❀𖤣𖥧𖡼⊱✿⊰𖡼𖥧𖤣❀
Stan Marsh Pov
Przetarłem oczy, lekko je zdążyłem otworzyć a mnie zaczęło słońce jebać. Zasłoniłem się patrząc wprost, siedział Kyle w mojej bluzce? Dotknąłem się klatki piersiowej i ogarnąłem że jestem nago
- Kyle?-
- O stan! - Odłożył to co tam łatał igła i usiadł bliżej - Zamordować cię za to że się nie posłuchałeś- Skrzyżował ręce
- Widzę ze podobają ci się moje szmaty- Zastygł w miejscu, skierował wzrok w dół a zaraz znowu na mnie
- Y yyy pożyczyłem sobie boooo nie miałem co na siebie założyć a mam rozwaloną szate, nie zabij mnie -
- rozumiem że w rozbieranie mnie też sie dobrze bawiłeś?- Sam nie wiem czemu ale się uśmiechnąłem flirciarsko, ten kilka razy zamrugał
- Z tym akurat Butters się bawił -
- Zaczęła mu się gej faza że mnie rozebrał i pewnie obmacal?-
- Uhu... poprosiłem go bo się przyjaźnicie długo a chciałem pranie zrobić bo były aż czarne -
- To oddaj majty chociaż bo nie chce ci świecić parówka -
Wstał i otworzył okno, rzucił mi na ryj moje majty - Dzięki.. nie odwracaj się -
Stał w miejscu wyglądając przez okno, wstałem i je założyłem na siebie okrywając się kocem
- Szybko doszły do siebie skoro tutaj tak gorąco - Wziął resztę ciuchów, położyłem się wygodnie - Gdy dojdziesz do siebie możemy stąd iść, prosze? Nie wytrzymam tu dłużej -
- Czemu? - Zapytałem
- Jak jeszcze raz zobaczę tego spaślaka przy tobie to rozkurwie mu łeb a ty dostaniesz taki wpierdol że odechce ci sie wszystkiego -
- Zadaniem każdego rycerza jest bronienie księżniczki co nie?-
- Co masz na myśli?- Uśmiechnąłem się - Huh?- Było widać że załapał, usiadł do mnie tyłem bawiąc się dalej w łatanie
- Ale nie obrażaj się na mnie- Wstałem do siadu, patrzyłem przez ramie co robi
- Nie obrażam sie, poprostu chce to skończyć i zniknąć stąd do póki Cartman jest nieprzytomny -
Ubrałem spodnie i się przykryłem, usiadłem obok rozglądając się po pomieszczeniu. Wpadła mi w oko gitara która leżała za szafką, sięgnąłem po nia i umyłem szmata z kurzu
- Ym skąd ty to -- -
- Leżała sobie- dostałem w ryj znowu ale tym razem bluzka, ubrałem ja i usiadłem po turecku na podłodze, ten się ubieral w swoje
- Kiedyś grałem na niej dużo- próbowałem nakręcić struny dobrze, ustawiłem ja pomiedzy nogami i spojrzałem na rudzielca
- Zagrać ci coś?-
- Nie ma pomysłu co-
- A ja mam! Zatkaj uszy jak będzie tragicznie -
CZYTASZ
"Kocham cię takiego jakim jesteś" • Style/king jew x Marshwalker
FanfictionOKLADKA WYKONANIA MOJEJ PRZYJ :3 South Park został podzielony na dwa terytoria zamknięte - McCormick i Broflovski. Jednak.. Rodzina Marsh'ów od zawsze interesowała się co jest za murem, istniała legenda o wazie która spełniała każde życzenie, South...