22. MIA

25 2 14
                                    

Nadin

Siedzę na krześle obok łóżka Mii. Całą noc spędziłam z nią w szpitalu. Razem ze mną był Vasile oraz jej Cała rodzina. Lena I Dean też przyjechali. Jedyne osoby które nie przyszły to Simon I Alberto.

Mia śpi już jeden dzień i ani razu nie otwarła oczu. Lekarze mówią że to normalne, ponieważ zemdlała z odwodnienia oraz niejedzenia. Snu musiała również unikać przez parę dni bo tak to by się już obudziła.

Wszyscy z nas żyją na kawach. Czasami ktoś pojedzie do domu po jakieś jedzenie dla nas, tylko nie ja. Chcę być cały czas przy mojej przyjaciółce wrazie gdyby się miała obudzić.

- Skarbie, może się prześpisz? - Mówi do mnie od tyłu Vasile. Kręcę głową.

- Ale wcale nie spałaś. Możemy się zamienić jeśli zechcesz. - Masuje mi barki.

- Nie, jeśli się obudzi chcę być przy niej. Przy okazji, możesz dać mi nasteona kawę?

- Jak wolisz - wzdycha i bierze mój kubek do kawy.

Spoglądam na moje ręce które są splecione z Mii rękoma. Wpatruje się w nie długo, mając nadzieję że choć trochę je ściśnie. Lub podniesie palec.

I dzieje się cud. Wystrzeżam oczy niedowierzając. Mia ściska moją rękę I otwiera oczy. Od razu wstaje i ją przytulam z łzami w oczach.

- Gdzie ja jestem...? - Szepczę bardzo cicho i powoli.

- W szpitalu, ale się nie martw. Nic poważnego się nie stało. - Macham ręką.

Reszta się również orientuje że ich córka, siostra lub przyjaciółka się wybudziła. Vasile wchodzi przez wielkie drzwi do sali z kubkiem mojej kawy. Gdy widzi że nasza przyajciółka się wybudziła zaczyna biec w naszą stronę. Gdy jest blisko łóżka szpitalnego, wywala się i cała zawartość kubka się wylewa. Wstaję jednak I się oczepuje. Cały brudny z wielkim uśmiechem ustawia się koło mnie. Spoglądam na niego z łzami w oczach.

- Zostawię was teraz z nią. Dam wam czasu. - Oznjamima reszcie.

Wstaję z mojego siedzenia I wychodzę przez drzwi do poczekalni.

Jestem strasznie zmęczona. Nie spałam całej nocy więc napewno mam sińce pod oczyma jak nigdy. Vasile wyszedł za mną, dlatego stoi teraz u mojego boku.

Przytula mnie do siebie mocno oraz caluje w czubek głowy.

- Może chcesz do domu się wyspać? - Proponuję mi, skinając głową w stronę drzwi.

- A mogę w twoim samochodzie? Nie chce do domu - kręcę głową.

- Ale samochód nie jest...

- Wygodny - przerwacam oczami.
- Dla mnie w tym momencie wszystko jest wygodne.

- Skoro tak mówisz.

Wyciąga kluczyki jego samochodu z kieszeni jego spodni i bierze mnie na ręce. Powieki już mi ciążą. Kładę głowę na jego ramieniu I zamykam oczy.

Z mojego snu wybudza mnie głośny dźwięk. Od razu wstaje do świata żywych i rozglądam się po...Samochodzie?

Podskakuje w miejscu gdy ktoś puka w szybę od mojej strony.

Vasile Śmieje się I kręci głową na moją reakcję. Z ulgą wypuszcza piętrze z płuc gdy widzę że to on.

- Chodź do szpitala. Jest niezła ulewa - Krzyczy bym mogła go usłyszeć.

Zanim decyduje się wyjść z samochodu ubieram na szybko buty I nawet ich nie wiąże. Nie biorę mojej dżinsowej kurtki, tylko koc którym byłam przykryta gdy spałam.

Let Me Know That You Love MeOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz