Rozdział 39

142 27 17
                                    

Rozdział dla Olivera!

Od dawna nie miałem spotkania z Tomem tylko we dwójkę. Mój agent wyglądał na spiętego, wpatrywał się w ekran iPada i stukał nerwowo palcem o jego obudowę. Starałem się być cierpliwy, chociaż nie ukrywałem, iż chciałbym już wyjść z budynku agencji modeli i wrócić do domu. Miałem plany na weekend, które mógłbym już wprowadzać w życie, gdyby nie Tom. Znaliśmy się od trzech albo czterech lat i naprawdę go lubiłem, jednak czasami za dużo myślał o rzeczach, które wcale nie potrzebowały jego myślenia. Oderwał się od iPada dopiero wtedy, kiedy „przypadkowo" upuściłem na podłogę długopis, którym się bawiłem.

– Przepraszam, zamyśliłem się – powiedział od razu, odkładając tablet na blat podłużnego, ciemnobrązowego stołu. Siedział w połowie jego długości od strony ogromnych okien, kiedy ja pozwoliłem sobie zająć miejsce najbliżej drzwi. – Nie jestem pewien, co powinienem teraz zrobić.

– Nie musisz nic robić, Tom – odpowiedziałem mu, odkładając długopis na stół.

– Jesteś świetnym modelem i obiecującym aktorem, Oliver. Ludzie cię kochają i lgną do ciebie – zaczął. – Twoja popularność rośnie w zawrotnym tempie, mamy zaproszenia na pokazy mody takich domów mody jak Gucci, Balenciaga, Prada, Valentino...

– Do rzeczy, Tom – przerwałem mu. – Obaj jesteśmy po pracy.

Tom westchnął ciężko i poprawił okulary, które jak zwykle zsuwały się mu na czubek nosa.

– Chciałbym, żebyś zastanowił się jeszcze nad... włączaniem się do społeczności LGBTQ+. Kiedy jesteś hetero, każdy cię kocha, bez względu, czy ma pewne uprzedzenia, czy nie. Poznałem cię na tyle, by wiedzieć, że jesteś bardzo wrażliwy na opinię publiczną. Takie wyznanie może podłożyć ci kłody pod nogi.

– Nie wiem, czy zauważyłeś, ale już zostałem „włączony do społeczności LGBTQ+" – mówiąc ostatnie cztery wyrazy, narysowałem palcami cudzysłów w powietrzu. – Nie ma sensu dłużej ukrywać mojego związku z Sooyun. Prędzej czy później i tak znowu zostaniemy złapani razem. Umowa na udawany związek z Sabriną skończyła się wczoraj.

– Zróbmy tak. Zastanowisz się jeszcze przez weekend lub cały następny tydzień. Nie śpiesz się.

– Nad czym mam się zastanawiać? Nad moją miłością do Sooyun? Kocham ich.

Tom znowu wziął do ręki iPada, ale prawie od razu odłożył go na stół. Był naprawdę zmieszany.

– Widzę, że decyzja podjęta – wydukał.

Wyciągnąłem z kieszeni telefon, który odblokował się automatycznie po rozpoznaniu mojej twarzy. Na ekranie wyświetlił mi się Instagram, a dokładnie jeszcze nieopublikowany post, który zacząłem tworzyć, czekając na przyjście Toma. Uśmiechnąłem się, widząc dwa zdjęcia. Oba przedstawiały mnie i Sooyun. Na pierwszym po prostu leżeliśmy na mojej kanapie, przytuleni do siebie i uśmiechaliśmy się do aparatu, na drugim zdjęciu, zrobionym chwilę po pierwszym, wargi Sooyun przyciśnięte były do moich. Kiedy poprosiłem ich o wybór naszego wspólnego zdjęcia, którym zamierzamy oficjalnie powiedzieć o sobie całemu światu, nie spodziewałem się, że wybiorą coś tak intymnego.

– Dobrze, dobrze – kontynuował Tom, widząc, że nie zamierzam się odezwać. – W takim razie pomyślę nad tym, czy powinniśmy wystosować oświadczenie...

– Nie chcę żadnych oświadczeń – znowu mu przerwałem. – To mój związek, moje prywatne życie i zamierzam to zrobić po mojemu.

– Pamiętaj, że jesteś osobą publiczną.

Wcisnąłem przycisk „opublikuj".

– Za późno – powiedziałem, chowając telefon do kieszeni. – Poszło w świat.

LOTUS BLOSSOMOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz