Wiatr wiał w moje włosy gdy płynęliśmy dość ekskluzywnym statkiem . Wykonany był w czerni i drewnie , co dodawało mu temperamentu .
Gdy światła mocniej świeciły mi w oczy zrozumiałam , że jesteśmy na miejscu i się nie myślałam . Szczerze byłam na wyścigi trzy razy i ostatni raz był niedawno . Ale w takim miejscu jeszcze nie byłam . Wyścigi na wyspie? Chociaż było logiczne , że nikt by się nie domyślił to sprawdzić lecz tak to było możliwe .
Wyspa składała się z lasu , ale dość wyraźnie docierała do mnie piosenka „Pasarela" . Szłam za chłopakiem , a dziwek się usilił, aż zobaczyłam pare stoisk z piwem i innym . Mnóstwo ludzi i głowami atrakcja. Tor.
Poczułam chęć ścigania się lecz nie miałam wozu .
Wolnym krokiem zbliżyliśmy się do barierek , a ja oparła dłonie o nie zaglądając w różne strony .
Aż czyjeś dłonie wyładowały na mojej talii.
Odrazu szarpnęłam się odwracając się w stronę sprawcy . Wysoki , rudy chłopak , ubrany w fioletową koszule i czarne , krótkie spodnie . Zapewne był zaćpany w chuj , bo jego źrenice były ledwo widoczne .Zacisnęłam pieści wpatrując się w jego uśmiech .
Nie miś odrosty , ale za to czarne , przeciwsłoneczne okulary.-Słodka co się stało?-zapytał wyglądałaby jak rozdrażnionego-Chciałem się zabawić.
-Myśle że jest tutaj wystarczająco kobiet , które bez przymusu pójdą z tobą w krzaczki-warknęłam nie spuszczając z niego wzroku.
-Ale wybrałem ciebie .
-Życie to nie koncert życzeń-teraz to wydałam usta w smutnym uśmiechu - I radzę ci spierdalać aż nie dostaniesz w mordę .
-Dobra spokojnie-uniósł ręce w geście obronnym- Mam propozycje. Weź mój wóz jeśli wygrasz wyścig to dostajesz całą kasę z organizowane wyścigu , jeśli jednak przegrasz to idziesz ze mną do fajnego miejsca-uśmiechał się figlarnie , na co chciało mi się płynąc mu w twarz .Biłam się z myślami bo nie przyjmowałam często takich propozycji lecz ostatecznie fajnie by było poczuć tą adrenalinę .
Skinęłam głową tonować pewny siebie wyraz twarzy .
Widziałam lekkie iskierki zwycięstwa w jego oczach lecz się nimi nie przyjęłam .Stałam przed czerwonym gratem . BMW M4 Competition. Był dobry ro wyścigów lecz fen był po przejściach i to tych gorszych . Obok stał chłopak , którego imienia jeszcze nie poznałam mimo , że to z nim ty przyszłam .
Chłopak w skórzanej kurtce sprawdzał suto twierdząc , że jest w tym dobry , a mi nic nie pozostawało jak mu zaufać. Po raz kolejny.Kiedy wreszcie usiadłam za kółko wcisnęłam gwałtownie gaz powodując tym dym wokół samochodu , było to nawet czułe auto co mi się podobało .
Zrobiłam pare kółek by wyczuć auto i się to udało są trzecim kołkiem.
Nie zdąrzyłam się przygotować jak ogłosili by się przygotować. Czułam lekki dres bo nie ścigałam się dla zabawy . Ale ostatecznie policzyłam do trzydziestu i wypuściłam powietrze ze świstem .
Dasz radę . Pomyślałam choć nie byłam pewna w swoich słowach .I zaczęłam się odliczanie . Zaczęłam odliczać razem z resztą. 1.... 2...... 3..... Start.
I zaczęli się huk samochodów i ich pisk wraz z moim . Ruszyłam wciskając gaz w miarę i była trzecia przez dres nie mogłam się skupić więc każdy ruch wychodził opornie , w końcu nie wytrzymałam i włączyłam radio , na którym ja szczęście grał zespół The Neighbourhood Everybody's Watching Me.
Nabrałam pewności siebie bo była to jedna z moich ulubionych piosenek . Wcisnęłam więcej gazu uważając na każdy ruch . Mijałam palmy co mnie uspakajało . Wyrównałam się z pierwszym samochodem widząc za kołkiem starszego mężczyznę . Był skupiony na drodze , a kropelki pory były widoczne z dala. Nagle zwolnił , a ja ucieszona dodałam gazu lecz odrazu zauważyłam czemu to zrobił. Niedaleko był ostry zakręt , nie miałam czasu zwolnić więc zrobiłam szybki obrót kierownicy zamykając szczelnie oczy . Mocno mną szarpnęło lecz nie uderzyłam w nic . Samochód lekko zadriftował lecz szybko wyrównałam się czując dreszczyk emocji . Nie rozbiłam się!
CZYTASZ
My little Devil
Novela JuvenilMroczne ulice Bostonu , a wśród nich góruje dziewczyna , która nie zaznała co to jest miłość . Wie co to chłód , a krew nie sprawia na niej wrażenia. Czy zdoła poznać wszystkie tajemnice i zebrać je dla ojca?