Rozdział 14.

766 18 0
                                    

Czy to możliwe , że niektórzy ludzie mogą nas zaleźć wszędzie?
Przerabiają nasze życie z mielony farsz zostawiajac tylko ślady krwi i bólu .
Gdy nasze łzy wyparzają skórę oni świętują .
Takim właśnie człowiekiem był mój ojciec .

Leżałam ocierając łzy , pozwalając na chwile słabości . Ten sen tak mnie dotknął przypominając o koszmarze w postaci mojego życia . Niepełnoletniego życia . Gdy bił i przypalali moją skórę do śladów krwi i blizn . Gdy rano się obudziłam z opuchniętą twarzą i z początku udami i nadgarstkami .
Wtedy odnalazłam lekarstwo na ten ból .
Mała paczuszka dająca sztuczne szczęście .
Właśnie miałam małego skręta pomiędzy wargami zaciągając się tytoniem . Moje zmysły odrazu się  odprężyły , a smutek już nie był tak bolesny .
Patrzyłam w wodę , która odbijała pęknę gwiazdy .
Ten obraz przypominał oczy jednej osoby .

Odwróciłam się lecz nie było go na łóżko jak przed tem .
A wtedy poczułam ciepłe ręce na biodrach .
Uśmiechnęłam się odwracając się w jego stronę .
Jego piękne , głęboko-oceanowe oczy patrzyły prosto w moje .
Obdarował mnie lekkim uśmiechem , a ja poczułam potrzebę by to zrobić .
Wtuliłam się w jego ciało wdychając jego zapach .
Zapach , który zaczęłam kochać , wyczuwałam miętę , tytonium i lawendy . Było czuć , że mój gest go zaskoczył bo spiął mięśnie , lecz po sekundzie je rozluźnił .
Poczułam jak ukradkiem składa całunek na moim czole . Dwie łzy poleciały po moich polikach jak dwa grochy . Przytuliłam się mocniej czując bezpieczeństwo . Pierwszy raz w moim życiu czułam , że właśnie w tych ramionach będę bezpieczna .

-Chcesz mnie poznać?-zapytał szeptem , a ja nie zauważalnie pokiwałam głową .-Wiesz jako dziecko kochałem rysować . Było to moją pasją. Nawet dostałem od babci cały album . Kochała mnie nad życie -wyczuwałam w jego głosie smutek , przez co jeszcze bardziej zachciało mi się płakać .
-A rodzice?-zapytałam ostrożnie . Bałam się , że mogę go jakoś zranić .
-Nie interesowali się mną. Na pierwszym miejscu była kariera. Później pieniądze , a wtedy majątek . Ja wraz z siostrą spadaliśmy na samo dno. Ale po jej śmierci ... było gorzej -szepnął , bo zauważyłam gdyby mówił normalnym głosem dawno by się złamał .
-Jak miała na imię?-niepewnie zerknęłam na niego lecz on posłał mi blady uśmiech patrząc w niebo .
-Cheryl-uśmiechnął się-Pamietam nadal tą piętnastoletnią dziewczynkę z czarnymi wręcz smolistymi włosami ciagle zaplątane w kok . Jej oczy były jak ojca , zielono-niebieskie , a ubierała się zazwyczaj w wygodne spodnie i ulubioną bluzę czerwonego koloru . Ojciec zawsze krzyczał , że powinna ubierać sukienki , ale ona je nienawidziła , nieraz widziałem jak płakała nad nimi -posmutniał , a jego głos markotniał niczym wyprany z emocji .

Ból , który czułam słuchając tego pozwolił upuścił jeszcze jedną , gorzką łzę.
Naprawdę nie wiedziałam , że właśnie gen chłopak mógł przeżyć cis takiego , choć nie wiedziałam jeszcze końca tej historii.
Chłopak westchnął zapewne nabierając siły na kontynuacje .

-Popełniła samobójstwo w rocznice ślubu rodziców . Bo właśnie tej dzień począł naszą przeklętą rodzinę. Mało pamietam bo... przechodziłem wtedy zły okres i byłem pod różnymi używkami . Pamietam tylko , że kiedy rano przyszłam ją obudzić nie było nie nigdzie , lecz w łazience , a właściwe w wannie..-przerwał na chwile , a ja dostrzegłam jedną łzę ściekająca po jego policzku -...Była kałuża krwi i ona , już martwa-szepnął ledwo słyszalnie .

Nic nie powiedziawszy mocno go objęłam chować twarz w jego torsie . Chłopak na chwile się nie poruszał , ale później podniósł mnie co spowodowało , że musiałam objąć jego tors nogami . Kiedy to zrobiłam on gdyby nic mnie przytulił wtulając twarz w moją szyje . Nie całował mnie lub rozbierał .... Przytulił mnie.

Oddałam objęcie ciesząc chwilą.
Wszystko wokół nas się zatrzymało , a my mieliśmy chwile dla siebie , dla swoich problemów .

-I wiesz po jej śmierci rodzice się kłócili i obwiniali się nawzajem . Mama wreszcie nie wytrzymała i wyjechała , a ojciec nie pozwolił jej zabrać mnie . Więc co na mnie wyzywali swoją złość .
-Bił cię? Znęcał się? Przypalał twoją skórę? S moje ją łamał?-wzięłam jego twarz w dłonie przyglądając się uważnie oczom . Chłopak lekko się zaśmiał spuszczając wzrok na moje usta.

My little DevilOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz