Prolog

754 8 0
                                    

Świat to miejsce pełne emocji, sprzeczności i wszechobecnego chaosu. Rodzimy się i umieramy, płaczemy i uśmiechamy, lecz niezależnie kim jesteśmy i jak bardzo się różnimy łączy nas jedno. Poszukiwanie. Niektórzy powiadają, że szukają szczęścia, bo to właśnie ono jest najważniejsze. Dla innych natomiast kluczowy jest majątek, sława czy władza, a jeszcze kolejni sami nie wiedzą co próbują odnaleźć i ślepo błądzą po otaczających ich wszechświecie. Jednak jest coś co góruję nad wszystkim innym i sprawia, że reszta przestaje mieć znaczenie i blednie, gaśnie niczym zalany płomień.

To miłość.

Nie potrafię zliczyć ile filmów, książek, bajek czy piosenek jest właśnie o tym jednym, schowanym gdzieś głęboko w naszych sercach uczuciu, które topi nawet najgrubszy lód i zamienia go w nieszkodliwą wodę. Rozpala serca tysięcy osób i sprawia, że ich życie staje się pełniejsze. Trochę tak jakby człowiek miał tylko połowę swojej duszy i musiał znaleźć tą drugą, bliźniaczo podobną część, by razem tworzyły idealną całość.

Miłość potrafi być ratunkiem, bandażem, który opatruje ciężkie rany i wszelkie skaleczenia. Potrafi zmieniać trudne do pokonania szczyty w małe, nic nie znaczące pagórki. To emocja, która dodaje skrzydeł równie łatwo jak je podcina. Może być piękna i ostrożna - delikatna niczym płatek róży, ale bywa też brutalna i okrutna.

Bo kochanie drugiej osoby może być twoim wybawieniem, które popchnie cię na brzeg, gdy będziesz tonąć, albo przekleństwem, które wepchnie ci głowę pod wodę i poczeka, aż przestaniesz oddychać.


***

Moi drodzy czytelnicy.

Poprawiłam wszystkie rozdziały i oddaje je w wasze ręce z kilkoma zmianami. 

Dziękuję, że czytacie "Dancing through  the storm" to wiele dla mnie znaczy. 


Dancing through the stormOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz