Rozdział 30

144 6 0
                                    

Amelia

Obudziłam się a Luk jeszcze spał nie chciałam go budzić, wstałam po cichu i ubrałam się, wyszłam nie robiąc hałasu. W salonie spotkałam Aresa dawno go nie widziałam, nawet nie zauważył jak przyszłam. Zawołałam  go ostrożnie.

- Ares

Podniósł głowę i spojrzał na mnie, wyglądał na smutnego.

- Hej

- Coś się stało że tu siedzisz?

- Nic się nie stało

- Ares możesz mi wszystko powiedzieć, nie będę cię osądzać

- Wiem, dzięki

Nie naciskałam dalej, siedzieliśmy w ciszy. Usłyszeliśmy kroki i można się domyślić kto to był, Ares się uśmiechał i powiedział.

- Szybko cię zlokalizował 

- Tak, za szybko

- Widać że cię kocha

- Tak, a ja jego
- Ale kiedyś kochałam kogoś innego 

- Kogo?

Zapytał jakby z nadzieją w głosie, po co ja to mówiłam. Nie wiem co mam mu odpowiedzieć, Luk był coraz bliżej.

- Ciebie
- Ale to przeszłość

Szybko wstałam i wyszłam na spotkanie mojego narzeczonego, Aresa zostawiłam smutnego na twarzy. Zauważyłam mojego faceta.

- Hej przystojniaku

- Hej piękna

Przytuliłam Lukę i zauważyłam w lustrze smutne spojrzenie Aresa, nie wiem co tym myśleć. Moje myślenie przerwał Luk, całując mnie w szyję.

- Mmm

- Kochanie idziemy do sypialni

- Pewnie

Zaczęliśmy iść ale jeszcze raz o robiłam się w kierunku Aresa, uśmiechnął się do mnie ale jego oczy były smutne.

Byliśmy w naszej sypialni a Luk odrazu, mnie zaczął mnie całować bardzo chętnie odzajemniłam pocałunek. Podniósł mnie i zaniósł do łóżka, położył mnie delikatnie na nie i odrazu zaczął mnie całować wszędzie.

- Ktoś nie może się powstrzymać
-A gdzie gra wstępna?

- Teraz nie będzie

- Wariat

- Twój

- Tak mój 

Kochaliśmy się aż zabrakło nam sił i sami doszliśmy, zmęczeni przytulił mnie, nie minęło dużo czasu jak zasnęłam.

Luka

Poczekałem aż Amelia zaśnie, po upewnieniu się że śpi wstałem z łóżka tak żeby jej nie obudzić, wyszedłem z pokoju. Siedziałem już za biurkiem, do mojego biura przyszedł mój brat.

- Hej

- Hej 
- Powiedz że masz jakieś wieści o Fabio?

- Niestety o nim nie, ale o jego człowieku a dokładniej Eryk prwa ręka Fabia

- I czego się dowiedziałeś?

- Że śledzi Amelię

- Co?!

- Na pewno Fabio mu kazał ją śledzić

- raczej to nie w jego stylu
- On coś kombinuje i ma to związek z Amelią

- Ale czego Fabio od niej chcę!

- Nie wiem ale się dowiem 

Siedzieliśmy w moim biurze jeszcze przez dwie godziny, usłyszeliśmy pukanie. To była moja piękna.

- Proszę

- Przeszkadzam?

- Nie przeszkadzasz 
- A coś się stało?

- Nie

- To dobrze
- chodź do mnie

Podeszła do mnie, posadziłem ją sobie na kolanach, przytuliła się do mnie i to mocno. Zapytałem po cichu do jej ucha.

- Wszystko porządku skarbie?

- Mhm

Nie odpowiedziała mi tylko się przytuliła się do mnie, i w końcu się odezwała do mnie.

- Wszystko porządku kochanie

Ares

Co miałem jej odpowiedzieć jak mnie zapytała czy wszystko porządku, jak mogę jej powiedzieć prawdę, ale jak usłyszałem jak powiedziała że kiedyś mnie kochała, to aż mnie zatkało. Myślę żeby wyjechać jak znajdziemy Fabio. Trudno jest patrzeć jak mój brat jest szczęśliwy z Amelią.




Narzeczona Bossa ✓Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz