WIEM

557 30 11
                                    

POV. BARTEK KUBICKI

Znowu wstałem. Miałem nadzieję że się już nie obudzę ale nie wyszło. Od kilku dni tylko spałem i piłem no i oczywiście jadłem ale bardzo mało. Wstałem z łóżka w celu napicia się wody. Jak wyszedłem z sypialni zobaczyłem porządek w mieszkaniu. Zdziwiło mnie to ale po chwili zauważyłem Klaudię , leosia oraz moich rodziców. Wiedziałem że teraz zaczyna się moje piekło.
- Nie tak ciebie wychowałam - zaczęła moja mama - żeby Klaudia przyjechała sprzątać ci w mieszkaniu bo ty ciągle pijesz to jest przesada
- ja nawet niej nie prosiłem aby sprzątała
- wiem ale wstydź się. Jeszcze ten film z Faustyna mało ci przygód?- zapytała. A Klaudia nawet na mnie nie spojrzała. Nie ukrywam trochę to boli.
- Mamo ja wiem że to co zrobiłem jest bardzo głupie. Możemy pogadać na osobności Klaudia?
- yhm - odpowiedziała mi odkładać leosia na kanapę. I udała się za mną do sypialni chciałem tam z nią pogadać. - zanim zaczniesz mówić otwórz okno.
I tak zrobiłem otworzyłem.
- Klaudia chciałem ciebie przeprosić za to wszystko. Wiem źle zrobiłem żałuję bardzo. Jakbym mógł to  bym cofnął czas. W chuj zależy mi na tobie i małym..
- Domyślam się że żałujesz widzę po twoim zachowaniu - odezwała się
- proszę wybaczysz mi?..- zapytałem i spojrzałem na dziewczynę
- Bartek.. ja nie wiem czy to odpowiedni czas..- powiedziała mi patrząc na mnie. Patrzałem na niej oczy bardzo chciałem ją pocałować ale widziałem że to może być zła decyzja. Walić to raz się żyje i ją pocałowałem po dłuższej chwili nasz pocałunek stał się bardziej namiętniejszy. Ale przeszkodził nam płacz leosia.
- Przepraszam - powiedziałem do dziewczyny która wychodziła z mojej sypialni do płaczącego dziecka. Poszłem za nią.

POV. KLAUDIA

Przed chwilą całowałam się z Kubickim a jeszcze jakieś dwie godziny temu z Pateckim. Ale ten pocałunek nam przeszkodził leos niestety albo stety. Chyba zaczyna mi brakować Bartka.
- Bartek masz tutaj butelkę i nalej mi ciepłej wody ale nie wrzątek - powiedziałam po czym podałam mu butelkę
- a ile?- zapytał
- 160 ml
- mogę wziąć go?- zapytała Renata ( mama Bartka)
- jasne - powiedziałam po czym dałam niej małego i wyszła z nim na balkon a ja szukałam w torbie mleko w proszku do małego. Jak znalazłam poszłam do kuchni gdzie był Bartek.
- masz?
- yy tak- podał mi butelkę z wodą. Jak wsypywalam mleko do wody Bartek mnie zapytał
- mogę go nakarmić?
- jasne jeżeli ci go mama odda - zaśmiałam się cicho
- no to chyba mi go nie odda - również cicho się zaśmiał zauważył że jego mama weszła do środka. - Mamo mogę leosia?
- yhm trzymaj ale ostrożnie- powiedziała i oddała mu małego.
- usiądź na kanapie i weź małego tak - pokazałam mu i dałam mu butelkę z mlekiem
- boże jak oni słodko wyglądają - powiedziała jego mama
- racja
- muszę ci synu zdjęcie zrobić - powiedziała ponownie
- Słońce nie płacz - powiedział tata Bartka do żony. Jego mama miała łzy w oczach. Nie dziwię się serio słodko wyglądali aż też musiałam zrobić mu zdjęcie. Tak słodko wyglądali że postanowiłam ustawić sobie to zdjęcie ma tapetę w telefonie.
- dobra my będzie się zbierać- odezwał się Tata Bartka

10 minut później..
Jego rodzice już odjechali.
- Klaudia Przepraszam za to w sypialni- powiedział cicho pewnie dlatego że leos zasnął
- spokojnie nic się nie stało. Można powiedzieć że mi się podobało.
- a co muszę zrobić abyś do mnie wróciła?- zapytał

~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
I jak Klaudia ma wybaczyć Bartkowi i do niego wrócić?

CENA SŁAWY || BARTEK KUBICKI  Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz