lat więc wydaje mi się, że nie muszę ci się spowiadać.
Moja siostra już miała się odezwać jednak przerwała jej Poe.
- przejdę się.. dziękuję za dziś.
Chwyciła za swój kask i ruszyła przed siebie. Chciałem od razu iść w jej stronę ale Hannah mnie zatrzymała.
- zostaw ją, spacer dobrze jej zrobi.
Wysyczała poirytowana. Odepchnąłem jej rękę.
- a weź spierdalaj.
Podbiegłem do Charlotte która zdążyła przyśpieszyć kroku. Chwyciłem jej dłoń i sprawnie odwróciłem ją w swoją stronę.
- wsiądziesz na motocykl albo z własnej woli albo sam cię na niego wsadzę.
Byłem całkowicie poważny. Zaśmiała się smutno i pokręciła głową na boki.
- przejd..
Nie pozwoliłem jej dokończyć. Wziąłem ją na ręce w stylu panny młodej i ruszyłem w stronę motoru.
- jesteś nienormalny.
Powiedziała rozbawiona.
- jestem.
Zaśmiała się, a ja się uśmiechnąłem. Posadziłem ją na motocyklu, mojej siostry na szczęście już nie było.
Usiadłem za Charlotte. Założyła swój kask, ja zrobiłem to samo ze swoim. Nie minęła dłuższa chwila i od razu ruszyłem w kierunku jej mieszkania.
CZYTASZ
VICTOR #2Cukierek
Storie d'amoreCo się wydarzy pięć lat później? Co się wydarzy gdy znowu się spotkają? Czy Victor odzyskał pamięć, czy w ogóle ją odzyska? Czy przypomni sobie chwile z Charlotte? 18+