Nadin
Tak szczerze? Nie wiem co się dzieje. Jest straszne zamieszanie, a ja przez wódkę ledwo kontaktuję.
Cały czas pocieszałam Juliane, mówiąc, żeby się nie przejmowała, bo wszystko będzie dobrze.
Teraz razem z Zanem czekam, aż rudowłosa wyjdzie z łazienki. Leżę na jego udach z zamkniętymi oczami. Boję się, że wszystko co wypiłam, mi się wróci.
Dopiero teraz, gdy obok niej siedziałam i widziałam z bliska jej włosy, to dostrzegłam, że nie są, aż tak rude. Są bardzo jasnego koloru. Mogłoby się nawet pomyśleć, że są to blond.
Przecieram twarz rękoma. Ziewam I otwieram oczy.
- Ile już tam siedzi? - Pytam mojego kuzyna. Wzrusza ramionami.
- Nie jestem, kurwa, matematykiem, żeby wyliczać czas - mówi lekko wkurwiony.
- Nie bądź teraz zły na cały świat - podnoszę się do siadu, aby usiąść obok niego. - Zdarzyło się - Wzruszam ramionami - już masz dwadzieścia pięć lat i jesteś dorosły. Czas najwyższy, żeby powiększyć waszą rodzinę. Naszą rodzinę.
- Ale nie jestem na to gotowy.
- Jesteś, gdyby nie ja, to byś miał zero doświadczenia - kładę rękę na jego ramieniu. - Ja jestem jak wasze małe dziecko, które nic nie umie i zawsze przychodzi po pomoc. Co nie?
Skina głową. Uśmiecham się lekko i przytulam go. Chłopak odwzajemnia mój uścisk.
Chwile później, słyszymy płacz.
O nie
Zane od razu się ode mnie odsuwa. Prawie upadam na podłogę.
Rusza Pędem do swojej ukochanej, która właśnie wyszła zapłakana z łazienki.
- I co? - Pyta ją z przerażeniem w głosie.
Skina głową, pokazując test.
Zatykam usta dłonią.
Zane przytula do siebie mocno Juliane i całuje ją w głowę. Kładzie podbródek na jej głowie.
Wyciągam telefon. Idę na górę szybkim krokiem. Wybieram numer Vasile i przykładam urządzenie do ucha. Opadam na łóżko.
- Zane będzie tatą! - Mówię z ekscytacją w głosie.
- Co? Serio? Ale meeega - cieszy się.
- Teraz będę mieć małego bobasa w rodzinie! Już dawno nie widziałam takiego małego niemowlęcia.
- Ja też.
Wzdycham. Wpadam na świetny pomysł.
- Chcesz przyjść? - Pytam go, podnosząc się do siadu.
- Chętnie, ale wątpię, żebym mógł...
- Czekaj, zapytam. Ty też zapytaj.
Z telefon przy uchu, schodzę na dół. Bardzo powoli, żeby się nie wyjebać.
- Zane, mogę się spotkać z Vasile? Lub on przyjdzie do nas? - Uśmiecham się, aby go przekonać.
Chwile się zastanawia i wzdycha.
- Jeżeli będziecie cicho to może. Tylko duży nam nie zawracajcje. - Odpowiada po paru sekundach.
- Dziękiii - przytulam go jedną ręką.
- Mogę przyjść na noc - Oznajmia chłopak pod telefonem.
- Czekaj - Zwracam się do Vasile.
Wracam do pokoju gościnnego. Siadam na krześle obok biurka.
CZYTASZ
Let Me Know That You Love Me
Roman pour AdolescentsMia, Simon, Nadin, Vasile oraz Lena przyjaźnią się od dziecka. Każde z nich ma za sobą przeszłość smutną jak i wesołą. Jednak żadne z nich nie wie jakie okrucieństwa napotkają ich w przyszłości... Żadne z nich nie zdaję sobie sprawy że ich przyjaźń...