XIII

4.3K 231 1
                                    

W ogromnym salonie połączonym z kuchnią panował zwyczajowo półmrok. Kiedy tylko dziewczyna wchodziła tam rankiem. Pilotem odsłaniała wszystkie rolety. Alex wyszedł, poczuła tylko jak całuje jej policzek na pożegnanie. Wczorajszy dzień był dla niej wyjątkowy. Kochali się całą niedziele. Ann nie mogła przejść nad tym do porządku dziennego. Wiele się wczoraj zmieniło. Zaczęła czuć, że chce być wobec niego uczciwa i lojalna. Zdała sobie sprawę też z tego, że jego bliskość zaczęła sprawiać jej przyjemność. Węszyła też spisek miedzy Alexem, a sąsiadem i to nie dawało jej spokoju od kiedy wstała.
Podjęła decyzje, że czas na prysznic w momencie kiedy zadzwonił dzwonek.
- Słucham - powiedziała do domofonu.
- Dzień dobry, czy zastałem Ann - rzekł doniośle znajomy głos.
- Roger - natychmiast rozpoznała, wpisała natychmiast szyfr i furtka otworzyła się.
Stała sparaliżowana w oczekiwaniu na zmierzającego gościa.
- Znowu Alex cię tu przysłał - zapytała na powitanie. Próbowała sprawiać wrażenie poważnej i wściekłej, ale w głębi tęskniła.
- Boże co on ci zrobił - przejechał jej wargę kciukiem, zmarszczył brwi i mogło się wydawać, że jest faktycznie zdziwiony.
- Przyszedłeś tylko dlatego, że Alex kazał ci tu przyjść.
- Nie. Ana nie. On o niczym nie wie - złapał jej ramiona i mówił jej prosto w oczy, ale odwróciła głowę.
- Gdybyś nie przychodził tu na polecenie Alexa, a on by się o tym dowiedział, zabiłby cię... - opuściła wzrok i zacisnęła usta w linię.
- On nie kazał mi tu przychodzić uwierz mi - zapewniał - to jakaś jego gra.
- To wasza gra. Alex widzi jak mnie do ciebie ciągnie i zaprasza cię na kolacje, następnie każe ci przychodzić tutaj. To jest chore.
- Jemu o to chodzi. Tylko tak może cię ode mnie odstraszyć, wciągając mnie w jakieś swoje intrygi.
Wciągnął ją w swoje ramiona i pocałował w czoło.
- Nie wierzę ci - szepnęła smutna i zaczęła uderzać pięściami o jego tors.
- Czy on ci robi pranie mózgu - objął jej twarz w dłonie.
- Nie rozumiesz? On jest zazdrosny o każdą bzdurę. Dlaczego miałby pozwalać na nasze spotkanie. Jeżeli to było jego prośbą to tłumaczy, dlaczego nie połamał mi rąk i żeber, a ciebie nie kazał zabić.
- Cokolwiek by zrobił straciłby cię więc musi zadziałać sprytnie, abyś dobrowolnie odizolowała się ode mnie - gładził jej włosy, ona wbiła pięści w jego plecy.
- Dlaczego wróciłeś tak szybko - zapytała - nie chciałam żebyś tu przychodził. Nie chcę żeby stało się coś głupiego.
- Nic się nie stanie. Panuję nad sytuacją, chyba. Wróciłem, bo już wszystko załatwiłem.
- Irina jeszcze nie zorientowała się - rozmawiali nadal przy drzwiach wejściowych.
- Skądże. Za dwa tygodnie idzie na urlop macierzyński.
- Czyli będzie cię kontrolowała?
Zadzwonił telefon. Mężczyzna z kieszeni spodni wyjął urządzenie i przyłożył do ucha.
- Roger Craig słucham - powiedział poważnie. Kilka sekund uważnie wsłuchiwał się po czym odparł, że zaraz tam będzie, pocałował ją w policzek i wybiegł.
Późnym wieczorem wrócił Alex. Dziewczyna siedziała w szlafroku i oglądała jej ulubiony serial. Mężczyzna jak zwykle rzucił marynarkę na krzesło i odłożył walizkę.
- Cześć skarbie - pocałował jej policzek i usiadł na fotelu.
- Cześć - odpowiedziała flegmatycznie.
- Jestem śpiący. Pójdę się położyć. Mogłabyś ze mną. Nie lubię sam zasypiać.
- Oczywiście - nie zawahała się. Wyłączyła telewizor i podała mu rękę, aby pomógł jej wstać.

- Lubię mieć cię blisko - szepnął jej do ucha, ponieważ głowę położyła na jego ramieniu, jedną nogę założyła na jego nogi.
- Wydarzyło się dziś coś? Dziwnie się zachowujesz - odpowiedziała. Próbowała zbadać jego zachowanie. Sytuacja z Rogerem nie dawała jej spokoju. Cały czas zachowanie Alexa wydawało jej się nielogiczne.
- Wszystko w normie. Po prostu stęskniłem się - pocałował jej skroń.
Milczeli. Kobieta nie mogła zasnąć. Wiedziała, że jeden z mężczyzn ją okłamuję. Podświadomie chciała żeby był to Alex, po którym spodziewała wszystkiego złego. Natomiast z całych sił pragnęła, żeby Roger nie był w to zamieszany, chciała czuć, że jest dla niej, a nie z posłuszeństwa Alexowi.
Całą noc szukała sposobu jak zdemaskować jednego z nich. Niestety bezskutecznie.

Bez skrupułówOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz