Wyscig ostateczny cz2

882 43 8
                                    

Odkąd wróciłam do domu jedyne o czym myślałam to o tym co się dzisiaj wydarzyło, nie mogłam uwierzyć w to że moja siostra jest tą dziewczyną z opowieści Nataniela, i nie mogłam też uwierzyć w to jak bardzo się zmieniła, jakaś część mnie ( duża część ) jej nienawidziła jednak nie tym się najbardziej zamartwiałam.. najbardziej obawiałam się wyścigu który za kilka godzin miał się zacząć, od którego zależało życie osoby dla której jestem poświęcić wszystko nawet własne życie.

- Nie mogę wierzyć w to że Ashley wróciła.- Powiedział nagle brunet leżący na moim łóżku.

- Czemu nie powiedziałaś mi prawdy?- zapytałam nagle przywołując na siebie jego wzrok.- Czemu nie powiedziałeś że byli kiedyś z soba?

- Nie wiem.- Odparł niemal odrazu ciężko wzdychając.- Myślałem że znudzi się tobą, albo ty nim.. Ale im więcej czasu mijało tym bardziej rozumiałem że to się wydarzy.

- Czemu?- oczywiście że znałam odpowiedź jednak podświadomie musiałam to usłyszeć.

- Ponieważ widziałem to jak się do siebie zbliżajcie. Widziałem jak on się do ciebie zbliża, jak się przed tobą otwiera, jak na ciebie patrzy.. jak bardzo liczy się dla niego twoje zdanie i bezpieczeństwo, jak powodujesz że staje się ludzki...- Wyjaśniał kiedy ja go uważnie słuchałam skanując go wzrokiem.- Widziałem jak ty pierwszy raz jesteś przy kimś tak szczęśliwa jak przy nim, jak bardzo lubisz to gdy jest obok ciebie, gdy Cię wykrada z domu i to jak na siebie patrzycie.. W pewnym momencie zrozumiałem że go kochasz.

- Co..? Ja nie..- zaczęłam lekko zmieszana bo nie wiedziałam co na to odpowiedzieć.- Ashley wróciła, była jego pierwszą miłością.. co jeśli nadal coś do niej czuje?- westchnęłam ciężko z bólem w sercu.

- To się nie stanie.

- Dlaczego?

- Bo On ciebie kocha sto razy bardziej niż ja kiedykolwiek mógłby pokochać, i nic ani nikt tego nie zmieni.

- Skąd wiesz?

- Lily czy ty serio tego nie widzisz?- zapytał przez co się zaczęłam rozmyślać nad jego słowami i w tym samym czasie zadzwonił mój telefon a na jego ekranie wyświetlił się jego numer który oczywiście znałam już na pamięć.-Odbierz, dam wam trochę czasu. - Skinęłam głową a następnie patrzyłam jak mój brat wychodzi z mojego pokoju i w tym samym czasie odbierając telefon od Nataniela.

- Halo?

- Czesc.- Jegi głos był taki jak zawsze niski i zachrypnięty ale teraz bardziej zmęczony.

- Czesc.- Odparłam opadając na łóżko i patrząc na sufit. - Czemu dzwonisz?

- Chciałeś się spytać jak się czujesz.

- Zmęczona? Trochę zestresowana? A ty? Dzisiaj dużo się wydarzyło.. - Chłopak cicho się zaśmiał a następnie lekko westchnął.

- Zmęczony.

- Jak się czujesz z Faktem że ona wróciła? Pewnie jest ci dziwnie?

- Szczerze? Nie.- Odparł obojętnie na co lekko sie uśmiechnęłam.

- Nie wróciły ci żadne uczucia do niej? Pewnie to dziwne spotkać kogoś kogo kochałeś po tylu latach..

- Lily..- zaczął ciężko na co zagryzłam wargę z stresu, co jeśli faktycznie mu wróciły uczucia czy jestem gotowa na to? Czy jestem gotowa na to by Nataniel Grey złamał mi serce. - Jesteś jedyną osobą do jakiej żywię jakiekolwiek uczucia i nic tego nie zmieni, rozumiesz? Chcę tylko ciebie. - Uśmiech i motyle w brzuchu jakie się nagle po tych słowach we mnie pojawiły były nie do opisania.

Fire Love Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz