17. JEDYNA PRZYJACIÓŁKA

20 4 1
                                    

Mia

Siedzę naprzeciwko Simona na fotelu.
Siedzimy w ciszy. Biegnąc tutaj wiedziałam co powiem. Teraz gdy jestem już w tej sytuacji nie mam sumienia mu tego powiedzieć widząc jak cierpi.

- Więc po co przyszłaś? - Pyta się mnie biorąc ciastko z stołu.

Przełykam ślinę.

Nie jestem pewna czy chce mu to powiedzieć. To chyba nie jest jeszcze właściwy moment...

Nie chcę z nim zerwać. Znaczy chcę lecz nie chcę mu tego zrobić. Chyba jestem po prostu za dobrym człowiekiem.

- Przyszłam powiedzieć że...Że cię kocham. - Uśmiecham się. Staram żeby nie wyglądało to sztucznie.

- Mogłaś też do mnie zadzwonić. Nie musiałaś biec aż do mnie.

- Ale... Chciałam Ci to powiedzieć tak... Wiesz, w cztery oczy. - Wstaję z fotelu i podchodzę do mojego chłopaka.

Siadam na jego kolanach i całuje go w usta. Tkwimy w pocałunku przez krótki czas, ponieważ przypomina mi się że mam gości w domu.

- Muszę iść. Mamy gości w domu. Musiałam zejść po dzrewie by tu przyjść.

Podnoszę się i zaczynam iść w stronę drzwi.

- Kocham cię! - Słyszę za sobą.

Uśmiecham się pod nosem pociągając za klamkę.

- Ja ciebie też!

Wchodzę przez okno do pokoju siostry i kładę się na jej łóżko. Wzdycham zrezygnowana, wcale niezadowolona z tego co mu powiedziałam. Nie chciałam do niego biec by powiedzieć "Kocham cię". Biegłam by mu przekazać że z nim zrywam.

Amelie siada koło mnie. Założę się że właśnie patrzy na mnie i wypala mi dziurę w plecach czekając aż się do niej odwrócę.

- Powiedziałaś mu?

Jedynie kręcę głową nie chcąc na nią patrzeć. Ona wie że miała rację, ja wiem że miała rację, każda z nas o tym wie co do mojego związku.

Siostra przewraca mnie siłą na drugi bok i patrzy mi prosto w oczy. Z przerażenia aż je zamykam nie chcąc na nią patrzeć.

- Było ci go żal?

- Tak. Ostatnio w jego życiu dzieje się tak dużo...

- Co zatem mu powiedziałaś?

- Że go Kocham. - Parskam sama niedowierzając że to powiedziałam.

Amelie wzdycha.

- Niedobrze - kręci głową.
- Jesteś za miła.

Drzwi jej pokoju się otwierają. Podnoszę się z pozycji leżącej do siedzącej. Spoglądamy na białe jak chmury drzwi.
Staję w nich mama z wielkim uśmiechem. Za nią stoi reszta naszej rodziny.

Razem z Amelie spoglądamy po naszych twarzach, które następnie kierujemy w stronę drzwi.

- Dlaczego się tak na nas gapicie jakbyście zobaczyli w tym pokoju conajmniej Deana z Gilmore Girls? - Dziewczyna obok mnie odzywa się jako pierwsza do reszty.

- Kiara jedzie z nami do Nowego Jorku! - Mama spogląda przez ramię na szatynkę.

- To świetnie! - Cieszę się, choć nie jestem zbytnio z tego powodu szczęśliwa. Nie lubię gdy ktoś obcy gdzieś z nami jeździ. Tym bardziej teraz gdy jest to nasz pierwszy wyjazd za granicę, nie możemy go spędzić razem, ponieważ dziewczyna brata z nami jedzie. Lubię na wakacjach spędzać czas z rodzeństwem i się śmiać z rzeczy które tylko my rozumiemy. Alberto uwielbia probować nowe jedzenie lecz gdy Kiara powiedzieć że tego nie lubi lub nie chcę próbować to on też tego nie zje. Nie jestem zazdrosna.
Nie lubię gdy ktoś zabiera mi brata na wakacjach. Nie będę mogła siedzieć koło niego w samochodzie, on nie będzie dzielić się ze mną swoim jedzeniem jak mu coś zostanie, nie będzie ze mną prawie rozmawiał. Będzie skupiał swoją całą uwagę na Kiarze.

Let Me Know That You Love MeOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz