22 - Skałki

144 10 87
                                    

Zara mn pierdolnie jak jeszcze raz wattpad mi przemiemi — na -

❀𖤣𖥧𖡼⊱✿⊰𖡼𖥧𖤣❀

Stan Marsh PoV

Minęło kilka dni od tamtej sprzeczki z nami, aktualnie żegnaliśmy się z Leslie i tak samo jak ostrzegaliśmy przed spaślakiem

—Głupek. Mu zależy tylko na swojej dupie! nie dajcie się a jak już może go zapędzimy w kozi rug!—

—Dziękuję ci za gościnę nas wszystkich, Leslie — Klęknąłem przed nia i ucałowałem w dłoń, wstałem rozglądając się za mnie

— To co, na przód! zmienimy South Park na lepszy mówię wam a ten oto rudzielec zostanie naszym królem!— Pokazałem na niego, ten stał jak słup a reszta zaczęła klaskać

— Co? Ze ja?—

—A to ja jestem Broflovski czy ty?— Zapytałem się go z uśmiechem

— Jak chcesz możesz nim zostać -—

Chwile mi zajęło zrealizowanie tego co się dzieje, spojrzałem na niego w szoku — CO? TY-- —

— Ale żeście ekipe zmontowali..— Odezwała się Bebe na boku poprawiając włosy, Wendy za to zaczęła mnie szturchać ręką z złośliwym usmieszkiem

— Mogłem to zachować dla siebie...—

—Ale co?— Podszedł do mnie mrużąc oczy

—Twoja mama ładnie wygląda w stroju sprzataczki — Chciałem ominąć temat prawdy co narazie, gotów za chuja nie jestem

—CO?! TY ZBOCZEŃCU!— Zaczął się na mnie drżeć, wyciągnąłem mape i zacząłem się kierować w tamtą stronę — SŁUCHASZ MNIE?! —

—Prawdopodobniej sobie jaja robi, uspokój się...—Mruknął Tweek kładąc rękę na jego ramieniu

— Mam nadzieję bo zrobię mu to samo—

—Masz na myśli zrobienie mu zdjęcia w stroju sprzataczki?— Czarnowłosy dołączył, spojrzałem na nich z uniesioną jedną brwią

—Przepraszam bardzo że co?-—

— To nie mój pomysł — Wypruł do przodu rudzielec zabierając mi mape — Ja to ogarnę... gdzie my jesteśmy co—

— Tu jełopie — Pokazałem mu palcem

—aaaa... to chyba tam— pokazał w prawo

—Brawo geniuszu— Zacząłem kierować sie w tamtą stronę, byłem umęczony pytaniami "ile jeszcze", jak zajdziemy to zajdziemy japierdole

— Czekaj czekaj—Odwróciłem się do Bebe pytająco — Chyba sobie jaja robisz że my mamy wejść na tą górę?—

—Nie robię sobie jaj, chodźcie panie i panowie—

— Nawet się tam nie wybieram w butach na koturnie! złame go i co?! Są oryginalne i dostałam je na urodziny!!—

— Spokojnie nie umrzesz będziesz żyć —

"Kocham cię takiego jakim jesteś" • Style/king jew x MarshwalkerOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz