12. ÀMBAR

13 4 7
                                    

Vasile

Siedzę z młodsza siostra na podłodze i się z nią nawie lalkami.
Rola starszego brata nie jest taka zła. Gdy się dowiedziałem że będę mieć młodszą siostrę przekonałem tą sytuację w myślach. Lecz teraz? Teraz bym oddał za nią życie i bawienie się z nią lalkami sprawia mi taka sama przyjemność jak jeżdżenie motocyklem po mieście.
Sweeney to bardzo grzeczne dziecko. Charakter ma jak normalne dziecko. Płacze, śmieje się i cieszą ja najmniejsze rzeczy jak zabawa z najlepszym bratem pod słońcem.
Biorę jakiegoś faceta z lalek i wkładam go na motocykl. Inaczej się nie da.

- Vasile - spogląda na mnie dziewczynka.

- Tak? - Przenoszę od razu na nią wzrok. Skupiam na niej swoją całą uwagę. Nie chce by myślała że nie jest dla mnie ważna.

- Kiedy poznam twoja dziewczynę? - Uśmiecha się do mnie słodko. Jej cienkie, czarne, długie włosy zlatują jej na twarz dlatego chowam je za jej ucho. Marszczę brwi z lekkim uśmiechem. O kim ona mówi?

- Co? Jaką dziewczynę?

- No mama mówiła że masz dziewczynę. Ostatnio u Ciebie była. Taka ładna dziewczyna. Widziałam ją - kiwa głową. Nadal nie wiem o kogo chodzi.

- Jak wyglądała?

- No... Miała brązowe włosy i... I miała taką białą bluzkę i czarne krótkie spodenki. Chyba ze skóry... Nie jestem pewna - kręci głową. - Nosiła też... Czarny plecak z takimi fajnymi frędzelkami. Też bym takie chciała... - Rozmarzyła się. Dziewczyna miała torbę nie plecak lecz nie chce wyprowadzać Sweeney z błędu.
- I takie...Takie czarne buty. Jak mama nosi bardzo... Bardzo wysokie - kiwa głową.

- To przyjaciółka. Nazywa się Nadin i robimy razem projekt. - Tłumaczę niebiesko-okej siostrze.

- Aaaaaa - skina głową.

Śmieje się i wracam do zabawy.
Rodziców nie ma na razie w domu bo musieli gdzieś wyjść. Nie powiedzieli gdzie. Napewno wrócą pod wieczór.

Marszczę czoło gdy słyszę dzwonek do drzwi. Wstaję z podłogi podchodząc do szklanych drzwi.
Dziewczynka również się podnosi i z lalką w ręku podąża za mną. Biorę ją na ręce i poprawiam jej grzywkę która zakrywa jej piękne oczka.

Otwieram drzwi i moim oczom okazuje się Nadin.

- O niej mówiłam! - Wykrzykuje moja siostra.

- Cześć. Czemu przyszłaś? - Uśmiecham się do szatynki.

- Postanowiłam wpaść - wzrusza ramionami - jeśli jesteś zajęty to mogę iść. - Spogląda na Sweeney i macha do niej wesoło. Brunetka odmachuje jej reka w ktorwj trzyma lalke przez co praiee uderza mnie w twarz.

- Sweeney uważaj. - Szepczę do niej.

- Przepraszam...

- Mam iść? - Odzywa się dziewczyna przede mną.

Spoglądam na nią od razu. Przez chwilę zapomniałem że tu jest.

- Nie, wejdź - robię jej miejsce w przejściu.

Z uśmiechem przekracza próg mojego domu.
Stawiam siostrę na nogi. Sweeney od razu podąża za naszym gościem do salonu.

- Widzę że przerwałam zabawę - Nadin podnosi jedną z lalek i patrzy na mnie.

- Nie. Mieliśmy sprzątać, co nie? - Patrzę na siostrę. Kiwa głową choć dobrze wie że nic takiego nie powiedziałem. Zgrane z nas duo.

- Z tego co widzę to lubisz lalki... - Zawiesza głos ponieważ nie zna imienia mojej siostry.

Let Me Know That You Love MeOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz