NUMER

526 24 3
                                    

13 sierpnia 11:59

                      POV. KLAUDIA
Wczoraj miałam mieć wizytę u lekarza. Ale niestety coś mu wypadło i mam dziś. Aktualnie jestem z Bartkiem w domu genzie oni nagrywają film a ja ogarniam zdjęcia. Jedyny powód który pojechałam z nim to że po nagrywkach mamy jechać do lekarza.

Siedziałam z Natalia przy stole ona w papierach a ja w laptopie.A genzie nagrywali odcinek " ciuciubabka na ślepo" trochę niepokoiło mnie to że Bartek rozpoznawał prawie każdego po dotyku.

13:20
Zaczął mi telefon dzwonić. Dzwoniła do mnie Martyna odebrałam.
- słucham?
- no siemkaa- przywitała się
- siema
- stara słuchaj za sześć dni są twoje urodziny! to co nadal robimy tą imprezę?
- ymm.. wiesz...
- dobra stara i tak zrobimy. Ale słuchaj tego
- no?
- przeprowadziłam się!
- dokąd?!
- Stara Poznań
- o kurde
- dobra stara mam takie ploty że szok
- dawaj
- pamiętasz Wiktora?
- em ten co gadał że mnie kocha potem był zazdrosny o Michała?
- tak!! to słuchaj gadałam z nim i powiedział mi że ciebie nadal kocha i chce się z tobą skontaktować
- dałaś mu mój numer?!- krzyknęłam i po chwili wstałam i wyszłam na taras aby nie przeszkadzać w nagrywkach
- niee- odpowiedziała wiedziałam że kłamie
- laska mam Bartka jesteśmy szczęśliwi
- ta ukochany Bartuś yhm
- nie pamiętasz co Wiktor odwalił?
- nic takiego
- ta wszystko mam pracę
- no dobra nic narka- i się rozłączyła szczerze nie chciałam za bardzo z nią już gadać. Dobrze że nie wie co ten Wiktor odwalił. Powiedziałam jeszcze z jakieś 10 minut na dworze abym się uspokoiła. Jeszcze tego mi brakowało. Na Messengerze zadzwonił do mnie Wiktor. Na początku nie chciałam odbierać i tak zrobiłam. Wyciszyłam telefon i poszłam do środka. Usiadłam i wróciłam do pracy
- wszystko w porządku?- zapytała Natalia
- yhm a czemu pytasz?
- rozmowa- odpowiedziała
- spokojnie to nic takiego- pogadałam jeszcze z dziewczyną i zaczęłam się zbierać z Bartkiem do lekarza.

15:28
Właśnie wyszliśmy od lekarza wreszcie nie mam gipsu na nodze. Cieszyłam się z tego jednak ten gips mi trochę przeszkadzał.
- i co szczęśliwa jesteś?- zapytał Bartek podczas gdy odpalał auto
- jasne że tak wreszcie mogę żyć jak człowiek
- może przestanę dostawać w nocy z gipsu- powiedział Bartek śmiejąc się pod nosem
- wiesz kanapa zawsze była wolna
- ale wolałem spać z tobą kochanie- położył rękę na moje udo
- lepiej skup się na drodze
- yhm a co ty na to abyśmy w domu obejrzeli coś?- zapytał się
- jasne a co takiego?
- może twój ulubiony film co ty na to - mruknął
- nie mam ulubionego
- kochanie a Harry Potter?- jak to usłyszałam zamarłam- kilka razy zauważyłem se go oglądasz
- nie uważasz tego za dziecinne?
- no coś ty. Przecież każdy ma prawo lubieć co chce - powiedział i tak zrobiliśmy wróciliśmy do domu i zaczęliśmy oglądać Harrego Pottera

~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
trochę nudny ale jest. Może być nie zrozumiały ten rozdział ponieważ mam dużo myśli w głowie.

CENA SŁAWY || BARTEK KUBICKI  Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz