Jedno gwałtowne pociągnięcie , a krew tryska z krtani ofiary. Obrudziła moje dłonie i twarz co bardziej mnie pobudzało , a ten ostatni wdech ofiary był tak satysfakcjonujący . Zapach krwi był najlepszym z możliwym , przerażenie w jego oczach tliło do ostatniego tchu , a wtedy czar prysł , zamknął powieki .
Uśmiech wpełz mi samoistnie na oblicze .~~~
Musiałam zmyć ślady krwi, by nie wzbudzać podejrzenia , bo w domu chociaż nie bardzo chciałam go tak nazywać był kolejny bankiet , a ojciec będzie czekać .Wsiadłam do swojego ulubionego mustanga wciskając gaz na maksa.
Furia ruszyła , a pozostałe samochody tylko trąbiły .
Niech pocałują mnie w dupę.Zaparkowałam pod dużym , eleganckim , trzech piętrowym domem . Wykonany był w kolorach bieli i granatu .
A ile skrywał tajemnic ...Przede mną otworzyły się duże masywne drzwi , a wtedy usłyszałam szum rozmów . Wszyscy ubrani pod kolor dres-kodu , czyli biel i żółć . Kobiety miały białe , długie sukienki z dużym biustem , a mężczyźni czarne garnitury z żółtym krawatami .
Tylko ja byłam ubrana na czarno . Był to gorsetowy top i czarne dżinsy z szeroką nogawką , na nogach miałam czerwone jordany , a włosy rozpuszczone .Wszyscy patrzyli jak idę na samą górę . Nie miałam ochotę gadać z płatnymi zabójcami , którzy byli przesiąknięci fałszem .
Szarpnęłam za czarne , drewniane drzwi . Wchodząc do gabinetu ojciec siedział paląc cygara . Ubrany był w grantowy garnitur z białym krawatem . Zawsze musiał się różnić . Jak go nienawidziłam , że nikt nie mógł se wyobrazić .
Popatrzył na mnie z obojętnym wyrazem na twarzy i odstawił cygara .-Wykonałaś zadanie?-zapytał znużonym głosem . Był tak obleśnym skurwysynem , że miałam ochotę go zajebać.
-Tak-syknęłam patrząc na niego i jego diabelski uśmiech .
-To wyśmienicie , teraz pójdziesz ze mną i przedstawię ci kogoś -rzekł tym obojętnym głosem lecz z uśmiechem na twarzy .
-Nie-prychnęłam - Wykonuje zadanie tylko z łaski do ciebie ale nie zamierzam poznawać kogoś podobnego do ciebie -warknęłam zakładając ręce pod biustem .
-Nie masz prawa do słowa-prychnął - Inaczej wiesz co może cię czekać słodka-furia rozlała się po moim ciele , tylko zdrowy rozsądek przytrzymywał mnie, by mu nie jebnąć w mordę .
Stałam obok człowieka , którego nienawidziłam . Był złem całego świata . Mojego świata , wszystkie szkody wykonane przez niego były najgorszym piekłem .
~~~
Nagle usłyszałam jak mój ojciec ściska moje ramię do okropnego bólu , odwróciłam się patrząc na człowieka naprzeciwko . Miał na sobie granatowy garnitur . Nie miał żadnego z kolorów dres-kodu.
Jego włosy były zaczesane do tyłu , oczy miał koloru bursztynu , a skórę lekko bladą.Wyglądał na kolejnego bogacza , który ma dużo za uszami .
-Dzień dobry panno Furtado-posłał mi pewnie jego firmowy uśmiech-I panie Furtado-obdarował mojego ojca takim samym uśmiechem .
Ojciec zareagował śmiechem , tym sztucznym śmiechem , stałam patrząc na nich , a wtedy poczułam gwałtowny uścisk na ramieniu . Zrobiłam to samo co ojciec , zaczęłam się śmiać . Lecz nie szczerze .-Możemy przejść do konkretów ?-zachęcił mój ojciec
-Bo za chwilę będę musiał moją córkę wydać za ciebie , a nie za niego- Te słowa mnie sparaliżowały .Co do kurwy .
Jak to wydać mnie ?
Za mąż .
W życiu kurwa .-Całkowicie się zgadzam, choć bym z chęcią zatrzymał pańską córkę lecz nie dla mnie trafił się taki skarb
-Nie przesadzaj , to zwykła dziewczyna - Tak zawsze mi to powtarzano lecz nie w takiej formie .
-Dobrze , a więc ślub jest zorganizowany za dwa tygodnie , a panna Furtado może się już za trzy dni przeprowadzić do pana Grey'a -sprawdzał coś w kartkach .~~~
Przez tą całą rozmowę stałam patrząc w podłogę . Czułam ucisk w gardle i jak moje ciało drży .
Nie chciałam , nie chciałam takiego życia .Już było piekłem.
A co jak on będzie jeszcze gorszy?Po rozmowie wróciłam do pokoju .
Został tylko tydzień bym mogła być wolna . Jeden tydzień .
Lecz moje plany zostały zrujnowane .
Za tydzień miałabym mieć jebane osiemnaście lat .
I mogłabym się uwolnić .
Od tych katuszy .Nagle usłyszałam szarpnięcie za klamkę , a później tego potwora .
Rzuciłam się na niego czując jak zaraz wyrwę jego gałki oczne .
On zaś szarpnął mnie za włosy rzucając w kąt.
Wolnym krokiem przybliżył się do mnie , klękając naprzeciwko .-Musisz być taką niegrzeczną dziewczynką?-zapytał z udawaną troską.
-Życzę ci zgnić w tym piekle , chociaż ono nawet byłoby dla ciebie za wielką nagrodą-warknęłam czując złość .On w sekundzie wymierzył mi policzka , łzy automatycznie zebrały mi się w oczach . Czułam jak przypala moje ramie papierosem , lecz nie zareagowałam. Wiedziałam że nie było sensu .
Wtedy usłyszał trzask drzwiami , a łzy zaczęły ściekach po moim policzkach .
Siedziałam tak nie mogąc się uspokoić łkałam czując brak sił .
Może lepiej jak stąd ucieknę .

CZYTASZ
My little Devil
Teen FictionMroczne ulice Bostonu , a wśród nich góruje dziewczyna , która nie zaznała co to jest miłość . Wie co to chłód , a krew nie sprawia na niej wrażenia. Czy zdoła poznać wszystkie tajemnice i zebrać je dla ojca?