Rozdział 34

214 27 0
                                    

           Nigdy nie sądziła, że czas mógł się tak ciągnąć. Najpierw lecące powoli dni po czasie zamieniające się na tygodnie by jeden po drugim zamienić się na miesiące, wciąż wyraźnych braków postępów i bez perspektyw na lepsze wyniki badań. To wszystko przyprawiało Jennę o częste bóle głowy. Była sama z masą zmartwień na głowie, których nikt prócz niej nie mógł nieść i to ją powoli wykańczało. Tęskniła za przyjaciółmi, brakowało jej spokojnego towarzystwa Steve'a jak i milczącego, ale czujnego Jamesa, nawet nieobecność często żartującego Wilsona ją dołowała, jednak przede wszystkim brakowało jej stabilności i spokoju ducha. Od tak dawna już była zmuszona do ciągłej walki o swoich bliskich, że momentami miała wszystkiego dość. W jej życiu ostatnio były same porażki i to było dla niej najgorsze, jak raz potrzebowała zwycięstwa. Choćby najmniejszego by mogła wierzyć, że cały jej trud nie szedł na marne. W końcu, każdy kiedyś potrzebował jakiejś motywacji, a na samych chęciach wiedziała, że wcale dużo nie zdziała. Pobyt w Wakandzie przeciągnął się do pięciu miesięcy, podczas których tak w zasadzie cały czas ciężko pracowała. Casey, tak jak obiecała Jamesowi, od dnia jego zahibernowania przykładała się do badań, często pomagała z różnymi kwestiami związanymi z działalnością Hydry by na tej podstawie Shuri i jej zespół mógł wyciągnąć sensowne wnioski, jednak wszystkie ich starania kończyły się notorycznym niepowodzeniem. Do czasu. Jenna spędziła ponad dwa miesiące na odszukaniu dziennika, które okazały się wielkim przełomem w sprawie Programu Zimowego Żołnierza uśpionego w głowie Barnesa. Kobieta poświeciła wtedy każdą możliwą chwilę na odszukaniu książki którą ukradł Zemo, a która zawierała wszystkie instrukcje i niezbędne informacje o Zimowym Żołnierzu. Było to na prawdę trudne zadanie, gdyż po schwytaniu mężczyzny, dziennik przepadł jak kamień w wodę, pozostawiając kobiecie jedynie domysły gdzie mógł się znajdować. Był to dla niej ciężki okres, gdyż za każdym razem gdy odwiedzała stare, zniszczone już przez lata nieużytkowania bazy dawnych nazistowskich terrorystów czuła przejmujący chłód. Świadomość w jakich warunkach Barnes musiał żyć przez osiemdziesiąt lat i doświadczanie tego wszystkiego na własnej skórze było dla niej przytłaczające i dołujące. W tamtych chwilach Casey jedynie o czym myślała to to jakie Bucky musiał wycierpieć katusze. Czytanie o tym było jednym, słuchanie przyprawiało ją o dreszcze, ale być fizycznie w miejscach gdzie wyrządzili mu tyle krzywdy przyprawiało ją o skręty żołądka. Nikt, a w szczególności brunet nie zasługiwał na takie cierpienie. Ulgę przyniosło jej dopiero odnalezienie pierwszego tropu. Nie był to najświeższy i najpewniejszy ślad, jednak mogła z czystym sumieniem stwierdzić, że jej starania nie skończyły się bezowocnie. W końcu, po miesiącu przeszukiwań udało jej się namierzyć, kogoś, kto znał kogoś to wiedział, gdzie ktoś, owy dziennik przetrzymywał i tak po łańcuchu dawnych znajomości doszła do głównego ogniska, mężczyzny, który ślepo wierzył, że za pomocą książki odbuduje dawną chwałę Hydry. Był to dla niej pierwszy kamień milowy, za pomocą którego miała pomóc Bucky'iemu w wyzdrowieniu. Jedno z małych sukcesów, który miał przełamać złą jak do tamtej pory passę. Dojście do tego kto posiadał dziennik zajęło jej kolejny miesiąc, jednak Jenna z czystym sercem mogła powiedzieć sama przed sobą, że robiła tyle ile się dało by jak najszybciej przywrócić Jamesowi jego normalne życie. Czuła, że był to element zwrotny, brakujące ogniwo w całych czterech miesiącach badań kończących się notoryczną porażką. 

Przez kolejny, piąty już miesiąc jej pobytu na dworze Wakandy, Jenna spędziła na odwiedzaniu Jamesa. Po odnalezieniu przez nią czerwonego dziennika z sowiecką gwiazdą na skórzanej okładce Shuri stwierdziła, że Jenna powinna odpocząć. Kobieta jednak nie chciała w ogóle słuchać przez co młoda księżniczka nałożyła na kobietę przez pewien czas zakaz zbliżania się do jej pracowni. Blondynka początkowo źle to przyjęła, jednak z czasem była w stanie zrozumieć intencje kierujące młodą Wakandyjką. I choć Jenna źle czuła się ze świadomością, że porzuca badania, w końcu obiecała nie tylko sobie ale i Barnesowi, że pomoże go uleczyć, posłuchała się. Wiedziała, że księżniczka była bystra i na tyle inteligenta, by mogła na spokojnie poradzić sobie bez niej. W końcu mieli teraz wszystko by sprawa mogła być wreszcie zakończona, raz a na dobre. 

ELECTRA┃BUCKY BARNESOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz