Rozdział 12

267 11 5
                                    

Amelia

Po tym jak Luka wyszedł musiałam usiąść i pomyśleć, jeszcze muszę się uszykować na randkę z nim a nie wiem co założyć. Po dwóch godzinach w końcu znalazłam idealny strój na randkę.

Miałam jeszcze czas na randkę jakieś dwie godziny, brałam prysznic jak usłyszałam pukanie, nie reagowałam bo zajęłam się sobą. Po skończonej kąpieli wróciłam do pokoju i zauważyłam w moim pokoju Aresa i Lukę ale się wkurzyłam.

- Co tu robicie bez zaproszenia!!!!!

- Pukaliśmy

- Nie odtwierałaś

- No kurwa jak miałam odtworzyć jak brałam prysznic co!!!

Chcieli coś powiedzieć ale im przerwałam i powiedziałam

- Ale to nie daje wam prawa wchodzić do pokoju jak do własnego

- Zapomniałaś że jesteś u mnie mała

- Dobrze o tym pamiętam
- Ale mieszkam w tym pokoju i musisz czekać aż kurwa powiem proszę lub ci je odtworze

- Nie kłóćmy się

- Jak mam się nie kłócić
- Przy nim się tak nie da

- Przy tobie też

- Porozmawiajmy na spokojnie

- Odechciało mi się z wami rozmawiać a szczególnie z nim

Pokazałam na niego palcem

- Zapomnieliście że idziecie na randkę

- Już nie
- Niech zgadnę Luka myślał że uciekłam prawda?

- To nie tak

- A jak co?
- Zgodziłam się z nim iść na randkę bo naprawdę chciałam go poznać a on mi nie ufa
- Już nie ma żadnej randki
- Wychodzę sama

- Gdzie idziesz?

- Do klubu potańczyć i się upić

- Amelia to nie rozwiązanie

- Nie to patrz

Wzięłam ciuchy i poszłam do łazienki, przebrałam się

Wzięłam ciuchy i poszłam do łazienki,  przebrałam się

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

Gdy wyszłam z łazienki nadal byli w pokoju, dopiero gdy na mnie popatrzyli

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

Gdy wyszłam z łazienki nadal byli w pokoju, dopiero gdy na mnie popatrzyli. A szczególnie Luka patrzył na mnie jak wygłodniały wilk ale miałam to gdzieś. Przeszłam koło nich do drzwi i wyszłam miałam to gdzieś co mówili. Luka mi nie ufał to było pewne na sto procent, jeśli chcę żebym była jego żoną to musi mi zaufać że nigdy od niego nie ucieknę.

Luka

Przyszliśmy do jej pokoju bo chciałem się o coś zapytać, po drodze spotkałem mojego brata i razem poszliśmy do jej pokoju. Ares pukał ale nikt nie odtwierał, wystraszyłem się że uciekała ode mnie. Weszliśmy do pokoju i okazał się pusty, już chcieliśmy wszystkim kazać jej szukać ale wyszła z łazienki i jak nas zobaczyła to wybuchła, a jak powiedziała że nie będzie randki dlatego że jej nie ufam to się wkurzyłem.

Poszła do łazienki wkurzona na nas, wyszła pięknie ubrana i wyszła żeby pójść do klubu żeby się upić i zapomnieć o naszej kłótni. Jak ją zobaczyłem to miałem straszną ochotę ją przywiązać do łóżka i nie wypuszczać, wyszła mimo że do nie mówiliśmy. Więc zwróciłem się do brata.

- I co teraz Ares

- Powiem szczerze że zjebaliśmy i to bardzo

- Wiem

- Jedziemy za nią i będziemy mieć na nią oko

- Nie wiem czy dam radę jak jakiś koleś będzie się do niej kleił

- Dasz
- Dla miłości swojego życia zrobisz wszystko

- Kto powiedział że jestem zakochany

- Jak byś nie był zakochany to byś tych wszystkich słów co przed chwilą powiedziałeś to byś nie mówił

- Nie jestem zakochany

- Tak sobie mów bracie

- Jedziemy

Narzeczona Bossa ✓Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz