Perspektywa Nataniela

807 44 3
                                    

- Zostan, co ty odpierdalasz co?- Powiedział Shawn trzymając mnie bym nie poszedł do Lily ale ja musiałem do niej iść musiałem jej to wyjaśnić.

Kiedy ją zobaczyłem gdy Ashley się odemnie odsunęła i zobaczyłem ją cała drżała jej oczy były takie puste i nie jej były przepełnione łzami a iskry które zawsze w nich były zniknęły czułem że właśnie ktoś mnie zabija czułem ból którego nigdy wcześniej nie czułem, a kiedy przeszła obok mnie tak obojętnie nawet nie jestem w stanie opisać tego jak się czułem i nadal czuję, musiałem jej to wyjaśnić musiałem znów zobaczyć jak się uśmiecha a w jej oczy błyszczą od szczęścia.

- Shawn przysięgam że jeśli mnie teraz nie puścisz to połamie ci kurwa wszystkie kości rozumiesz?- wypędziłem przez zęby gotowy był spełnić obiecane słowa wtedy też pojawiła się reszta w tym Ash który odrazu przywalił mi z pięści w policzek z taką siłą że obróciłem głowę przegryzając sobie wargę. Zasłużyłem.

Potem zobaczyłem jak Ria podchodzi do Ashley nigdy nie widziałem jej aż tak wkurwionej złapała za jej włosy zaraz po tym jak ją spokicxkowala Ashley pisnęła z bólu a Ria trzymając jej włosy rzuciła nią o ziemię jak szmaciana lalka.

- Masz 5 sekund by stąd wypierdalac albo nie ręczę za siebie!- krzyknęła niezmiensko wkurwiona na co Ashley parkanie sprzed łzy i podnosząc się z ziemi odeszła.

- Coś Ty sobie myślał co?!- krzyknął Ash ale ja nie odpowiedziałem jedynie odrzuciłem od siebie Shawna i pobiegłem za Lily która nie była aż tak daleko,

- Lily czekaj!- krzyknąłem kiedy zacząłem ją doganiać.

- Daj mi spokój!- odkrzyknęła przyspieszając ale byłem szybszy gdy znalazłem się już przy niej złapałem za jej ramię odwracając do siebie jej twarz była cała mokra od łez a makijaż rozmazany był to naprawdę bolesny widok.

- Porozmawiaj ze mną proszę chcę ci to wyjaśnić.- Powiedziałem wciąż trzymając jej ramię który wyrwała z mojego uścisku.

- Puszczaj!- krzyknęła patrząc na mnie z złością i bólem.- Co chcesz wyjaśniać co! Pocałowałeś ją kochasz ją nadal zabawiłeś się mną! -krzyczała z bólem który ranił moje serce ale zasłużyłem.

- To nie tak wysłuchaj mnie.-Powiedziałem łapiąc ją za ręce. - Lili proszę cię cię, musisz mnie wysłuchać. -Wyrwała ręce odsuwając się ode mnie o krok i gorzko się śmiejąc

- Nie ma tu czego tłumaczyć Nate.- Powiedziała oschle a kolejne łzy leciały po jej policzku.- Cokolwiek nas łączyło ty i ja to wszystko co robiliśmy to koniec.- Jej słowa były dla mnie jak szpilki każde jej słowo sprawiało że wbijały się kolejna która mocniej bolała- nie chcę cię znać Nate. - dodała odwracając się i odchodząc.

- Lily czekaj!- krzyknąłem podbiegając do niej i wtedy się zatrzymała gwałtownie odwracając i gdy już myślałem że da mi wyjaśnić wszystko to okazałoś się że moje przypuszczenia są mylne.

- Jedno tylko pytanie.- Powiedziała patrząc w moje oczy a ja modliłem się by pojawiło się w nich cokolwiek oprócz tej pustki i bólu, by popatrzyła na mnie jak kiedyś.- Chciałeś tego? Chciałeś by cię pocałowała? Pozwoliłeś na to by ten pocałunek zniszczył to wszystko?- Nie odpowiedziałem nie wiedziałem co odpowiedzieć wiedziałem że im dłużej milczę tym pogarszam sytuację ale nie wiedziałem co robić, jednak ona jedynie się zaśmiała kpiaco patrząc na chwilę w bok i przesuwając językiem po swoich górujący zębach.

- Milczenie to też odpowiedź.- Powiedziałam a ja zacinałem szczękę lekko przymykając oczy i czując jak pod nimi zbieraja się łzy.- żegnaj Nate.- I wtedy odeszła a ja jej już nie zatrzymałem pozwoliłem by odeszła, patrzyłem na to jak Odchodzi i wtedy łzy spłynęły po moim policzku jednak szybko je otarłem gdy usłyszałem za soba swoich przyjaciół.

- Pojebalo cię już totalnie?!- krzyknęła wściekła Cassie nie dziwiłem się jej sam siebie teraz nienawidziłem za to co jej zrobiłem.- Wygrała dla ciebie pierdolony wyścig! Była jedyną osobą która zaparcie o ciebie walczyła, była w stanie zrobić dla ciebie kurwa wszystko! Mając w dupie to że ktos bliki mówi by urwała z tobą kontakt! Robiła dla ciebie wszystko! WSZYSTKO!- krzyczała wkurwiona wymachując rękami a ja jej tylko słuchałem, wiedząc że mówi prawdę.- Pomagała ci! Wspierała Cię! Każda wolna chwile poświęcała na ciebie!! I gdy dowiedziała się prawdy o tobie Miała w dupie twoja przeszłość i wszystko inne! Miała w dupie każdego bo liczyłeś się dla niej tylko ty i twoje bezpieczeństwo i szczęście! Kurwa Była w ciebie zapatrzona jak w obrazek! KOCHAŁA CIĘ DO KURWY!- te słowa sprawiły że pierwszy raz popatrzyłem na Cassie, kochała mnie?- A ty jej zrobiłeś takie świństwo! I to z jej rodziną siostra?!jesteś dupkiem Nate, pierdolonym idiota! I wiesz co nie zasługujesz na nią, i tak kurewsko żałuję że nie powstrzymałam jej przed poznaniem ciebie przed zakochaniem się w tobie! Może gdybym bardziej ją odpychała od ciebie nie doszło by do tego bo nie zasługuje na to, zjebalee Nate i za to cię nienawidzę.

- Ja siebie też.- wyszeptałem ale na tyle cicho że tylko ja to usłyszałem.

- Wiesz jak ona się cieszyła za każdym razem gdy z tobą rozmawiała? Gdy byłeś przy niej? Wymykałeś ją z domu i zabierałeś w te durne miejsca? Gdy spędzała z tobą czas?! Byłeś pierwszą osobą o której myślała, nie pozwalała nikomu o tobie źle mówić, byłeś jedyną osobą przy której czuła się w pełni szczęśliwa gdybyś tylko widział jej uśmiech gdy o tobie mówiła albo gdy ktoś o tobie wspominał.. Jesteś takim debilem Nate.- Po tych słowach wyminęła mnie i odeszła wraz z Ashem który nawet na mnie nie patrzył nie dziwiłem się im nienawidzilem siebie za to co jej zrobiłem.

- Coś ty zrobił Nate.- Powiedziała Ria se oni nie znali prawdy, nie wiedzieli że musiałem to zrobić. Popatrzyłem na twarze Shawna i Rii którzy czekali na jakieś wyjaśnienia.

- Kocham ją Ria.- Powiedziałem pewny swoich słów twarz Rii złagodniała popatrzyła na mnie z lekkim szokiem.- Jest całym moim światem Ria nie wiem jak żyć bez niej..- Postawiłem na szczerość, lila była całym moim światem kochałem ją najbardziej na świecie kurwa nikogo nie kochałem tak jak ja.

- W takim razie czemu to zrobiłeś?- zapytał Shawn.

- Kurwa Nic nie rozumiecie!- Krzyknąłem z bezsilności.- Kocham ją! Kocham lile jest dla mnie całym pierdolonym światem okej?! Nigdy nie czuję się tak dobrze przy kimś jak czuję się przy niej! Nigdy.. Nigdy nikogo nie kochałem tak bardzo jak kocham ją! A teraz to spierdolilem, i ja straciłem.. przeze mnie cierpi zraniłem ją, ja ją jej to zrobiłem! Mimo że obiecałem ze nigdy jej tego nie zrobię, a teraz!- krzyknąłem czując kolejne łzy spadając po moich policzkach pierwszy raz okazałem przy kimś słabość.- teraz mnie nienawidzi i ma do tego prawo, nie chce mnie widzieć nie dziwie się jej ale wytłumaczcie mi jak mam kurwa żyć bez niej skoro zacząłem żyć dla niej!

- Nate..- Powiedziała Ria podchodząc do mnie i lekko przytulając.- Musisz nam powiedzieć prawdę, co się stało?.

Kiedy się odsunęła i popatrzyłem na nich przez łzy wyjawiłem im całą prawdę, zaczynać od tego dlaczego się spóźniłem a kończąc na pocałunku z Ashley.

- musisz jej o tym powiedzieć Nate, możesz jeszcze wszystko naprawić..

Fire Love Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz