Rozdział 51.1

115 26 2
                                    

Cel

„Aye, dlaczego wy dwaj w ogóle się nie zmieniliście, ciągle się kłócicie."




- Dlaczego zrezygnowałeś z bycia Wielkim Chanyu? - Zapytał Chen Xing.

- Nie chciałem nim już być - odpowiedział chłodno Xiang Shu. - Co? Nie mogę nawet sam podjąć decyzji? - Zapytał, klękając przed stołem i zerkając na filiżankę herbaty. Chen Xing już się z niej napił, ale nie miał nic przeciwko. Podniósł ją i wypił.

Feng Qianjun uśmiechnął się i powiedział:

- Gratuluje, bracie Xiang.

- Gratulacje również dla ciebie - odpowiedział obojętnie Xiang Shu.

Chen Xing nie rozumiał, czego Feng Qianjun gratulował Xiang Shu, a jeszcze trudniej był mu zrozumieć powód „gratulacji" Xiang Shu. Tylko ci dwaj wiedzieli, co ten drugi miał na myśli. Feng Qianjun gratulował Xiang Shu uwolnienia się od własnego ciężaru i tego, że w końcu był w stanie zrobić swoje. Xiang Shu „gratulował" Feng Qianjunowi, że w końcu się żenił i przestanie zaczepiać Chen Xinga i zachowywać się z nim dwuznacznie przez cały czas.

- Czy znalazłeś coś w swoim dochodzeniu? - Xiang Shu podjął rzadką inicjatywę, by zadać pytanie.

Właśnie wtedy, gdy Feng Qianjun miał złożyć raport, Chen Xing zapytał:

- Co zrobimy, jeśli Shi Mokun zgodzi się na Złotą Konfederację Purpurowego Zwoju?

- Na razie nie sądzę, żeby to zrobił - odpowiedział Feng Qianjun.

- Nie mogę zarządzać tym, co on zrobi; jest nowym Wielkim Chanyu, a nie moim sługą - powiedział Xiang Shu.

- Fu Jian zamierza zmobilizować wojska do ataku na rzekę Jangcy - mruknął Chen Xing.

- Jaki jest w tym twój interes? - Niecierpliwie zapytał Xiang Shu.

- Jak... Czy to nie moja sprawa? - Chen Xing zmarszczył brwi.

- To ty byłeś nieustannie rozwlekły! - Krzyknął Xiang Shu. - Chcesz, żebym wrócił do bycia Wielkim Chanyu? Teraz, kiedy zrezygnowałem, nadal nie jesteś zadowolony?!

- Aye, dlaczego wy dwaj w ogóle się nie zmieniliście, ciągle się kłócicie - zauważył Feng Qianjun.

W głębi duszy Chen Xing chciał, aby Xiang Shu zrezygnował z bycia Wielkim Chanyu, ale teraz, gdy Fu Jian pozostał niekontrolowany na północy, sytuacja stawała się coraz bardziej niebezpieczna.

Aby Xiang Shu mógł udać się na południe z Chen Xingiem, bez wahania zrezygnował z bycia Wielkim Chanyu. Xiang Shu początkowo myślał, że Chen Xing poczuje się dotknięty, ale kto wiedział, że jego reakcja będzie całkowicie poza jego oczekiwaniami. Nie mógł powstrzymać gniewu wzbierającego w jego sercu.

- Och, zapomniałem, że jeśli Guwang zrezygnuje, członkowie twojego klanu znów będą zastraszani przez Hu - powiedział szyderczo. - To nie byłoby dobre, prawda? To naprawdę zbyt denerwujące.

Chen Xing usłyszał sarkazm w słowach Xiang Shu, ale nie kłócił się z nim. Powiedział tylko:

- Kiedy Hu umiera, czy nie liczy się to jako kolejne utracone życie? Gdyby naprawdę mieli walczyć, kto wie, ilu ludzi zginie. Ta uraza...

Xiang Shu w końcu nie mógł już tego znieść i krzyknął:

- Więc po prostu udam się teraz do Chang'an i zabiję Fu Jiana, dobrze?!

Dinghai Fusheng Records | Tom 3: Acala Blade [PL]Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz