Pamiątka.(Day 28)

52 2 0
                                    

#Klucz

~~~~~~~~~~

Coś krótkiego i słodkiego, napisanego szybko przy okazji moich urodzin, mam nadzieję, że się spodoba. 

~~~~~~~~~~~

  "Ale tato!" jęknął mały chłopiec, idąc z rodzicem przez skarbiec.

"Nie Kai wiesz, że nie wolno ci tu wchodzić samemu. Ja i twój tata mamy tu schowane naprawdę niebezpieczne przedmioty." pokręcił głową Mk.

"To nie fair." mruknął maluch, idąc za ojcem.

"Dobra to czego potrzebujesz?" spytał małpi demon, stając na samym środku ogromnej sali.

"Czegoś ważnego dla naszej rodziny. Pani w szkole powiedziała, że każda pamiątka będzie dobra. Dlatego chciałem wziąć kostur." powiedział mały demon.

"Wiem skarbie, ale kostur to nie zabawka i komuś mogłaby się stać przez przypadek krzywda." tłumaczył cierpliwie synowi Mk.

"Rozumiem, ale chciałem go pokazać Cole'owi i reszcie!" odezwał się ponownie chłopiec.

"Cole'owi? Hm, to może zaprosisz swoich przyjaciół na nocowanie w sobotę i wtedy im pokażesz, kiedy ja i tata będziemy mieć możliwość pilnowania was? A na razie poszukajmy czegoś mniej niebezpiecznego, co ty na to?" zaproponował Monkie Prince z uśmiechem.

"Dobra." odpowiedział zadowolony Kai, ruszając na poszukiwania.

"Tylko niczego nie dotykaj!" krzyknął jeszcze za nim Mk, wzdychając.

"Czyli w piątek mam się spodziewać w domu więcej bachorów?" zapytał Red Son, pojawiając się nagle obok męża.

"Nie mów tak." prychnął Monkie Prince przewracając oczami. "To przyjaciele twojego syna."

"Tak... Myślisz, że jego fascynacja chłopakiem Brokestone'ów mu przejdzie?" zapytał ognisty demon ze zastanowieniem.

"Mam nadzieję, obaj zbyt mali, żeby instynkty Kai'a już się aktywowały." odpowiedział zmartwiony Mk.

"Cóż w najgorszym wypadku, nasz syn porwie swojego najlepszego przyjaciela i będziemy musieli się tym zająć." zaśmiał się Red Son.

"To nie jest zabawne! On zachowuje się podobnie jak ty, gdy się poznaliśmy." pokręcił głową następca Monkie King'a.

"Wypraszam sobie! Byłem dużo bardziej subtelny." zaprzeczył byczy król.

"Skarbie, jedyną osobą, która nie wiedziała, byłem ja i miałem trochę inne problemy na głowie niż zastanawianie się nad twoim zachowaniem. Poza tym Kai ma osiem lat." odpowiedział małpi demon.

"Tato! Papo! Co to jest?" krzyczał mały demon biegnąc w ich kierunku i wymachując złamanym białym kluczem.

"To jest kościsty klucz." odpowiedział Red Son, biorąc syna na ręce.

"Prosiłem cię, żebyś nic nie dotykał." odezwał się w tym samym czasie Mk.

"Przepraszam. Co to jest Kościsty klucz?" zapytał dzieciak.

"Kiedyś to był bardzo niebezpieczny przedmiot, który jako jedyny był w stanie otworzyć więzienie okropnej czarownicy, którą przez przypadek wypuścił z więzienia twój tata." odpowiedział Monkie Prince, a jego mąż westchnął ciężko na wspomnienie.

"I co się wtedy stało?" zapytał chłopiec.

"Twój dziadek został przez nią opętany i zaczął niszczyć miasto, potem ja, razem z twoją babcią i tatą, go pokonaliśmy pozbywając się jej na jakiś czas, ale wróciła silniejsza, przejmując ciało cioci Bai He i prawie zamrażając cały świat." opowiedział Mk, bardzo skróconą wersję.

Monkie Destiny Chalange Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz