18

3.9K 131 0
                                    

Saanvi.

Wiele razy wyobrażałam sobie swój pierwszy raz ale nigdy nie przypuszczałam, że będzie on w samochodzie i to z dużo starszym mężczyzną.

Po wszystkim ubraliśmy się, Charles wyciągnął broń z bagażnika samochodu i wróciliśmy na przednie siedzenia. Dwudziesta druga wybiła półtora godziny temu.

- możesz iść spać jeśli chcesz.

Usłyszałam i pokręciłam głową na boki.

- Saanvi, jestem tutaj i nie pozwolę by stała ci się krzywda.

Wierzyłam w jego słowa ale od dwóch lat nie potrafiłam spać w nocy.

- nie potrafię.

Odezwałam się w końcu.

- potrafisz, musisz odpocząć bo z samego rana ruszamy.

Westchnęłam.

- ale..

Nie pozwolił mi dokończyć.

- nie ma żadnego ale, masz iść spać. Jak będzie się coś działo to cię obudzę.

Wzięłam głęboki oddech. Nie spałam nic w dzień więc byłam naprawdę zmęczona bo poprzednią noc też nie spałam.

- zgoda, ale masz mnie obudzić, a nie sam zgrywać bohatera.

Zaśmiał się i pocałował moją skroń.

- dobranoc, Saanvi.

Rozłożyłam fotel na leżąco i położyłam się na boku przodem do niego.

- opowiedz mi coś..

Wyszeptałam.

- co mam ci opowiedzieć?

Wzruszyłam lekko ramionami.

- co chcesz..

Milczał chwilę i się zastanawiał.

- z siostrą dzieliło mnie sześć lat ale mieliśmy naprawdę super relacje.. wiesz, byłem tym starszym bratem który ją chroni i nie pozwala by stała jej się krzywda ale mimo to zawiodłem.. Olivia była świetną dziewczyną, dobrze się uczyła, była trochę nieśmiała ale też pyskata. Potrafiła walczyć o swoje ale zwykle kujoni mają w szkole przesrane więc i z niej się śmiali, że była ambitna i chciała coś od życia więcej niż bycia zwykłym robakiem który zapierdala by mieć coś forsy i jakoś przeżyć z miesiąca na miesiąc.

Wziął głęboki oddech, a ja dalej słuchałam.

- w jej szkole zaczął pracować Roman, był świeżo po studiach i był psychologiem, potrafił nieźle manipulować. Moja siostra chodziła do niego by się wyżalić gdy dzieciaki znowu z niej się naśmiewały. Chodziła tam systematycznie, nic o tym nie wiedziałem. Dowiedziałem się dopiero po wszystkim od dyrektorki szkoły. Nie dość, że już wtedy czułem się martwy to dodatkowo poczułem się, jakby moja siostra nagle wstała i dała mi policzek w twarz. Bo dlaczego poszła wygadać się jemu, a nie mnie? Gdyby przyszła do mnie, to wszystko nie miałoby miejsca. Zawsze myślałem, że mamy dobre relacje, że wie, że może przyjść do mnie ze wszystkim ale się myliłem.. On wykorzystał fakt, że mu zaufała, nie krył się z tym na rozprawie, nie zaprzeczył ani razu gdy pytali czy on to zrobił.

Milczał więc postanowiłam się odezwać.

- zwykle jest tak, że ludzie wolą wygadać się obcej osobie niż komuś bliskiemu..

Skinął głową.

- ty wygadałaś się komuś obcemu gdy to się działo?

Zapytał i odpalił papierosa.

- nie porównuj mojej sytuacji z rodzicami do jej sytuacji w szkole. Nie powiedziałam nikomu bo nikt by mi nie uwierzył, a nauczyciele w szkole sami powinni reagować na takie sytuacje, a nie czekać aż dziecko przyjdzie się wyżalić. Jesteś pierwszą i zapewne ostatnią osobą która wie o tym jacy byli dla mnie rodzice.

Wypuścił dym z płuc.

- więc dlaczego powiedziałaś to mi?

Wzruszyłam lekko ramionami.

- może już wtedy wiedziałam, że jesteś tak samo skrzywdzony przez ludzi jak ja..

Żadne z nas się nie odezwało. Dokończył papierosa, pochylił się i pocałował moją skroń.

- śpij.

Przymknęłam oczy.

- dobranoc, Charles.

- dobranoc.

Usłyszałam i zasnęłam w ciągu pięciu minut.

PURGE Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz