Mia
Lena, Robin, Nadin, Vasile, Simon oraz ja siedzimy na naszym wspólnym domku.
Początkowo rozmawialiśmy o patronacie Nadin, ale w końcu temat się zakończył i znaleźliśmy inne powody na rozmowę.Opieram się plecami o Simona, z puszką zimnej Coli w ręce.
Patrzę przed siebie i widzę niebieski strumyk.
Ptaki na drzewach, które znajdują się nad nami, ćwierkają.
Niebo jest niebieskie, jak ocean.
Chmury nad nim są białe, jak mąka.Mogę mieć lekkie kłopoty w domu gdy wrócę, bo wagaruje.
Ale kto nie wagaruję?
Każdy w swoim życiu choć raz wagarował.- Fajnie by było gdybyśmy tutaj spali - Lena patrzy przed siebie, objęta ramieniem Robina.
- Jestem za - stwierdza jej chłopak.
- Ekhm. - Kaszle - Ty, koleś, weź się lepiej pilnuj co? Nie jesteś jeszcze częścią z nas.
Nadin i Vasile patrzą na siebie, i od razu dostrzegam że jeszcze chwila, a wybuchnął śmiechem.
Na twarzach są już teraz praktycznie czerwoni, jak pomidory z ogródka mojej babci, mieszkającej w Włoszech.
Odwracają twarze w moją stronę i doprowadzają mnie, do tego samego stanu, w którym są obecnie.Nadin jako pierwsza poddaje się walce z tłumieniem nadchodzącego śmiechu.
Jako druga poddaje się ja.
Od razu po mnie czarno oki przyjaciel.- Co? - Parska Simon, i patrzy na nas z niezrozumieniem.
- Mia - Nadin próbuje wydusić z siebie kolejną część zdania - Powiedziała przed chwilą. - Niestety nie udaje jej się wysłowić.
Na szczęście Simon jest wyrozumiały i od razu wie o co nam chodzi, po nie schlujnym wysłowieniu Nadin.
- Może puścimy coś na głośniku? - Propnuję Lena.
- Tak, ale ja wybieram. - Rząda Nadin.
Lena wznosi oczy do nieba, ale kiwa głową.
Brunetka, strasznie się ekscytuje, i mogę sobie wyobrazić że nie wie jaką piosenke wybrać z ponad 40 jej ulubionych.
- Dobra czekaj... Nie mogę się zdecydować.
A nie mówiłam?
- Dobra! Wiem! Wannabe od Space Girls - Decyduje moja przyjaciółka.
Chwilę później słyszymy w głośniku, wybraną przez Nadin piosenke.
- Victoria jest najładniejsza - Kwituje Simon.
- Prawda? - Ekscytuję się Nadin.
- Nooo, ona jest przeeepiękna. Jej mąż też. - Pierwsze zdanie mówię głośno, a drugie mruczę pod nosem. I tak wszyscy go słyszą.
- A wiesz jak się nazywa? - Podputuje mnie Nadin.
- Pewnie! David Beckham - Dumnie unoszę podbródek.
- Prawidłowa odpowiedź - odpowiada moja przyjaciółka. Widać że jest ze mnie dumna.
Śmiejemy się jeszcze długo z różnych rzeczy, zanim stwierdzamy że pora iść.
Wstaje, podnosząc się jednym łokciem.
Biorę mój czarny plecak, na moje spieczone od słońca plecy.
Kieruje się w stronę zejścia w dół.
Na pniu, zamontowanę są przez Simona oraz mnie, schodki.
Cud że się jeszcze nie rozpadły, po dwóch latach.Staję na suchej ziemi.
Idę w stronę wody, niebieskiej jak niebo.
Za mną idzie reszta moich przyjaciół.
Skacze przez wąski strumyk, by po chwili usłyszeć za sobą dźwięk, czegoś lub kogoś spadającego na ziemię.
Już słyszę za sobą cichę "Aua" oraz śmiechy Simona, Leny, Vasile oraz Nadin. I już wiadomo kto zaliczył glebe.
Odwracam się, by zobaczyć leżącego chłopaka Leny na ziemi.
Wkurzam się gdy dostrzegam że jeden schodek się zawalił.

CZYTASZ
Let Me Know That You Love Me
JugendliteraturMia, Simon, Nadin, Vasile oraz Lena przyjaźnią się od dziecka. Każde z nich ma za sobą przeszłość smutną jak i wesołą. Jednak żadne z nich nie wie jakie okrucieństwa napotkają ich w przyszłości... Żadne z nich nie zdaję sobie sprawy że ich przyjaźń...