Prawda i uczucie

1K 42 4
                                    

- Jesteś środek nocy.- Przypominałam chłopakowi nie dając po sobie poznać że w jakimś stopniu jego słowa na mnie zadziałały
A zadziałały bardzo mocno.

- Zauważyłem.

- Nie mogłeś poczekać do jutra?

- Nie.

- Dlaczego?- Chłopak jednak nie odpowiedział jedynie zwinnym ruchem zmienił pozycję do siedzącej, układając swoją dłoń na moim biodrze i mocno zaciskając na nim palce, wciągnęłam więcej powietrza na ten gest nie rozumiejąc dlaczego moje ciało tak dziwnie reagowało na jego dotyk.

Chłopak przyciągnął mnie bliżej wciąż patrząc głęboko w moje oczy co odwzajemniałam i kiedy spocił na sekundę wzrok na moje usta poczułam się dziwnie zestresowana i podekscytowana
Co on ze mną robił?

I kiedy tak patrzył na moje malinowe usta a ja wciąż wpatrywałam się w jego czarne puste oczy, rozległo się pukanie do drzwi a klamka się poruszyła, na szczęście wcześniej zamknęłam drzwi więc osoba nie weszła do pomieszczenia jednak ja jak oparzona odskoczyłam od chłopaka zrywając się na proste nogi przez co brunet podniósł jedną brew do góry tak samo jak swój kącik ust i pokręcił lekko głową

- Liliana? Otworzysz, chce pogadać.- usłyszałam za drzwiami głos swojego brata na co mocno zacisnęłam powieki rozumiejąc że jak zastanie bruneta w moim pokoju to będzie mój koniec.

- Sekunda! Ubieram się!- krzyknęłam w stronę brata powracając szybko wzrokiem do bruneta który był rozbawiony na co przewróciłam oczami.- Szybko do szafy!- Szepnęłam zestresowana biorąc bruneta za ramię na co zamarzył brwi a następnie wpychając go do szafy.- I proszę wiem że twój mózg może tego nie pojmować ale masz się zamknąć i siedzieć tu grzecznie by Ash cię nie zobaczył.- Brunet zmarszczył brwi ale nic nie zdążył podpowiedzieć bo zamknęłam drzwi od szafy a następnie podeszłam do drzwi otwierając je.

- Czego chcesz?- zapytałam stając w progu na co mój brat skanował mnie uważnie rozglądając się po mojej sypialni nie mógł zobaczyć jej całej bo przymykałam lekko drzwi.

- Jesteś sama?- Zapytał na co zestresowałam się jeszcze bardziej, czy on wiedział? Nie nie mógł wiedzieć..

- Tak, czemu pytasz?- Zapytałam udając głupią i wtedy brunet powrócił do mojej twarzy ponownie ja skanując i lekko marszcząc brwi.

- Słyszałem jakieś głosy.

- Rozmawiałam z..Kolegą.- Wymyśliłam na poczekaniu na co brunet mocniej zmarszczył brwi przepychając mnie w drzwiach i rozglądając się po pustym pokoju, jeśli znajdzie Nataniela to naprawdę będzie mój koniec.

- Kolega?- zapytał stając do mnie tyłem na środku pokoju.

- Tak przez telefon.

- Jak ma na imię?

- Oh..um.. Patric.. - czułam się coraz bardziej zestresowana i kłamałam najlepiej jak mogłam.
Zaczynało mi to wychodzić coraz lepiej.

- Skąd się znacie, nie słyszałem od ciebie wcześniej o żadnym patriku.

- Poznałam go na imprezie..- Brunet nie odpowiedział jedynie odwrócił się do mnie spinając głową i wtedy odetchnęłam głęboko z ulgą bo chyba mi uwierzył, przynajmniej miałam taką nadzieję.- O czym chciałeś pogadać?

- O Natanielu.- kurwa

- um..możemy przełożyć tą rozmowę, jestem trochę zmęczona.- Skłamałam patrząc kątem oka w kierunku szafy zastanawiałam się czy brunet wszystko z niej słyszy a jeśli tak miałam nieźle przejebane.

Fire Love Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz