Po skończonych dwóch tygodniach w których chłopaki kręcili materiał do swojego programu wróciliśmy ponownie do trasy koncertowej. BTS miało dać dzisiaj koncert w Pradze a następnie lecieliśmy jeszcze do Skandynawii żeby potem polecieć na chwile do USA i zakończyć trasę.
Te dwa tygodnie były wspaniałe pod każdym względem. Sam fakt, że chłopaki wpuścili mnie do swojego kręgu wiele dla mnie znaczyło. Również to, że nikt nie widział żadnego problemu co do mojej relacji z Jungkookiem. To też był dla mnie kolejny dowód, że jestem akceptowana.
Obudziłam się w pokoju hotelowym w ramionach Jungkooka. Budzik chłopaka dzwonił niemiłosiernie już od dłuższej chwili. Zastanawiałam się jakim cudem tylko ja go słyszę. Byłam pewna, że nawet za ścianą chłopaki go słyszą.
- Jungkookie wstawaj - szturchałam śpiącego chłopaka który nawet nie myślał aby drgnąć.
Chłopaki mieli mieć rano wywiad a potem po lunchu jechali na próbę dźwięku na stadion. Już zapomniałam jak na co dzień wygląda praca dla nich. Sama z ledwością otworzyłam powieki ale miałam większe poczucie odpowiedzialności niż mój towarzysz, który tylko obrócił się na drugi bok przytulając do siebie moją poduszkę i mrucząc coś niezrozumiale pod nosem.
- Kookie wstawaj! rusz się masz wywiad musisz się przyszykować!
Nadal próbowałam wybudzić śpiącą królewnę szturchając go rękoma.
- Noona jeszcze chwileczkę proszę, chyba zasłużyłem po takiej ciężkiej nocy - gdyby nie jego zaczepny ton głosu stwierdziłabym, że naprawdę miał ciężką noc ale dobrze wiedziałam, że był wręcz z siebie dumny za to co ze mną wyprawiał w nocy. Postanowiłam zmotywować go w inny sposób. Pochyliłam się nad nim, moje włosy przyjemnie muskały jego umięśnione plecy a ja zaczepnie szepnęłam mu na ucho coś co automatycznie spowodowało, że był gotowy.... .
- Jak wstaniesz teraz, to możemy wziąć razem bardzo przyjemny prysznic.
Jk odwrócił się gwałtownie gdy usłyszał moje słowa. Na jego twarzy malował się bardzo szeroki uśmieszek. Jego powieki walczyły usilnie z dominującą ciężkością ale jego ręce były już gotowe. Chwycił mnie obejmując w pasie i przyciągnął moje ciało do swojego sadzając mnie na sobie.
- Jungkookie co robisz - śmiałam się do chłopaka widząc jak przyciąga mnie bliżej siebie. Jego głowa zanurzyła się teraz w przestrzeni między moją szyją a obojczykiem. Jego splecione ręce czułam na swoich plecach. Trzymał mnie w swoim niedźwiedzim zacisku.
- To bardzo przyjemna propozycja Noona. Możemy już teraz zacząć a potem możemy dokończyć pod prysznicem co ty na to? - szeptał mi to tak przyjemnie, że w moim podbrzuszu poczułam przyjemnie rozlewające się ciepło. Nie czekając na moją odpowiedź pocałował mnie powolnie jakby jego usta również budziły się do życia.
- Jesteś widzę już bardzo gotowa- zrozumiałam o co mu chodzi gdy sama poczułam jak bardzo moje ciało zareagowało na jego słowa i pieszczoty. Zawstydzona jego słowami oderwałam się od niego i zeskoczyłam z jego ciała a następnie z łóżka. Jungkook patrzył na mnie obracając się na bok, podpierając się ręką na łóżku. Obserwował mnie jak zakładam pośpiesznie koszulkę na siebie. Znów miał ten swój bezczelnie pewny siebie uśmieszek.
- Po co się ubierasz jak i tak idziemy zaraz pod prysznic. Majtek nie masz nawet co szukać bo wczoraj zerwałem je z ciebie nie pamiętasz? - Fakt zapomniała o tym jak poprzedniego wieczora zniecierpliwiony Jungkookie dosłownie zerwał ze mnie moje koronkowe majtki. Ich strzępy leżały teraz gdzieś porozrzucane po pokoju.
- Lepiej je znajdź! bo jak przyjdzie Pani sprzątać twój pokój to będą niezłe plotki! - autentycznie się o to martwiłam. Zaczynała mi się udzielać paranoja Yoongiego. A może nawet nie udzielać ale teraz jeszcze bardziej zaczęłam rozumieć dlaczego chłopcy są tak przesadnie ostrożni. Nie miałam ochoty być tematem numer jeden w mediach akurat w takim kontekście.
CZYTASZ
Tłumaczka
FanficCo sie dzieje gdy dwa tak różne światy się z sobą zderzają? A co się może stać gdy zwykła tłumaczka wkroczy w szalony świat K-popu i zacznie prace dla największego Boys Bandu wszech czasów?