Rozdział 23.

735 19 8
                                        

Chyba nie byłam jeszcze gotowa na poznanie prawdy . W wiadomości zauważyłam plik .
Kurwa ręce mi się zaczęły pocić .
Powoli wchodziłam w wiadomość lecz nie miałam psychy jej otworzyć .
Postanowiłam trochę poczekać , a teraz cieszyć się objęciami i zapachem chłopaka , który jeszcze słodko spał .

Wyglądał jak bezbronny kot , który łasił się do każdego człowieka ale pozoru uwielbiają mylić .
Poprawiłam kosmyk , który właśnie spadł mu na czoło . Jego ręce nadal ciasno owijała moją talię , a gorący oddech cieszył moją skórę .

Gdy spokojnie go obserwował miałam poczucie spełnienia . A gdy jeszcze przypomniała mi się wczorajsza noc . I dach...
Właśnie wtedy chłopak się zaczął przebudzać.
Jego mięśnie twarzy zaczęły drgać .
Zaspane oczy się powoli otwierały ale nawet teraz wyglądał jak bym miał komuś wyjebać.
Ale wszystko się zmieniło gdy spojrzał na mnie .

Lekki uśmiech wpełz na jego twarz przyprawiając mnie w przyjemny ucisk w brzuchu .
Sprawnym ruchem przyciągnął mnie do siebie bliżej zaciągając się moim zapachem .
Wymruczał coś niezrozumiałego tuląc głowę do mojej szyi lekko mnie łaskocząc kosmykami włosów .

Chciałam już wstawać lecz wtedy jego ramiona mocniej się owinęły wokół mojego tułowia .

-Kai-westchnęłam lecz wyglądało to jakbym jęknęła -Muszę iść poszperać w papierach-skłamałam nie chcąc psuć jego humor nowością . Nie zbyt polubił Jaidan'a po tym jak powiedziałam , że zaprowadził mnie wyścig .

-Jeszcze pięć minut-mruknął w moje ucho , na co przegryzłam z zawahanie dolną wargę -Obiecuje -otarł się nosem o moje ścięgno na szyi wywołując tym ciarki na mojej skórze .

Uległam mu.
Jego ciepły tors był odkryty dzięki czemu mogłam przyjrzeć się na spokojnie jego tatuażom.
Musnęłam opuszkiem palców po tatuażu kolczastej róży , włochatego pająka , aniołach i diable . Gdy dotarłam do łokcia , gdzie był rysunek pięknych kwiatów lilii z datą . 04.08.2015.
Piękne pąki kwiatów oplątały datę , kończąc się ciernistymi różami .
Tatuaż był naprawdę piękny , a mi zachciało  się przenieść go na swoją skórę .

Zastygłam gdy pod opuszkami palców zaczęłam wyczuwać pagórki . W tych miejscach skóra była wypukła i bardziej ślizga . Wiedziałam co to oznaczało , bo miałam w niektórych miejscach to samo .
Blizny .

I tak . Nie myliłam się , gdy zmrużyłam powieki przybliżając się do jednej chyba największej , choć nie widziałam innych , była to długa dość wypukła blizna na miejscu tatuażu , który tak mi się spodobał .
Ze zmarszczonymi brwiami przyglądałam się jeszcze chwile po czym wyślizgnęłam się z uścisku chłopaka , który zasnął na dobre  . Postanowiłam temat jego blizn pozostawić na inną porę dnia .

A teraz musiałam się dowiedzieć czy mam brata czy to tylko moja paranoja .
Ale owszem dla tego, że się posrałam ze strachu na początku zaparzyłam kawę i przyjęłam letni prysznic .
Gdy przebrałam się w dresowe spodenki burgundowego koloru i taki sam top , związałam swoje włosy w niedbały kok .

Czułam jak moje ręce się pocą gdy siedziałam przed komputerem . Wystarczyło bym wcisnęła przycisk „start" i miałabym przez oczyma całą prawdę .
Wreszcie kiedy wzięłam głęboki wdech i wydech z drżącymi rękoma wcisnęłam ten przeklęty guzik .

Plik się otworzył momentalnie , pokazując mi różne slajdy dokumentów . Akty o samym Jaidan'ie , urodził się dzień przed mną , a raczej pare godzin przede mną. Nie chciałam więcej spojlerować se , więc odrazu przeszłam do aktów jego „rzekomej siostry" . Zastygłam w miejscu gdy zobaczyłam , że urodziła się w Bostonie 18.04.2000 moja data urodzin . O kurwa , przewijałam artykuł widząc , że dziewczynka miała już wtedy hetochromię .

My little DevilOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz