Amelia
Jak zapytał czy się przeniosę do jego pokoju, to nie wiedziałam co odpowiedzieć, normalnie mnie zatkało a potem się ucieszyłam. Luka widząc moją minę zapytał.
- Wszystko dobrze kochanie?
- Tak tylko mnie zatkało
- Tak
Luka się uśmiechnął.
- Tak
Obrócił się do mnie i pocałował mnie delikatnie i zapytał.
- O czym tak myślisz?
- Pomyślałam że chcesz sam spać w łóżku i że jestem ci tylko potrzebna do rodzenia dzieci i nic więcej
Popatrzył w bok i zaczął mówić.
- Na początku tak było, ale jak cię zobaczyłem pierwszy raz, a szczególnie jak wyjechałaś i cię wszędzie szukałem, to chciałem tylko ciebie w moim łóżku.
- Teraz bez ciebie nie mogę żyćNic nie odpowiedziałam, patrzyłam na niego w lekkim szoku. Luka wyrwał mnie z niego.
- Kochanie
Pocałował mnie w szyję.
- Mhm
- Zawiesiłeś się kochanie jak to powiedziałem prawda?
- Trochę
- Trudno jest w to uwierzyć w to co powiedziałem prawda
- Żebyś wiedział
- Patrzyłam na ciebie w szoku- Wiem że to było niespodziewane ale to jest prawda
- To dobrze że powiedziałeś prawdę
- Lubię szczerość- To w takim razie postaram się być z tobą szczerym
- Ok
- Dzisiaj mam wolne więc możemy spędzić czas razem jeśli oczywiście chcesz?
- Tak
- Oczywiście że chcę- Ok, to pomyśl co byś chciała robić
- Może kino a później lunapark co ty na to?
- Zgoda
- Ale teraz chce żebyś mnie pocałował
- Jak moja piękna rozkaże
Pochylił się i delikatnie mnie pocałował a ja z przyjemnością oddałam pocałunek, odtworzyłam usta i wsunął swój język do środka i zaczęliśmy walkę nad pocałunkiem, w końcu odpuściłam i cieszyłam się bliskością jego.
- To co leżymy jeszcze czy wspólna kąpiel?
- Leżymy jeszcze
- Ok
Nagle usłyszeliśmy pukanie do drzwi, powiedzieliśmy jednocześnie proszę i odrazu zakrywam się. Luka pilnował żeby nic nie było widać. Ale zaborczy się zrobił, pomyślałam.
- Proszę
- Proszę
Wszedł do pokoju Ares.
- Witajcie
- Wyspani?- Tak
- Tak
Powiedzieliśmy znowu razem i odrazu na siebie spojrzeliśmy
- Ale postanowiliśmy poleżeć jeszcze w łóżku
- Jest sprawa
- Jaka
- Chodzi o Fabio
- A dokładniej
- A dokładniej że Fabio coś kombinuje a szczególnie jeśli chodzi o Amelię
- Co?
- Spokojnie
Luka mnie uspokoił przytulając mnie.
- O to chodzi że nie wyjechał z Nowego Jorku tak jak mówił wcześniej
- Na spokojnie wszystko zróbmy
- A może ma tutaj rodzinę lub jakieś interesy inne prócz z nami?- Ok sprawdzimy
- Dobra
- A ja dzisiaj mam dzień wolny od pracy, jakby coś się działo poważnego to odrazu dzwoń do mnie- Tak jest szefie
- Teraz mówię do mojego brata a nie do mojej prawej ręki w interesach
- Żartowałem braciszku
- Ok, idź już bo zajęci jesteśmy
- Miłego wolnego
Wyszedł i zostaliśmy już sami.
- To co jeszcze leżymy czy idziemy do kina?
- Leżymy
Przytuliłam się do niego mocno.
CZYTASZ
Narzeczona Bossa ✓
RomanceAmelia ma dwadzieścia dwa lata i nadal jest sama, aż pewnego razu Ojciec informują ją że ma narzeczonego. Który jest najgorszy na świecie.