Pisząc ten rozdział przypomniały mi się te niechciane córki gacha life ☠️☠️☠️☠️
❀𖤣𖥧𖡼⊱✿⊰𖡼𖥧𖤣❀
Stan Marsh PoV
- I co zamierasz z nimi zrobić?-
Wziąłem 2 końce winorośli w dłonie, zacząłem plątać coś z nich na wzór kosza piknikowego.
- Tweek, wez przeżuć to przez gałąź!- Podałem mu końcówkę, przerzucił a ja zaplątałem o kamień. Przykryłem liśćmi aby nie było widać
- Myślisz że w to wpadnie? - Księżniczka oparła się o moje ramię, spojrzałem na nich - Musimy go zwabić -
- Mh!- Rudy poszedł pierwszy, pociągnąłem go do siebie za rękaw
- e e chyba nie chcesz iść z pustymi rękoma co nie?-
- A czemu nie? uważasz że jestem słaby w walke czy co?-
- Chodzi mi o to ze nie masz się czym obronić! Jak chcesz do niego wyjść, zaatakuje cię i co?-
- Mam magie!-
- Magią możesz sobie w dupie pogrzebać, co wywołasz z lasu taka kopie cartmana aka goryl czy dzik i myślisz że stanie w twojej obronie?-
Wlepilem w niego wzrok zły, on tak samo krzyżując ręce
- Jak mieszkasz na takim zadupiu to sie nie dziwię ze masz zerową wiedzę o magii-
- Przynajmniej w mnie nie jebali sałatek jak jebanemu zwierzęciu! Jak chcesz zginąć to idź pokaż to co umiesz tą swoją marna magią -
- Ej uspokójcie się!- Stanął pomiędzy nami Tweek, wyjrzałem zza niego a oczy rudego były.. czerwone? co chce mnie postraszyć czy co? O jeju już się boje mamo
- Przynajmniej moi rodzice się nie wjebali pod koła -
Przegiał pale, wyminalem ich obu idąc w strone tam gdzie chłopak poszedł wcześniej
- Huh? Stan? gdzie idziesz?-
Udaje głupiego? przed sekunda wspomniał moja rodzine zjebaniec. A miałem do niego największe zaufanie.
- Tato nie wbijaj mojemu synu takich bajek, dobrze aby się wychował cały i zdrowy tak samo jak Shelley!-
- A ja chce aby dokonał tego czego nikt inny nie zrobił! Moj pradziadek zaczął to i on dokończy albo i jego dzieci! Bob--
- Stan..-
- Stan, dokonasz naszego planu prawda? będziesz sypiał na kasie! jestem za stary aby cokolwiek z tobą zrobić ale wierzę że tobie sie uda!-
- Tak dziadku postaram się -
- Mam cos dla ciebie, nosiłem go gdy byłem w twoim wieku no może lekko starszy- Sięgnął po hełm stojący zza szklanymi drzwiczkami, położył go na głowie chłopca który stał przed nim
- Jest za duzy tak myślałem, na mnie też był. Urośniesz i będzie jak ulał!-
- Sharon! zbieraj się zaraz do pracy!-
CZYTASZ
"Kocham cię takiego jakim jesteś" • Style/king jew x Marshwalker
FanfictionOKLADKA WYKONANIA MOJEJ PRZYJ :3 South Park został podzielony na dwa terytoria zamknięte - McCormick i Broflovski. Jednak.. Rodzina Marsh'ów od zawsze interesowała się co jest za murem, istniała legenda o wazie która spełniała każde życzenie, South...