Jezioro

1K 43 7
                                    

- Oj nie bądź taka lila! Powiedz mi więcej!- jęczała nad moich uchem blondynka kiedy zamykałam swoją szafkę.

- Nic ci nie powiem cass, bo nic więcej nie było.- Powiedziałam wzruszając ramionami i patrząc obojętnie na blady je która ssała swojego różowego lizaka.

- I niby mam uwierzyć w to że nic między wami nie zaszło i nie gadaliście od imprezy?- podniosła jedną brew do góry a jej twarz wyrażała tylko jedno ‚,nie rób ze mnie kretynki''

- Tak. Bo tak właśnie było.- przewróciłam oczami odwracając się i zaczynając iść w kierunku wyjścia z szkoły.

- Przecież on ośmieszył Tą blond kurew przy całej szkole! I wyprowadził cię za rankę grożąc że jak ktoś ci coś zrobi to nie skończy dobrze! I naprawdę myślisz że uwierzę w to że nic między wami po tym nie zaszło?!

- Nie rozumiem o co ci chodzi, jeszcze tak nie dawno mówiłaś że go nie lubisz i mam się trzymać od niego z daleka.

- Duhh, ale to było przed tym Jak zachował się jak Z jakiegoś jebanego filmu!- krzyknęła z ekscytacją na co parsknęłam przewracając oczami.- Z resztą twój książę właśnie zmierza w naszym kierunku.

- Co?- zapytałam odwracając wzrok i wtedy moim oczom ukazał się brunet który faktycznie szedł w naszą stronę, miał na sobie białą bluzę w której ładnie prezentowały się jego ciemne włosy sprawiając że wyglądały jeszcze ciemniej tak samo jak jego oczy, do tego miał czarne jeansy i tego samego koloru buty.

- Nate?- zapytałam kiedy znalazł się wystrczajaco blisko nas, nie patrzył na blondynkę potraktował ją wręcz jak ducha jego całą uwaga była skupiona na mnie.
I tylko tego pragnęłam zawsze.

- robisz coś teraz?

- Uh..tak miałam jechać do..- zaczęłam lecz nie dane mi było skończyć.

- To zmienisz plany bo wychodzimy.- popatrzyłam na niego otwierając szerzej oczy, za kogo on się do cholery uważał?

- słuchałam?nie będę zmieniać swój planów bo ty mi każesz.- prychnęłam kpiąco a jego oczy uważnie skanowały moją twarz.

- oczekujesz że będę cię o to prosił?

- Tak, dokładnie tak.- chłopak prychnął przysuwając swoją twarz niebezpiecznie blisko mojej przez co poczułam tą jego charakterystyczną wodę kolońską i miętę a moje serce odrazu zabiło mocniej.

- Ja nie proszę.- Wyszeptał w moje usta a następnie położył swoje dłonie na moich policzkach i przyciągnął moją twarz do swoich ust, wbijając się mocno w moje i nawiązując namiętny pocałunek który długo nie myślałam oddałam z wielkich szokiem na twarzy czując jak moje nogi miękną a mój rozum się rozpływa.
Czemu on tak na mnie działał?

Po chwili zakończył nasz pocałunek a ja zorientowałam się że wszyscy na korytarzu łącznie z Cassie stali z wielkim szokiem na twarzy a niektórzy nawet to nagrywali świetnie

Następnie brunet złapał mnie za nadgarstek z zwycięskim uśmiechem i wyprowadził mnie z szkoły a ja ani razu się nie sprzeciwiłam chyba byłam w zbyt wielkich szoku. Ocknęłam się dopiero jak wyjeżdżaliśmy z szkolnego parkingu.

- Co to do chuja było?!- krzyknęłam w stronę chłopaka który kpiaco się uśmiechał wyprowadzając mnie jeszcze bardziej z równowagi.

- Nie dramatyzuj to tylko pocałunek.
Tylko pocałunek..

- Nie możesz mnie całować przy wszystkich! I kiedy ci się chce?!

- Dlaczego?- zapytał obojętnie przez co mnie zamurowało, dlaczego?! No kurwa nie wiem!! Może dlatego że nie jesteśmy razem a teraz pewnie wszyscy tak będą myśleć idioto!

Fire Love Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz