CENA SŁAWY || BARTEK KUBICKI

KWIATY

4 lipca
10:00
Nie spałam dzisiaj pół nocy. Nie przez leosia tylko przez myśli. Czy dobrze zrobiłam że Bartkowi nie wybaczyłam. Dopóki spał leos postanowiłam pójść zrobić sobie kawę oraz śniadanie. Podczas robienia śniadania napisał do mnie Bartek. " Czesc o której pasuje wam abym mógł przyjechać?" Całkowicie zapomniałam że miał dziś przyjechać. Odpisałam mu że jesteśmy cały dzień w domu i może przyjechać o której chce.

POV. BARTEK KUBICKI

Dostałem od Klaudii że mogę przyjechać o której chce. Odpisałem że przyjadę około 15 po nagrywkach. Aktualnie byłem na nagrywkach u genzie.
- sorka mogę wykonać jeszcze jeden telefon czy nagrywamy już?
- brakuje Patryka więc możesz dzwonić - powiedziała mi Natalia. Poszłem na tył domu. Wyszłam na dwór i zadzwoniłem do kwiaciarni chciałem zamówić 100 czerwonych róż. Właścicielka zgodziła się na to. Do odbioru mam o 15 odrazu jak skończyłem rozmowę poszłem nagrywać odcinek.

14:15
- Nataliaaa mogę wyjść dziś wcześniej?
- A skończyliście nagrywki? - zapytała
- tak
- no to jedź - pozwoliła mi
- dziękuję!- przytuliłem ją i odrazu poszłem w kierunku auta. Udałem się do galerii aby kupić mojemu synowi jakaś zabawke. Po około 35 minutach miałem już wybrana zabawkę i poszłem do auta. O 15 byłem po kwiaty i pojechałem do Klaudii.

15:20
Byłem pod drzwiami dziewczyny. Zapukałem i mi otworzyła dziewczyna
- Proszę dla pięknej pani
- O boże dziękuję bardzo - powiedziała po tym mnie przytuliła odwzajemniłem ucisk.
- proszę wchodź - powiedziała wpuszczając mnie - kawę herbatę?
- kawę. Masz bardzo ładne mieszkanie
- dziękuję jeżeli chcesz iść do leosia to jest w sypialni - powiedziała pokazując mi pomieszczenia odrazu tam poszłem odrazu. Zaczęlem się z nim bawić po jakiem czasie przyszła Klaudia z kawą. Wyglądała na jakąś zmęczona.
- jesteś zmęczona?
- trochę - odpowiedziała mi
- to jak chcesz to idź spać zajmę się małym.
- jesteś pewny?- zapytała
- tak ale powiedz mi czy mogę wyjść z nim na spacer jest ładna pogoda aż żal nie wyjść
- jasne zaraz ci ogarnę małego - powiedziała i poszła małego ubrać- tutaj masz wózek jak coś dzwoń a tutaj masz klucze od mieszkania
- będziesz zła jak pójdę z nim do domu genzie pisali mi że chcą się ze mną spotkać
- możesz iść ale uważajcie na siebie - powiedziała
- dobra my już idziemy a ty idź spać - powiedziałem i udałem na spacer z małym

~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
trochę krótkie ale możecie pisać co ma się wydarzyć