Rozdział 22

194 7 0
                                    

Luka

Patrzyłem tak na nią jak leżała na moim łóżku i była naprawdę piękna, zacząłem myśleć jakie ja mam szczęście że ona jest moją narzeczoną.

Zacząłem powoli do niej podchodzić, Amelia się odsuwała instyktownie do tyłu a ja tylko się uśmiechałem pod nosem. Zapytała się niewinnie mnie.

- Co robisz?

Widziałem uśmiech na jej ustach, zanim odpowiedziałem jej.

- Idę do ciebie
- Żeby wszędzie cię całować moja piękna

- Mhmm
- To na co czekasz, na zaproszenie

- Nie

- To rusz te cztery litery do mnie

- Już się robi piękna

Podszedłem do niej i już byłem nad nią, uśmiechnęła się zadziornie. Zapytałem pięknej.

- Jak tam piękna?

- Dobrze
- Tylko
- Będziesz tak na mnie patrzył

- Tak i nie

- A co zrobisz?

- Zacznę cię całować wszędzie a zacznę od ust

Tak jak powiedziałem to zacząłem ją całować, najpierw w usta, szyję potem zszedłem pocałunkami na dekolt, zatrzymałem się i obróciłem Amelię na brzuch i zacząłem odpinać zamek w jej sukience, oddychała szybko. Zacząłęm całować jej plecy aż do dołu i szybkim ruchem obróciłem znowu Amelię na plecy.

Wiła się jak wąż jak ją całowałem, uśmiechnąłem się na ten widok i dalej całowałem ją. Pocałunkami robiłem sobie drogę aż do jej centrum, zatrzymałem się przy jej cipce nadal miała na sobie majteczki, spojrzałem na nią i jednym ruchem zerwałem je i miałem teraz idealny widok na świecie. Zacząłem jeździć językiem między jej wargami sromowymi, słyszałem jej westchnienia.

- Ochh
- Achhhh

Dołożyłem jeden palec do jej środka i zacząłem nim poruszać, jeszcze bardziej zaczęła się ruszać i jeszcze mocniej zaczęła krzyczeć.

- Aaaaa.... kurwa

- Tak krzycz mała

- Ochhhh....aaaa.... zaraz.... dojdę

- Czuję kochanie wytrzymaj jeszcze trochę mała

- Luka.... proszę

- O co prosisz kochanie

- Spraw.... żebym ...... doszła... proszę

- Jak moja królowa rozkaże
- Dojdź teraz

Doszła krzycząc moje imię.

- Aaaaa..... kurwa..... tak .... Lukaaaaa

wyjąłem swoje palce, spojrzałem na Amelię która ciężko oddychała i cała była zarumieniona, oblizałem swoje palce patrząc cały czas w jej oczy. Położyłem się koło niej i odrazu przytuliłem się do niej. Zacząłem ją gładzić palcami po ręce, zapytałem się jej.

- Bolało kochanie

- Na początku jak włożyłeś palce było dziwnie, ale potem było cudownie

Pocałowałem delikatnie jej czoło i powiedziałem, chwilę była cisza ale odpowiedziała czym byłem szczęśliwy.

- Kocham cię Amelia

- Ja też cię kocham Luka

- Moja kochana tak się cieszę słysząc to

Przytuliłem ją jeszcze mocniej do siebie i zapytałem się jej.

- Kochanie mogę o coś zapytać

- Tak możesz

-Przeprowadź się do mojej sypialni

Narzeczona Bossa ✓Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz