CENA SŁAWY || BARTEK KUBICKI

NIE TERAZ

POV. BARTEK KUBICKI

Właśnie byłem z Faustyna u Karola. Była tutaj jakaś dziewczyna była mi do kogoś podobna ale nie wiem do kogo. Gadaliśmy z Karolem na temat naszego shipu. Jak skończyliśmy to Karol poprosił mnie abym został z nim bo chce ze mną na osobności pogadać.
- więc o co chodzi?
- trzymaj - podał mi kopertę jak ją otworzyłem zobaczyłem jakieś wyniki. Zaczęlem czytać jak skończyłem spojrzałem na Karola pytajaco- Bartek to jest wynik testu na ojcostwo są tam twoje DNA i twojego dziecka
- ale skąd je mas.. czekaj ta dziewczyna to była Klaudia?! - niestety nie odpowiedział
- a te dziecko to mój syn?! Dlaczego nie mogłem o tym wiedzieć wcześniej?!- byłem zły
- Bartek jak mówiła ci o ciąży Klaudii to mówiłeś że to nie twoje dziecko więc masz tutaj dowód - powiedział
- daj mi adres chce do niej jechać
- nie mogę - powiedział Karol
- no to jak mogę się z nią skontaktować?
- jedyne to mogę ci dać na rozmowę z nią ale przez mój numer
-dobra możemy - po moich słowach Karol zadzwonił do dziewczyny modliłem się aby z nią pogadać. Po chwili Karol dał mi telefon.
- halo? Klaudia?
- yhm
- proszę możemy się spotkać? chce pogadać
- dzisiaj chcesz serio Bartek jest prawie 22 masz nagrywki
- proszę Klaudia
- nie możemy jutro?
- możemy
- dobra daj mi jakieś 30 minut ogarnę małego i do ciebie zadzwonię na twój numer
- czekam
Nie dostałem odpowiedzi rozłączyła się. Powiedziałem Karolowi całą rozmowę i pojechałem do domu. Dobrze nie weszłem do środka a zadzwoniła Klaudia. Umówiłem się z nią żeby spotkać się jutro. Po 16 jak będę w domu.

POV. KLAUDIA

3 lipca
15:39
Dzisiaj mam spotkać się z Bartkiem. Postanowiłam że przed spotkaniem odwiozę leosia do rodziców. I przy okazji pogadam z rodzicami. Byłam już pod ich domem wzięłam syna i poszłam. Odrazu miło przywitała nas moja mama oraz tata. Wziął on leosia a ja pogadałam sobie trochę z mamą. Odpowiedziałam niej o spotkaniu z Bartkiem i poprosiłam ją o radę.
- co mam zrobić? Boje się wrócić do niego pamiętasz jak mnie osadził o zdradę z Wiktorem. Powiedział mi że leos nie jest jego synem. Ale z drugiej strony chce żeby miał on ojca
- córcia ja wiem trudna to decyzja ale najważniejsze jest zaufanie. Najlepiej będzie jak pogadasz z nim na spokojnie. Zostaw małego u nas i jedź z nim na spokojnie pogadać - doradziła mi moja mama. Tak też zrobiłam chwilę później dostałam wiadomość od Bartka że jest w domu więc zaczęłam się powoli zbierać do mieszkania Bartka. Około 16:20 byłam pod jego drzwiami. Po chwili mi otworzył Bartek. Zaprosił mnie do środka
- kawę?- zapytał
- nie dzięki. A więc o czym chciałeś pogadać?
- zapytać się o leosia czy to jest mój syn?
- tak
- dlaczego uciekłaś zamiast pogadać że mną?
-sądziłeś że leos nie jest twoim synem a po drugie wyprowadziłam się dla mojego i leosia dobra
- pomogłem bym wam
- Bartek powiedziałeś mi że ciebie zdradza i  powiedziałeś mi że uważasz mnie za dziwkę- nie odpowiedziałam mi wtedy patrzył w jeden punkt
- mam rozumieć że mi nie wybaczysz? - spytał
- Bartek wybaczę ci ale napewno nie o tak musisz mi dać czas jeżeli chcesz spędzić trochę czasu z leosiem to spoko rozumiem
- dziękuję ci bardzo - powiedział po czym mnie przytulił - będę mógł z nim się jutro zobaczyć?
- jasne wysłać ci adres czy mam z nim przyjechać tutaj?
- przyjadę do was
- dobra to w kontakcie ale będę już jechać muszę jechać po niego i do siebie
- rozumiem do zobaczenia
- do zobaczenia - udałam się w kierunku drzwi ale przed wyjściem dałam mu buziaka w policzek i wyszłam.