Saanvi.
- uderz mnie.
Powiedziałam do Andrew'a.
- jeśli on cię uderzy ja go zabije.
Powiedział Charles.
- to ty mnie uderz.
- pojebało cię? Wiesz, że ci nie zrobię krzywdy.
Wzięłam głęboki oddech.
- kurwa to sama mam sobie napierdolić?
Bein przejechał dłonią po twarzy.
- nie potrafię.
Uniósł dłonie w kapitulacji.
- to chociaż potargaj mi ciuchy, to akurat potrafisz.
Wyrzuciłam ręce do góry. Spojrzał się na mnie i unosił brew. Podszedł i zaczął targać moją koszulkę.
- dobrze wiesz, że nie zrobię ci krzywdy i nie pozwolę by ktokolwiek inny zrobił.
Skinęłam głową w geście potwierdzenia. Rozpuściłam włosy i wymiętoliłam trochę w dłoniach.
- więc nikt nie jest chętny?
Zapytałam ale oboje pokręciło głową na boki. Przewróciłam oczami. Podeszłam do samochodu, otworzyłam drzwi, podłożyłam rękę.
- co ty..
Nie dokończył bo przytrzasnęłam rękę drzwiami. Wydarłam się z bólu.
- pojebało cię?!
Krzyknął Bein i zaraz był obok mnie.
- ja pierdole..
Powiedział Andrew i złapał się za głowę.
- uderzysz mnie czy mam dalej robić to sama?
Wysyczałam.
- nie jestem kurwa damskim bokserem!
- nie bądź pizdą, sama sobie zrobi większą krzywdę niż ty jej.
Odezwał się ten drugi.
- nie ma chuja.
Odsunął się Bein, a Andrew ruszył w moim kierunku.
- przepraszam.
Powiedział i dostałam prawego sierpowego prosto w twarz. Przez chwilę miałam mroczki przed oczami.
- zabije cię kurwa.
Ruszył w jego stronę Charles.
- zostaw go.
Zatrzymał się i zamrugał kilka razy patrząc prosto na mnie.
- od starych dostawałam mocniej.
Uśmiechnęłam się chcąc jakoś zmienić tę atmosferę. Przejechałam dłonią pod nosem i zobaczyłam krew.
- nie użyłem całej siły.
Wytłumaczył Andrew, a ja przewróciłam oczami.
- tak jak twój chuj z blondi?
Bein zaczął się śmiać, a Andrew się obraził.
- na pewno nadajnik działa?
Zapytałam raz jeszcze bo o to obawiałam się najbardziej. Miałam go włożonego w kark przy linii włosów by na pewno nie był widoczny. Charles wyciągnął telefon i pokazał kropkę która była mną. Skinęłam głową i go przytuliłam.
CZYTASZ
PURGE
RomanceŚwiat się zepsuł czy tak naprawdę był naprawiany? Charles Bein obalił rząd, wprowadził czystkę podczas której nocą zaczynała się rzeź. Byłam mu wdzięczna ale jednocześnie go nienawidziłam. Byłam mu wdzięczna bo pierwszej nocy moi oprawcy zostali za...