Rozdział 14

232 8 0
                                    

Amelia

Dwa tygodnie później

Minęło dwa tygodnie od tego wydarzenia w klubie, Luka pilnuję mnie na każdym kroku, na początku mi się to podobało ale teraz to przytłaczające będę musiała z nim o tym porozmawiać.

Szłam korytarzem i szukałam gabinetu Luki i po drodze spotkałam Aresa.

- Hej

- Hej
-Gdzie idziesz?

- Szukam gabinetu Luki
- Muszę z nim porozmawiać

-Niech zgadnę
-O pilnowanie cię na każdym kroku

-Zgadłeś mam dość
-Ja rozumiem że jest zazdrosny o mnie i zakochany ale musi przystopować

-Amelia, Luka się nie przyzna sam przed sobą, jeszcze to do niego nie dotarło że się zakochał w tobie
- Ale kocha cię na zabój bo to widziałem

- Co takiego widziałeś?

- Chodzi zdenerwowany. tęsknił choć tego nie przyznał, a szczególnie wczoraj pokazał co czuję do ciebie

- Widziałam

- A teraz powiedz mi Amelia co ty do niego czujesz?

- Powiem szczerze nie jest mi obojętny
- Ale zakochana jeszcze nie jestem w nim
- Ale pomału się w nim zakochuję tylko potrzebuję czasu

- Rozumiem
- Ale ci nie ułatwia zakochania w nim prawda?

- Zgadza się

- Choć zaprowadzę cię do biura Luki

Poszłam za Aresem do biura Luki. Zapukałam do drzwi, po chwili odtworzył mi drzwi Luka.

- Witaj piękna

- hej

- Wejdź

- Dzięki

Weszłam do środka i odrazu przeszłam do sedna.

- Czemu tak bardzo mnie kontrolujesz?

- Bo mie potrafię inaczej

- Ale naprawdę przesadzasz
- Na początku mogło być ale teraz to przytłaczające proszę zrozum

- Ale jestem dorosła i potrafię o siebie zadbać

- Zastanowię się nad tym co mi powiedziałaś

- I jeszcze jedno

- Tak?

- Chciałam bym się nauczyć bronić, jesli mi na to pozwolisz oczywiście

- Sam nie wiem

- Dlatego pytam siebie o zgodę

Pomyślał chwilę i mi odpowiedział

- Na to mogę się zgodzić
- A na to wcześniejsze muszę się zastanowić

- Dzięki chociaż tyle

Podeszłam do niego i pocałowałam go w policzek, czułam jak sztywnieje jak go dotykałam.

Luka

Amelia wyszła a ja stałem jak osłupiały, po chwili wszedł do mojego biura Ares, spojrzał na mnie i tylko się uśmiechnął.

- Co?

- Widać że zakochany jesteś

- Pocałowała mnie w policzek, a ja nie wiedziałem jak zareagować na to

- Musisz trochę wyluzować z tą ochrona na każdym kroku

- Obiecałem że się zastanowię
- Chcę się uczyć bronić

- Zapytała się ciebie to dobrze

Zacząłem myśleć że naprawdę się zakochałem, w niej chociaż nie wiem kiedy jej to powiem, muszę pomyśleć nad tym jak i kiedy jej to powiem. Wróciłem do swoich papierów.

Narzeczona Bossa ✓Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz