Rozdział 70.2

70 15 3
                                    

Dziś to drugi rozdział, upewnijcie się, że czytaliście poprzedni!


Bezludna wyspa




Na górze.

Kiedy Xiao Shan wtulił się w koce i zasnął, Chen Xinga ogarnęła nagła chęć spaceru, więc po cichu zszedł po schodach.

Usłyszał odgłos Xie An rozmawiającego z Huan Mo przy herbacie w otwartym pokoju.

Huan Mo stał z boku, gotując wodę i po chwili uśmiechnął się:

- W takim razie nie będę uprzejmy.

Chen Xing przeszedł przez głębię otwartego pokoju i usłyszał, jak Xie An kontynuuje:

- Dawno nie słyszałem o ludziach z rodziny Huan. Odkąd Huan Wen popadł w niełaskę, wydawało się, że cały klan zniknął ze świata. U którego mistrza uczył się brat Huan w Xuancheng?

W tamtych czasach Huan Wen był niezrównanym generałem dynastii Jin, który poprowadził wojska na podbój Północy – potężnym przeciwnikiem rodzin Murong, Fu i Yao. Jednak po powrocie do sądu stał się arogancki ze względu na swoją waleczność na polu bitwy i popełnił czyny, które były sprzeczne z prawem. Wtedy nawet poprosił o zapieczętowanie jako król w ramach Dziewięciu Obdarzeń. W końcu wpadł w szpony Xie An. Xie An nigdy nie sprzeciwiał mu się wprost; po całym tym zamieszaniu zastosował tylko jedną strategię – opóźnienie. W końcu udało mu się zwlekać, aż Huan Wen w końcu odszedł, pozwalając wszystkim na dworze Jin odetchnąć z ulgą.

To właśnie z powodu posunięcia Huan Wena rodzina Sima stała się bardzo wrażliwa na urzędników, którzy dążyli do władzy. Obawiali się, że jeśli wspomniani urzędnicy zgromadzą wystarczającą siłę militarną, wystąpią przeciwko rodzinie cesarskiej. Tak więc trzy strony – dwór cesarski, armia i rodzina cesarska – istniały w tym nieco niezręcznym stanie bycia.

Huan Mo wspomniał trochę o Xuancheng, po czym ponownie wspomniał o wieloletniej przyjaźni między Huan Wen i Wang Mengiem. Kiedy Chen Xing usłyszał, że rozmawiają o jego Shixiongu, podsłuchał kilka zdań i ciągle miał wrażenie, że Xie An wydaje się wygłaszać tylko konwencjonalne uwagi.

Niedługo potem usłyszał, jak Xie An i Huan Mo po raz kolejny zaczynają dyskutować o filozofii krajobrazu. Chen Xing przestał słuchać i wyszedł z otwartego pokoju, by wyjść na zewnątrz. Kiedy dotarł w głąb ogrodu, znalazł kamienną wieżę, którą widział z zewnątrz Canglangyu.

Xiang Shu stał u podnóża kamiennej wieży, a kiedy usłyszał odgłos kroków, spojrzał na Chen Xinga.

- Myślałem tylko o tym, że nigdzie cię nie ma – powiedział Chen Xing. – A więc to jest miejsce, do którego uciekłeś.

- Rozglądasz się wszędzie w chwili, gdy nie możesz już znaleźć swojego Obrońcy? – Zapytał Xiang Shu. – Jak to możliwe, że jesteś taki jak Xiao Shan?

- Bałem się, że się zgubisz! – Wykrzyknął Chen Xing.

- Właśnie wybrałem się na spacer po Canglangyu i odkryłem, że coś jest nie tak z kamienną wieżą – odpowiedział Xiang Shu.

- Tak – Chen Xing zmarszczył brwi i powiedział: – Karakorum też ją ma. To była wieża strażnicza, pamiętasz? Tyle tylko, że ta jest zamknięta.

Dinghai Fusheng Records | Tom 3: Acala Blade [PL]Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz