~NIEDZIELA 17.30~
SKIP TIME
Bartka nie ma już dwa tygodnie a Patryk nie mieszka ze mną już tydzień trochę nudno w tym mieszkaniu za około tydzień ma wrócić Bartek. Aktualnie szykuje się na następną impreze już chyba 4 w przeciągu dwóch tygodni no coś jest dużo urodzin. Oczywiście mojemu bratu to przeszkadza bo za dużo podobno pije wątpię w to. Z moim chłopakiem od czasu do czasu pisze ale przeważnie pisze mi że gdzieś są i ma słaby zasięg no cóż życie.Dzis szłam na urodziny mojej drugiej najlepszej przyjaciółki Wiktorii. Niestety nie jest ona w Krakowie tylko w Częstochowie. Pojechałam pociągiem naszczescie nie sama jechali kilku znajomych jechało ze mną. Ale właśnie szykowałam się w mieszkaniu Wiktorii a ona ze mną.
22:56
Jesteśmy już na imprezie trochę dużo wypiłam ale przynajmniej swietnie się bawię po chwili podszedł do mnie Kuba mój przyjaciel zaproponował mi e-papierosa przez to że byłam piana zgodziłam się po chwili zaczęliśmy grać w butelkę zasady były proste nie odpowiesz albo nie wykonasz wyznania pijesz gra była świetna co prawda trochę każdy wypił nagle butelka wskazała mnie już któryś raz.
- wyzwanie
- musisz zapalić zwykłego papierosa- krzyknęła Kwia tak nazywaliśmy Kamilę czemu? nie wiem
- dawajcie!
i zapaliłam nie wiedziałam co robię alkohol mówił za mnie. Impreza ciągnęła się do rana.
~ PONIEDZIAŁEK 13.30~
Właśnie wstałam w sensie obudził mnie telefon od brata
ROZMOWA Z KAROLEM
-Halo?
- Siostra gdzie jesteś?- mówił zestresowany Karol
- Częstochowa.
- GDZIE?!- krzyknął zdenerwowany brat
- no Częstochowa co potrzebujesz
- Musimy pogadać.- mruknął cicho
- o czym ?
- yhm.. dowiesz się jak przyjedziesz do Krakowa. O której masz pociąg?- zapytał się
- o 18 czyli w Krakowie będę około 21 chyba
- dobra podjedziesz do mnie jutro około 17?- zapytał ponownie
- dobra
- jak coś dzwon narka
- naraPo tej rozmowie wstałam każdy spał a no tak oprócz Wiktorii pogadałem z nią oraz dała mi tabletki na ból głowy a potem zaczęła mi opowiadać co działo się na imprezie
-boże paliłam papierosy jak Karol się dowie go mnie zabije- pomyślałam zobaczyłam na zegar 16.25 no trochę pogadałam z Wiktoria i zaczęłam się zbierać na pociąg. Zabrałam mój plecak zawsze biorę plecak wolę to niż torebkę i wyszłam przed niej dom gdzie czekał na mnie Uber pojechałam na pociąg.
~WTOREK 16.55~
Właśnie jestem pod domem Karola szłam w kierunku drzwi które otworzyła mi werka
- hejka Klaudia- przywitała mnie narzeczona mojego brata i mnie przytuliła na przywitanie
- hejka werka!- również ją przytuliłam
- wchodź Karol zaraz zejdzie na dół - powiedziała werka zrobiłam tak jak mnie poprosiła i poszłam z nią do kuchni ja usiadłam przy stole a kobieta zrobiła sobie herbatę pogadałam z nią chwilę i przyszedł Karol i usiadł obok werki.
- co wczoraj robiłaś w Częstochowie? - zapytał Karol
- byłam na urodzinach Wiktorii. O czym chciałeś pogadać?
- wypiłaś dużo?- zapytał ponownie
- tak super. O czym chciałeś pogadać?
- Ile wypiłaś?- znów zapytał
- Kurwa mów o czym chciałeś pogadać
- Karol powiedz Klaudii - powiedziała Weronika
- wczoraj dzwoniła do mnie mama bo nie odbieralas- powiedział Karol a ja czekam jak powie o co chodzi- Bella nie żyje..-powiedział cicho Karol
- CO?! DLACZEGO?!
- mama mówiła że ten sąsiad adek podobno ją otruł..- w tej chwili zadzwonił do mnie telefon zobaczyłam a tam było zdjęcie Bartka z napisem " Bartuś 💗" właśnie w tym momencie bałam się odebrać bo ledwo łzy podtrzymywalam. odebrałam.
ROZMOWA Z BARTKIEM
B: hejka słońce!
K: Cześć Bartuś
B: coś się dzieje?
K: nie spokojnie
B: słyszę że łamie ci się głos
K: poprostu uderzyłam się w palec
B: oj słońce uważaj
K: uważam
B: a właśnie w piątek będę w Krakowie!
K: wiem nie mogę się doczekać
B: również dobra słońce kończę bo chłopacy mnie wołają pamiętaj kocham cię!
K: ja ciebie teżJak skończyłam rozmawiać z Bartkiem Karol zaczął swoje
- jesteś z Bartkiem?- zapytał się
- widzę że nie ukryje tego tak.- no i zaczął mi robić kazanie co do Bartka no przecież on go zna dłużej
- możesz skończyć?! coś jeszcze czy moje już iść?
- dobiero zaczynam dlaczego on?!- zaczął krzyczeć na mnie
- WIESZ CO ŻAŁUJĘ ZE CI POWIEDZIAŁAM PO PRZECIEŻ MUSISZ MI DOWALAĆ Z BARTKIEM A DOBRZE WIESZ ZE KOCHAŁAM BELLE NAD ZYCIE!- wtedy zabrałam rzeczy i pojechałam do siebie jak przekroczyłam próg mieszkania rozpłakałam się Bella to była jedyna osobą która mnie rozumiała co prawda był to pies ale ja zawsze wiedziałam że zwierzęta niż ludzi. Położyłam się do łóżka i usnęłam..
CZYTASZ
CENA SŁAWY || BARTEK KUBICKI
JugendliteraturKlaudia pewnego dnia dostaję telefon od swojego brata Karola Wiśniewskiego czy zrobi sesje zdjęciową Genzie ponieważ ich fotograf nie jest w stanie. Czy ta sesja zdjęciowa odmieni życie Klaudii? UWAGA W KSIĄŻCE SA ZAWARTE - PSYCHOFANKI - PRZEKLEŃSTW...