Rozdział 28

135 7 1
                                    

Fabio

Siedzę w tym pokoju hotelowym i mam już dość ukrywania się, ale jak chcę porwać narzeczoną Luki to muszę się ukrywać. Siedziałem i myślałem jak to zrobić, ktoś zapukał.

- Proszę

- Witaj Fabio

- Jakieś wieści?

- Jego narzeczona nigdzie nie wychodzi

- Ale jak to?

- Jest ciągle zajęta swoim narzeczonym a szczególnie w sypialni

- To trzeba ją jakość wybawić z domu a szczególnie bez Luki

- Da się zrobić

- I to ja rozumiem

Niedługo będę ciebie miał piękna i tak szybko cię nie wypuszczę.

- Możesz odejść

- Dobrze

Wyszedł a ja postanowiłem się położyć i zasnąć.

Amelia

Obudziłam się i delikatnie się obróciłam, mój narzeczony słodko śpi. Wyszłam delikatnie z łóżka i poszłam wziąć prysznic, myłam się. Usłyszałam jak wchodzi do łazienki, a potem do kabiny prysznicowej. Zaczął mi szeptać do ucha.

- Obudziłem się a ciebie nie było kochanie

- Tak spokojnie spałeś nie chciałam cie budzić

- Ty zawsze możesz mnie budzić kiedy tylko chcesz

- Czyli mam pozwolenie żeby nawet cię wodą budzić

- Tak ale tylko ty skarbie masz na to pozwolenie

- Dobrze wiedzieć kochanie

Zaczął jeździć swoimi dłońmi po moim ciele, dreszcz po mnie przeszedł z podniecenia. Zaczęłam mieć na niego ochotę i to mocno, nie wytrzymałam i powiedziałam.

- Chcę żebyś mnie wyruchał i to mocno kochanie

- Kochanie czekałem aż to powiesz

Chwycił ją za pośladki i uniósł do góry, Amelia instyktownie oplotła go, wszedł w nią jednym pchnięciem. Amelia powiedziała na ucho Luki.

- Kocham cię

Luka się uśmiechnął i zaczął jeszcze szybciej się poruszać, Amelia się wiła w jego ramionach. Dziewczyna czuła że niedługo dojdzie tak samo chłopak to czuł.

- Luka ja zaraz dojdę

- Wstrzymaj się trochę kochanie 
- Chcę żebyś doszła ze mną, razem

- Mhm

Powiedziałam nie wyraźnie tak, Luka dalej mnie posuwał. Był coraz bliżej słyszałam jego jęki.

- Kurwa..... ale jesteś ciasna.... ochhh

Widać że niedługo dojdzie, tak jak ja. W końcu powiedział.

- Teraz dojdź razem ze mną kochanie

Nie musiał mi tego powtarzać dwa razy, czułam fale orgazmu Luka też nie był w tyle doszedł razem ze mną.

- Ochhhhh........ achhhhh.... Lukaaaaaa

- Achhhh..... kurwa..... ochhhhh

Odychaliśmy ciężko po naszym orgazmie, postawił mnie na nogi czułam że nie mogę ustać na nich, pomógł mi stać. Zaczął pomału mnie myć a ja nie byłam mu dłużna, umyci i po wysuszeniu naszych ciał wróciliśmy do pokoju, położyłam się a Luka koło mnie. I odrazu mnie objął, zaczął mi szeptać do ucha.

- Kocham cię 
- Nie umiem już bez ciebie żyć kochanie

Nie czułam kiedy zasnęłam, Luka tak samo zasnął koło mnie. Spaliśmy przytuleni do siebie.

Narzeczona Bossa ✓Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz