Zwęszyć temat

198 12 8
                                    

Wybierałyśmy się z Milą właśnie na ostatnią przymiarkę jej sukni oraz na szybki fitting mojej sukni jako głównej druhny/świadkowej. Ślub miał się odbyć pojutrze a dziś wieczorem miałyśmy lecieć na Majorkę jak każda rozwydrzona brytolka, świętować jej wieczór panieński. 

- Heeej kociaki ! tu Mila i nie zgadniecie kto dziś mi towarzyszy! 

Nagle poczułam jak ramię Mili oplata mnie wokół szyi i dociska mnie do siebie abym zmieściła się w kadrze. 

-Tłumaczkę samych chłopaków z B-T-EEEEEEEESSSS! 

Gdy zorientowałam się co robi szybko zrzuciłam z siebie jej rękę i pośpiesznie odsunęłam się od niej tak abym nie była ujęta w vlogu. 

- Mila ! - Zasłoniłam szybko obiektyw i skierowałam kamerę w dół. - Mam nadzieję, że to nie jest na żywo! zwariowałaś!?  Co ty robisz?!

Mila wzruszyła ramionami jakby totalnie nie widziała problemu w tym co właśnie zrobiła.

- Wyluzuj, nie jest na żywo kręcę materiał do swojego specialu o ślubie. Po za tym nie rozumiem o co ci chodzi. To nie jest tajemnica, że jesteś tłumaczką tych Koreańczyków. Cały internet o tym huczy. Już nie wspomnę o komentarzach pod naszymi filmikami.

Zwróciłam uwagę, że moje zachowanie ją zirytowało. Miałam wrażenie, że Mila nawet nie wysila się na to aby zrozumieć dlaczego jest to tak istotne, że nie wolno mi pokazywać się w cudzych materiałach promocyjnych. A już tym bardziej wspominać o mojej pracy dla zespołu. 

- Mila ale mnie nie wolno kręcić żadnych pobocznych materiałów, udzielać wywiadów czy w ogóle pokazywać się w czyiś vlogach! Mówiłam ci to ze sto razy ! 

- To najwyżej zblurujemy twoją twarz co się przejmujesz Luna. 

- Tak, jakby to miało coś dać. Znasz Army! ten fandom jest jak Macgyver! znajdą gdzieś jeden urywek czegoś i połączą kropki !

- Jak kto?

- Jak Macgyver ten koleś co umie sklecić z wykałaczki i gumki recepturki helikopter, zresztą nie ważne.

- Luna ty jesteś dziwna wiesz, skończ oglądać seriale z lat 80'tych bo ci to nie służy.

Mila wzruszyła ramionami ona naprawdę nie widziała w tym nic złego. Po raz pierwszy zatęskniłam za chłopakami i ich towarzystwem. Ten miesiąc który spędziłam z nimi dał mi więcej niż ostatnie dwa lata podróżowania po świecie. To było trochę tak jakbym odnalazła dom którego nigdy nie szukałam i rodzinę pełną braci, którzy na co dzień potrafili mnie irytować ale pod koniec dnia i tak śmiałam się razem z nimi. 

Musze wytrzymać jeszcze tylko te 2,5 dnia i wracam.

Przed butikiem z sukniami ślubnymi stała już znana mi ekipa filmowa. Mogłam się domyśleć, że Mila będzie ich mieć przy sobie. Byłam zła na siebie, że wcześniej o tym nie pomyślałam i nie porozmawiałam z menagerem Sejinem, że taka sytuacja może mieć miejsce. Mogłam go chociaż uprzedzić. Dlatego też chwyciłam za telefon, nie chciałam dawać im powodu aby być problemem dla chłopaków, nie kiedy układa się między nami tak dobrze.

- Co robisz? do kogo dzwonisz? - spytała Mila zaglądając mi przez ramie w telefon. Zaskoczyło mnie jej zachowanie dlatego też odsunęłam się od niej trochę, chociaż i tak wiedziałam, że nie zrozumie ani słowa.

-Musze wykonać telefon i uprzedzić ich, że będę kręcona Mila, tak nie można. 

Nacisnęłam zieloną słuchawkę i czekałam chwilę. Po czwartym sygnale odebrał Sejin.

TłumaczkaOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz