-Nie mam zamiaru z tobą rozmawiać -odwróciłam głowę w inną stronę bo tylko to mogłam zrobić .
Już przenieśli mnie do innego szpitala gdzie nie było tych natrętnych pielęgniarek. Dziś mieli wyjechać oprócz Zade'a . Poprosiłam , by już nikomu nie mówili na co się grzecznie zgodzili .
Isy i JJ mieli pojechać w nieświadomości , że coś się stało .-No to mamy problem , bo w takim razie nie pojadę nigdzie póki tego nie zrobisz -Kai znowu dręczył mnie pytaniami o tego gościa , który mnie śledził i przez którego muszę tu leżeć .
-To se tu zostań . Ja się nie odezwę nawet najmniejszym słowem .
-Już to robisz-rozbawiony uniósł brwi do góry.
-Spierdalaj-fuknęłam.
-Tylko wtedy , kiedy mi powiesz
-ZADEEEE-krzyknęłam wiedząc , że chłopak siedzi przy drzwiach .
Po krótkiej chwili drzwi się uchyliły , a potem sam chłopak ukazał się . Wyglądał na zdezorientowanego i zaskoczonego .
-Powiedz Kai'u żeby W Y P I E R. D A L A Ł. Jeśli nie chce żebym stała i wyjebała mu w ryj!-krzyknęłam już nie wytrzymując .
-Złość piękności szkodzi kruszynko -blondyn oparł się ramieniem o framugę drzwi .
-I właśnie za chwile zaszkodzi jeżeli on stąd nie wyjdzie !
-Dobra Kai wypierdalaj stąd-blondyn mruknął to nienamiętnie lecz ostro -Może później będzie miała ochotę gadać nie zmuszaj jej-i wtedy Kia podniósł się i wyszedł rzucając mi ostatnie spojrzenie po czym drzwi się zamknęły .
Sam blondyn został , a później usiadł na moim łóżku miażdżąc przy tym moje łydki na co krzyknęłam z bólu .
-No kurwa wstań!-wrzasnęłam chcąc zabrać nogi spod jego dupy lecz on nie ustępował .
-Co chcesz żebym zrobił ?-udawał , że słyszy na co prychnęłam .
-Kurwa no wstawaj!
-Nie-upierał się jak małe dziecko .
Tak cały swój dzień spędziłam w jego towarzystwie . Szczerze te łydki były chyba najmniejszym problemem, po rzucaniem we mnie poduszkami i zabieranie mi jedzenia , a później jeszcze spychanie mnie prawie z łóżka bo mu się zachciało spać byłam gotowa do wszystkiego .
Tak mijały trzy kolejne dni , aż nie dostałam telefonu od ojca.Niechętnie sięgnęłam po niego odbierając , bo wiedziałam , że lepiej to zrobić .
-Halo?-spytałam sennym głosem , moje serce zabiło szybciej gdy usłyszałam ciszę .
-Gdzie byłaś przez te trzy dni?-uslyszałam jego lodowaty ton głosu .
-W szpitalu -mruknęłam niechętnie spoglądając w między czasie na śpiącego u mojego boku blondyna .
-A Kai?
-Też -skłamałam czując się coraz bardziej zdezorientowana.
-Dobrze to może mi wytłumaczysz jak mój nowy klub, na którym mogłem zarobić fortunę spłonął w żywym ogniu ?-warknął na co się skrzywiłam .
-Skąd ja mam to wiedzieć ?-wycedziłam przez zaciśnięte zęby.
-A może stąd , że była ich trójka ? A tej najwyższy za bardzo przypominał mi go-moje oczy prawie wyszły z orbit i dobrze , że tego nikt nie widział .
![](https://img.wattpad.com/cover/360356477-288-k894384.jpg)
CZYTASZ
My little Devil
Roman pour AdolescentsMroczne ulice Bostonu , a wśród nich góruje dziewczyna , która nie zaznała co to jest miłość . Wie co to chłód , a krew nie sprawia na niej wrażenia. Czy zdoła poznać wszystkie tajemnice i zebrać je dla ojca?