WYZWANIE

479 27 1
                                    

26 sierpnia
16:29

Przez ostatnie 6 dni moja przyjaciółka ciągle coś organizowała tutaj wyjście na wrotki lub rolki , jakiś basen i takie tam.
Dziś moja przyjaciółka organizowała imprezę. A jutro mam wrócić do Krakowa. Niestety zabardzo dziś nie miałam sił aby świętować cokolwiek.
- stara co się dzieje?- zapytała Martyna- znowu wymiotujesz?
- yhm - mruknelam od jakiegoś czasu a dokładnie od dzisiejszej nocy.
- ktory to raz?- zapytała ponownie
- chyba drugi
- idź się połóż może przejdzie ci- powiedziała i tak zrobiłam poszłam się położyć. I poszłam spać.

17:59
Obudziłam się czułam się lepiej. Okolo 18:15 moja przychodzić znajomi. Martyna powiedziała mi że będzie to nasza stara paczka znajomych cieszyłam się. Ponieważ dawno ich nie widziałam.

19:00
Impreza trwała już z 45 minut albo więcej bardzo się cieszę że zobaczyłam swoich starych znajomych. Niestety albo stety alkoholu na tej imprezie nie ma. Z dwóch powodów pierwszy to że większość nie pije alkoholu a drugi wiedzą o mojej przeszłości z alkoholem.

20:29
- Mam pomysł!- krzyknął Filip
- jaki?!- zapytał każdy
- zagrajmy w grę " nie masz psychy.." - odpowiedział chłopak każdy się zgodził. Usiedliśmy w kole.
- dobra idę po butelkę!- krzyknęła Martyna
Po chwili dziewczyna przyszła z butelką i zaczęliśmy grać.

21:01
- dobra Klaudia nie masz psychy dać komuś telefon aby zadzwonił z twojego telefonu do znajomego - powiedział Antek
- mojego znajomego?
- tak - odpowiedział mi
- to kto dzwoni? - po chwili wybrali osobę był to Wiktor..
- a dawajcie że on musimy wybrać co ma  powiedzieć - rzekł Dawid
- niech powie że kocha Klaudię!!- krzyknęła Martyna
- TAK! - każdy krzyknął. Modliłam się aby nie wybrał numeru Bartka.. Podałam mu telefon i wylosował numer.
- i kogo numer wylosowales?- zapytał Antek
- Kubicki❤️  - powiedział. Wiedziałam że nie żyje.
- Dawaj na głośnika! - krzyknęła Martyna
- dobra -mruknal Wiktor i zadzwonił. Modliłam się aby nie odebrał telefonu ale niestety odebrał.
B: słucham?
W: no siema
B: Przepraszam kim jesteś?
W: kochankiem Klaudii a ty?
B: chłopakiem?
W: już chyba nie teraz ja z nią jestem bo ją kocham. Nie to co ty
B: dobra daj mi Klaudię
W: zajęta jest teraz
B: czym niby?
W: ziomek nie twoja sprawa

Rozłączył się. Każdy się śmiał a ja nie ponownie zrobiło mi się niedobrze i poleciałam do łazienki. Po kilku minutach zaczęłam wymiotować.
- trzymaj bo wydzwania ciągle - podała mi telefon Sara. I wyszła odebrałam odrazu
K: słucham?
B: słońce to ty?
K: yhm
B: co to za typ do mnie dzwonił?
K: Wiktor miał takie wyzwanie
B: okej a dobrze się czujesz?
K: yhm tak - i po tych słowach zwymiotowałam
B: napewno?
K: tak przepraszam słońce ale muszę kończyć
B: okej jak coś to dzwoń po kochanie

I skończyłam z nim rozmawiać. I poszłam dalej grać z znajomymi.

~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
dawno nie było. Więc dodam to nie jest jakieś najlepsze ale jest

CENA SŁAWY || BARTEK KUBICKI  Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz