Victor.
Wróciłem do mieszkania i wziąłem prysznic. Cały się kleiłem od potu i kurzu.Chciałem jechać na obrzeża miasta. Nie chciałem się ścigać ale chciałem zobaczyć czy to faktycznie wygląda tak jak wyglądało pięć lat wcześniej. Od wypadku nie byłem tam ani razu. A coś pchało mnie w tamtym kierunku.
Już miałem wychodzić z domu ale gdy otworzyłem drzwi zastałem przed nimi Bonnie. Uniosłem brwi do góry, od razu rzuciła się na mnie i zaczęła całować.
Co tu się odpierdala?
Odepchnąłem ją natychmiast.
- co ty odpierdalasz?
Zapytałem wściekły.
- tęskniłam, myślałam, że ty też..
Powiedziała cicho i udawała niewiniątko. Zacząłem się śmiać.
- spierdalaj, minęły cztery lata odkąd wyjechałaś.
Zmarszczyła się.
- przyjechałam do twojej siostry i myślałam, że też chcesz się ze mną spotkać.
Ponownie się zaśmiałem.
- powtórzę, spierdalaj Bonnie, nie mam na ciebie czasu.
Zamknąłem drzwi i ruszyłem w stronę motoru.
- masz kogoś?
Zapytała.
- chuj cię to obchodzi.
Widziałem jak chce coś powiedzieć jednak uśmiechnęła się tylko i kiwnęła głową. Wsiadłem na motor, założyłem kask i ruszyłem przed siebie.
CZYTASZ
VICTOR #2Cukierek
RomansaCo się wydarzy pięć lat później? Co się wydarzy gdy znowu się spotkają? Czy Victor odzyskał pamięć, czy w ogóle ją odzyska? Czy przypomni sobie chwile z Charlotte? 18+