Zanim noc się skończy.(Day 31)

82 2 0
                                    

#Dzień dowolny - Halloween.

  Ulice Megapolis były wypełnione potworami, jednak nikt się zdawał tym nie przejmować. Powodem było właśnie trwające Halloween, którego świętowaniem żyło obecnie całe miasto, pomimo, że słońce dopiero chyliło się ku zachodowi. Nawet najbliżsi nam bohaterowie mieli plany na wieczór zakładające wspólny czas.

"Jestem gotowy!" wrzasnął Mk zbiegając na dół, do restauracji, gdzie większość już czekała. „Jestem moim największym idolem!"

Śmiejąc się chłopak w zadowoleniu pokazał zebranym swój kostium, który składał się z złotej zbroi, czerwonych piór doczepionych do włosów i wyglądającego na pofarbowane na złoto-rudy kolor włosów na całym ciele. Chłopak miał nawet identyczne do Monkie King'a buty.

"To zabawne, bo też chciałem to powiedzieć." odezwał się Sun Wukong ubrany w żółtą bluzę z własną podobizną na plecach, białą koszulkę z czerwonym i czarnym kółkiem, czerwone spodnie i charakterystyczną dla Mk'a bandanę.

"Och." szepnął nastolatek widząc mentora przebranego za niego i czując wzruszenie i ekscytację z tego powodu.

"Pfff." prychnął tylko Macaque przewracając oczami na ich wzajemne wzruszenie.

"Mac, ty też miałeś się przebrać." wypomniała czarnej małpie Mei, otoczona bandażami jako mumia, a całości dopełniał jej straszny i krwawy makijaż.

"Jestem przebrany?" odpowiedział demon niepewnie, poprawiając swoją czarną pelerynę.

"Przebranie się za gejowską, emo małpę z problemami się nie liczy, jesteś tym na co dzień." machnęła ręką dziewczyna, a małpa spojrzała na nią wrogo.

"Jestem wampirem i zaraz przetestuję na tobie moje kły." warknął zirytowany Macaque.

"Nah, zostaw to dla Monkie King'a i waszych zabaw poza naszym towarzystwem." odpowiedziała bez zawahania Mei, pokazując mu język, na co on odpowiedział pokazaniem jej środkowego palca.

"Zachowujcie się oboje." powiedział Pigsy wchodząc do pomieszczenia razem z Tang'iem kurczowo przytrzymującym się jego ramienia. "A tobie mówiłem, żebyś założył normalne buty."

"Ale Pigsy to chodzi o estetykę!" oburzył się mężczyzna poprawiając swoją długą opinającą czarną sukienkę ostrożnie stawiając nogi ubrane w wysokie czarne szpilki.

"A później będziesz mi jęczeć, że cię kostki bolą!" prychnął restaurator ubrany w czarny garnitur i namalowanym czarnym wąsikiem i założonym również w tym kolorze tupecikiem.

"Po to mam ciebie kochanie." odpowiedział uśmiechnięty Tang z smoliście czarną szminką na ustach i doczepionymi długimi rzęsami i włosami, a Pigsy słysząc słowa męża tylko pokręcił głową w niedowierzaniu.

"Rodzina Addamsów? Mogliście wciągnąć do tego Mk'a." skomentował ich stroje Macaque.

"Niestety Mk uznaje tylko jeden strój na halloween. I na każdy inny dzień." mruknął kucharz przebrany za Gomeza, wskazując na syna rozmawiającego o przebraniu z Wukong'iem.

"Sandy napisał, że już jedzie." ogłosiła Mei, a cała ekipa wyszła na ulicę przed restaurację, gdzie po chwili podjechał wóz rzeczonego demona.

"Witam wszystkich!" krzyknął Sandy z uśmiechem zapraszając ich do środka, gdzie z przodu siedział Huntsman, który wymruczał przywitanie pod nosem, ubrany w podarte ubrania i ustylizowany na zombie, kiedy niebieski olbrzym miał podobny makijaż, ale na plecach doczepione małe skrzydełka a na głowie czułki.

"Sandy, za co się przebrałeś?" zapytał Mk.

"Za zombie muchę." Uśmiechnął się gigant, odpalając pojazd, gdy wszyscy wsiedli.

Monkie Destiny Chalange Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz