Błędy przeszłości.(Day 23)

84 2 1
                                    

#Tragedia

Wukong warknął zirytowany przeskakując przez kolejne wspomnienia, próbując się wydostać ze zwoju. Bał się co Azure może planować, zastanawiając się dodatkowo jakim cudem lew znalazł się na ziemi i skąd zna Mk'a.

Mk.

Wukong westchnął ciężko przypominając sobie przerażenie na twarzy jego ucznia, kiedy zaczął się zmieniać w małpiego demona, przy znikającym glamurze, który pokrywał go większość jego życia. Monkie King wiedział, że zatajając informację o pochodzeniu chłopaka robi źle, ale chciał dla niego dobrze. Do niedawna Mk wiódł normalne życie, pomimo bycia bohaterem, ale cała ta sprawa ze zwojem to skomplikowała, dodatkowo powodując, że nastolatek dowiedział się o swojej prawdziwej postaci. Sun Wukong miał zamiar mu to wyjaśnić pewnego dnia, ale to byłaby dłuższa rozmowa, której demon obawiał się już od momentu, kiedy Mk uniósł kostur.

Król ignorował wspomnienia, które trwały dookoła niego. Jedyną zaletą jego obecnej sytuacji był brak klątwy strzeżącej zwoju, w zasięgu wzroku, która dręczyła go już wcześniej. Za pomocą całej swojej siły Wukong stworzył wyrwę we wspomnieniu i przez nią przeskoczył, tylko żeby odkryć, że nie posunął się za daleko.

"Agh! Jak ja mam się stąd wydostać!" krzyknął zirytowany król, widząc jedno z bardzo dawnych wspomnień. Nie dotarł jeszcze nawet do tych związanych z podróżą na zachód i jeżeli dalej będzie w tym tempie się poruszać to minie wieczność, zanim się wydostanie.

"Wukong!" wspomniana małpa natychmiast się odwróciła, żeby spotkać się twarzą w twarz z Macaque.

Dużo młodszym, pełnym życia, nie zranionym przez niego wspomnieniem demona, który teraz uśmiechał się do niego z radością.

"Macaque?" zapytał Wukong podziwiając miłość swojego życia, pełną radości.

"Co tak zwyczajnie, peaches?" spytał zaskoczony Macaque, podchodząc bliżej i przytulając swojego króla. "Tęskniłem za tobą."

"Ja za tobą też." odpowiedział rudzielec obejmując ukochanego trzęsącymi się dłońmi i zanurzając twarz we jego włosach.

"Tak? Pewnie nawet nie pomyślałeś o mnie." zaśmiał się Macaque bez urazy.

"Jak mógłbym o tobie nie myśleć Mihou, kiedy ty praktycznie żyjesz w mojej głowie." odpowiedział król, marząc, żeby zostać w tym wspomnieniu.

"Och? Mój królu jak odważnie." odpowiedział demon puszczając go. "Nie żeby w twojej głowie kiedykolwiek coś się działo."

"Dzieje się i to bardzo dużo." prychnął Wukong.

"Oczywiście, skoro tak uważasz. Chodź, bo uczta dla ciebie już jest gotowa. Naprawdę, żeby za każdym razem świętować twoje powroty, to tylko jeszcze bardziej rozdmucha ci ego." pokręcił głową demon, łapiąc partnera za rękę i ciągnąc w kierunku biesiady.

Król postanowił zostać w tym wspomnieniu jeszcze chwilę dłużej, zastanawiając się nad następnymi krokami w zwoju jednocześnie delektując się szczęśliwą chwilą z przyjaciółmi i ukochanym. Po hucznej uczcie Wukong i Macaque ruszyli, trzymając się za ręce, w kierunku ich domu. Cisza, spokój i całkowity relaks towarzyszył zadowolonemu królowi widząc iskierki radości w oczach Macaque'a opowiadającego jakąś historię, której rudzielec tylko na wpół słuchał.

"Wukong... Ostatnio sporo o czymś myślałem." wyznał demon, zatrzymując się i zmuszając do tego samego drugiego demona.

"O czym?" zapytał król poprawiając włosy ukochanego.

"Zastanawiałem się, co myślisz na temat dzieci." odpowiedział nieśmiało Macaque, przyprawiając króla o zawał.

"Dzieci?" powtórzył Wukong nagle pamiętając wyraźnie ten moment.

Monkie Destiny Chalange Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz