BONUS I

430 24 2
                                    


Będzie trochę bonusowych rozdziałów z perspektywy Aidena, od momentu ucieczki Aveline z Brandonem. Mam nadzieję, że wam się spodoba jego perspektywa :)

Mam laga pisarskiego, a że w Superiorze nie chcę napisać totalnej chały to wstrzymam się z publikowaniem dopóki nie wróci mi motywacja. #sorkiamorki

Utrzymujemy #1 w Psychopacie w rankingach z czego jestem najdumniejsza na świecie. To dzięki temu, że chcecie to czytać - także ogromne dzięki! 

Bonusowe rozdziały będą 3:)

_

Rozdział 38.5 

POV AIDEN: 

Szumiało mi w głowie, a zegarek pokazywał jedynie na pierwszą w nocy. Co się ze mną działo. Dlaczego wódka, którą wypiłem wydawała być się tak mocna jakbym pił rosyjski spirytus? 

Wiem jak się czuje człowiek po spirytusie, ponieważ moje zdolności negocjacyjne zazwyczaj opierały się na networkingu i podczas jednego ze spotkań biznesowych musiałem spróbować, aby nie urazić gospodarza. Tak bardzo go nie urażałem, że aż wypiłem z nim na pół butelkę. Nie skończyło się to dobrze, dlatego wiedziałem, że nie powinienem tego powtarzać. 

A gdzie jest Angel? 

Nagle moja głowa przestała być ciężka, a obrazy przestały, aż tak bardzo falować. A co jeżeli ona się z kimś przespała? Albo co jeżeli ktoś jej coś zrobił. 

Czułem do siebie obrzydzenie. Głosy w mojej głowie były tak paskudne, że postanowiłem sobie przystopować z alkoholem, tym bardziej, że miałem misję do wykonania. Wstałem z miejsca i zatoczyłem się niczym ostatni menel do stolika z zupą. 

Muszę coś zjeść, aby poczuć się lepiej. Muszę zwalczyć stan upojenia alkoholowego. Zrobić cokolwiek, aby normalnie się zachowywać. 

- Co tam Aiden? - podszedł do mnie Philip z butelką - pijemy za moje zdrowie? 

Nie będę za nic z tobą pił pedale. Mój drogi najlepszy przyjaciel nie wiedział, że ja wiedziałem co odwalił wraz z Georginą i spółką. 

- Źle się czuję. - odpowiedziałem z udawaną szczerością. Dobrze, że umiałem kłamać lepiej niż Aveline, bo inaczej już dawno byłoby po mnie. 

A właśnie, co z Angel? 

Gdzie ona była? 

Ile można było siedzieć w łazience? 

A może to ja już świrowałem i nie było jej pięć minut, a mój czas się dłużył? 

Nie no chyba nie świrowałem. Nie było jej na oczepinach, a to było przed północą. Nie mogłem aż tak bardzo świrować. Ale też nie miałem siły, aby na nią się gniewać. 

Dobra, muszę wrócić szybko do rzeczywistości. Philip stał nadal z butelką. 

- Zastanawiam się nad powrotem do domu, ale najpierw muszę znaleźć Angel. Widziałeś ją gdzieś? 

Pokręcił głową. Cudownie. 

- Aiden - podeszła królowa szmat wieczoru albo nawet i całego świata, Georgina Hamilton w całej swojej okazałości. Zazwyczaj nie fantazjowałem o obcięciu komuś głowy, ale gdybym miał to zrobić to z pewnością jej. - gdzie zgubiłeś Angel? 

- A co, ją też chcesz przelecieć? - żarty po pijaku nie były moją mocną stroną. W ogóle poczucie humoru nie było moją mocną stroną, ale w tej sytuacji przynajmniej mogłem się wytłumaczyć upojeniem alkoholowym. 

Psychopata (Gaslighter) [18+]Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz