❀𖤣𖥧𖡼⊱✿⊰𖡼𖥧𖤣❀
Kyle Broflovski PoV
Wróciliśmy spowrotem i zaprowadziłem cały gang na stragany, odwiedziłem znowu pana od minerałów
— Witaj ponownie! Do tego znajomych przyprowadziłeś—
— Jakoś tak się złożyło..— Wyciągnąłem kij i położyłem na biurku — Znalazłem to w rzeczach do oddania i szukam minerałów które będą działać —
— A cóż to za jedno?— Chwycił w ręce berło o ile moge je tak nazwać, stałem rozglądając się po półce z ametystem — No nie wiem, pierwszy raz takie ustrojstwo widzę — wycelował w mnie, szybko odsunąłem go w górę w razie czego by wystrzelił.
— Ostrożnie proszę....— Zrobiłem kwaśna mine a ten się zaśmiał
— Spokojnie młody nie takie rzeczy się robiło — Włożył w niego ostatecznie tygrysie oko, zaczęło świecić na biało
— Huh? Działa!— Odezwał sie Stan przy mnie, skrzyżowałem ręce dumnie
— Mam oko na takie rzeczy—
— Tak tak wziąłeś pierwsze lepsze co w łapy —
— Wcale nie! Przyjemna aura z tego się wydobywała więc postanowiłem to wziąść — Mruknąłem gniewajac się na niższego
— Może i jestem specjalistą ale nie dam rady zbadać głębszego znaczenia tego przedmiotu, abyś sprawdził każdy minerał potrwało by to wieki. Może kolekcjoner da rade wykryć niestety albo stety jestem tylko od minerałów. Wez te tygrysie oko, zobaczysz co się stanie z nim na zewnątrz—
— Dziękuję panu — Ukłoniłem się i wyszedłem, tamci się porozchodzili i zostałem sam z czarnowłosym
— Tooo... gdzie następnie chcesz iść?— Zapytał się mnie odwracając głowę w bok
— Hm.. skoro jesteśmy sam na sam jako przyjaciele — Przytuliłem jego ramię — To wykorzystajmy ten czas w przyjemny sposób!—
— Czemu by nie, nie najadłem się tym dzikiem...—
Przecież był niedawno tak głodny że zaczął podjadać pół surowego... co ja z nim mam
— A co zjadłbys oprócz sałatek?— Przysunąłem go do siebie łapiąc go za ramię po drugiej stronie
— Ci-- Ciasto? O ile tu jakieś mają..—
— Znajdzie się...!—
Oderwał mnie od rozmowy huk i krzyk, spojrzałem za siebie a główna brama legła na ziemie a na niej dziwne istoty ustały. Wyszła z pałacu szybko Leslie z strażą ale długo nie pobyła.. chwyciłem ponownie za berło szykując się na walkę która czułem z kilometra
— Co się-- Huh?!— Wyciągnął i miecz, Szybkim krokiem udaliśmy się w strone hałasu i ewakuacji królowej
— Przepuście nas..!— Przepchnąłem się przez strażników wraz z chlopakiem, byliśmy dość blisko... stworzen? Wszystkie były niebieskie i miały tak samo elfie uszy, czytałem o nas dużo ale nie spodziewam się że taka rasa istnieje. Nie wiedziałem czy atakować teraz czy później, nie posiadaliśmy zezwolenia a nie jesteśmy u siebie.
CZYTASZ
"Kocham cię takiego jakim jesteś" • Style/king jew x Marshwalker
Fiksi PenggemarOKLADKA WYKONANIA MOJEJ PRZYJ :3 South Park został podzielony na dwa terytoria zamknięte - McCormick i Broflovski. Jednak.. Rodzina Marsh'ów od zawsze interesowała się co jest za murem, istniała legenda o wazie która spełniała każde życzenie, South...