Rozdział 53.1

105 23 7
                                    

Uczta




- Dziesięć milionów liangów złota - odpowiedział Xiang Shu.

- Dziesięć milionów liangów?! - zapłakali jednocześnie Chen Xing i Feng Qianjun.

- Tak... Dokładnie tak - głos Wen Zhe również lekko zadrżał. - Rachunki zostały zweryfikowane bez żadnych rozbieżności. Do tej pory pieniądze były oszczędzane dokładnie przed trzydzieści lat, z zyskiem wynoszącym pięć procent rocznie i z procentami składanymi trzydzieści razy wyższymi...

Stojący z boku kierownik natychmiast wyjął liczydło i zaczął przesuwać koraliki z dźwiękiem „pi li pa la". Chen Xing i Feng Qianjun spojrzeli na siebie po dwóch minutach.

- Czterdzieści trzy miliony dwa tysiące dwieście liangów.

Chen Xing, Feng Qianjuna i Wen Zhe powiedzieli w tym samym czasie. Zaraz potem Feng Qianjun omal nie zemdlał.

Wen Zhe w końcu zdała sobie sprawę z tego, co się właśnie wydarzyło i spróbowała wziąć głęboki oddech. Zerknęła na Xiang Shu, a potem na otoczenie; w jej oczach widniał obłęd i nie mogła już usiedzieć w miejscu.

- Jeśli naprawdę zamierzacie odrzucić to twierdzenie, to ja też nie mogę nic zrobić żadnemu z was - przemówił Xiang Shu.

- Chyba żartujesz - Wen Zhe nagle poczuła się urażona, a jej twarz poczerwieniała. - Nie ma żadnych błędów w rachunkach, a to jest coś, co naprawdę wydarzyło się w przeszłości; posiadasz odcisk palca, więc bank musi dać ci pieniądze. To słuszne, jak możemy temu zaprzeczyć?

Chen Xing nie czuł się dobrze; najwyraźniej nie użył Lampionu Serca, ale nadal miał trudności z oddychaniem. Zdarzyło mu się to po raz pierwszy w życiu.

Słowa Xiang Shu miały na celu jedynie wywarcie presji na Wen Zhe. Kiedy otrzymał zdecydowaną odpowiedź, powiedział:

- Więc po prostu wypłać wszystko.

- Shulü-daren! - Wen Zhe w końcu upadła. - Czterdzieści trzy miliony złota, przeliczając na czterysta milionów liangów srebra. Czterysta milionów! Czy wiesz, jak ciężkie jest czterysta milionów liangów srebra?! Nie wspominajmy już o tym, że w banku nie ma tyle srebra, nawet jeśli tyle dla ciebie wypłacimy, czy możesz je wywieźć?

- Nie musisz się o to martwić! - Feng Qianjun w końcu uspokoił swój oddech, zachowując swoje małe życie. - Xifeng ma wielu pomocników, możemy je dostarczyć bezpośrednio po drugiej stronie ulicy.

- Czy mówiłem, że zatrzymam je w twoim domu? - Zapytał Xiang Shu.

- Bracie Xiang... - natychmiast odezwał się Feng Qianjun - Dage! Shulü Dage! O rany! Ty... Przewożenie dwustu pięćdziesięciu tysięcy skrzyń z południa na północ jest zbyt niewygodne. Xifeng Bank będzie Ci służył całym sercem; możesz dokonać wpłaty lub wypłaty, kiedy tylko chcesz i możesz wypłacić pieniądze, o ile zobaczymy twoją twarz.

- Jeśli znowu zostaniecie okradzeni przez Fu Jiana, to co stanie się z moimi pieniędzmi? - Zapytał Xiang Shu.

Chen Xing rozpoczął już pewne obliczenia w myślach. W jaki sposób Xiang Shu wykorzysta tę sprawę, by mu zagrozić, a później się na nim zemścić? Jego wyraz twarzy wyglądał tak, jakby zobaczył ducha, niezwykle przerażający.

- No właśnie, zostawmy to u siebie - natychmiast odezwała się Wen Zhe. - Dlaczego nagle chcesz wypłacić tyle pieniędzy? Shulü zastanów się... O rany! Czy możesz nam powiedzieć, dlaczego...

Dinghai Fusheng Records | Tom 3: Acala Blade [PL]Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz