- Noona musisz jechać?
Jungkook patrzył jak Luna pakuje się do torby. Siedział u niej w pokoju, przytulając do siebie pluszowego kota od Sa-ri.
Luna parsknęła śmiechem gdy spojrzała na niego.
Miał cały rękaw wytatuowany, piercingi w wargach wyglądał jak bad boy. Na pierwszy rzut oka sprawiał wrażenie jakby był problematyczny. Prawda była taka, że Jk był ciepłą, kochającą osobą. Który miał do zaoferowania bardzo dużo. A do tego cholernie wszechstronny. Człowiek renesansu. Tak o nim myślała.- No co ? - Spytał widząc jej reakcję.
Luna nie odpowiedziała nic tylko odwróciła się od niego, chwyciła pobliską satynową koszulę do spania. Zaczęła ją składać i chować do walizki gdy poczuła jak jego ramiona zaczynają ją oplatać od tyłu. Jego ciało przyległo do jej ciała. Był od niej wyższy i przyjemnie nad nią górował opierając swoją brodę na jej obojczyku. Czuła jego oddech na swoim karku co spowodowało, że po jej ciele przeszedł przyjemny dreszcz.
Po tym jak spędzili z sobą bardzo upojną noc po ognisku, Jk przestał się kryć z tym co się między nimi dzieje. Zaczepiał ją przy każdej możliwej okazji. Ku niezadowoleniu Luny. Z jednej strony schlebiały jej, jego zaczepki, to jak z nią flirtuje a z drugiej strony chciała być profesjonalna. Nigdy nie chciała wchodzić w takie relacje z kimkolwiek.
Nie mniej jednak Jk ją pociągał i tego przed sobą dłużej ukrywać nie mogła. Więc jedynie co się starała to panować nad jego temperamentem i studzić jego zamiary.
-Kookie wiesz, że muszę się pakować, za dwa dni wylatuje. - mówiła gdy jego ręce błądziły po jej brzuchu zbliżając się do jej piersi. Oddech zaczynał jej przyśpieszać a serce zabiło szybciej. Jego usta składały pocałunki na jej odsłoniętym ramieniu. Gdy ją całował, gdzie nie gdzie przygryzał delikatnie jej skórę.
- Jk.... proszę - powiedziała to na wydechu. Z jej głosu dało się wyczytać podniecenie które zaczynało dyktować jej ciału warunki.
- O co mnie prosisz ? - spytał ale nie przestawał pieścić jej ciała. Jego ręce wsuwały się teraz pod jej stanik. Luna zaprzestała składać ubrania i oparła swoją głowę o jego ciało oddając się jego pieszczotą.
- Masz na coś ochotę maleńka? może sprawdzimy czy twój kolczyk i mój są z sobą kompatybilne co? - wypowiadając to zdanie bardzo powoli akcentował każde słowo, używając do tego swojego niskiego lekko zachrypniętego tonu głosu. Przez co jej nogi się pod nią ugięły.
Niewątpliwie seks z Jk'em to był najlepszy seks jaki dotychczas miała. Na początku poznawali swoje preferencje ale bardzo szybko zauważyli, że oboje mają podobne upodobania łóżkowe. Był jak nieokiełznany dziki ogier w łóżku. Lubił ostre mocne zabawy jednocześnie potrafiąc być niesamowicie delikatnym i czułym kochankiem. Do tego idealnie wyczuwał w jakim nastroju i na jakie zabawy ma ona ochotę. Przez co nie raz Luna miała wrażenie, że czyta jej w myślach doprowadzając ją do orgazmu w przeróżny sposób.
Luna odwróciła się aby spojrzeć mu w jego rozmarzone spojrzenie. Gdy ocierał się o jej ciało czuła, że jest gotowy do dalszej zabawy. I ona była już niesamowicie mokra pod wpływem jego dotyku. Oplotła swoje ręce wokół jego szyi, przysunęła jego twarz do swojej żeby pocałować go. Pożądanie całkowicie wzięło górę nad ich ciałami. Jungkook prowadził ich ciała niczym w delikatnym tańcu nie przestając całować jej ust. Kierował ją na wprost łóżka. Luna czuła jak jego napierające ciało wymusza na niej aby położyła się, co też niezwłocznie uczyniła jak tylko poczuła, że jej nogi dotknęły łóżka. Kładąc się oparła się na swoich przedramionach, patrzyła jak Jungkook ściąga z siebie koszulkę i prezentuje przed nią teraz swoje idealnie umięśnione ciało. Widząc jego mięśnie brzucha, Luna przygryzła dolną wargę. Jungkook chwycił za jej spodnie i spojrzał jej w oczy mówiąc:
CZYTASZ
Tłumaczka
FanfictionCo sie dzieje gdy dwa tak różne światy się z sobą zderzają? A co się może stać gdy zwykła tłumaczka wkroczy w szalony świat K-popu i zacznie prace dla największego Boys Bandu wszech czasów?