W pokoju rozległ się dźwięk budzika. Uprzedniego wieczora nastawiłam go specjalnie o 30 minut wcześniej niż zakładałam wstać przewidując już za wczasów, że będzie problem z pobudką. I nie myliłam się.
- Wstawaj bo znowu się spóźnimy ! - szturchałam chłopaka który leżał na brzuchu obok mnie. Widziałam, że ani myślał aby drgnąć a co dopiero wstać z łóżka. Chwyciłam swój telefon i wyłączyłam alarm.
-Mmmmm - usłyszałam obok siebie mruczenie. - Nie możemy jeszcze chwile poleżeć?
- Nie. Musimy wstać dobrze o tym wiesz! Mówiłam ci nad ranem, że nie będziesz potrafił wstać! mówiłam?! Ja nie zamierzam się spóźnić bo Hye-sun nas udusi jeśli nie przyjdziemy na czas! - wstałam z łóżka i spojrzałam raz jeszcze na śpiącą sylwetkę mężczyzny.
- Ty naprawdę nie zamierzasz się ruszyć? - odpowiedziało mi milczenie - To nie. Ale pamiętaj to ty się będziesz tłumaczyć! - lekko podirytowana udałam się do łazienki. Odkręciłam wodę pod prysznicem a sama zaczęłam się rozbierać. Cała zdenerwowana weszłam do kabiny i wystawiłam twarz wprost na spadające krople wody z deszczownicy. To było przyjemne uczucie gdy ciepłe krople spływały po moim ciele. Zaczesałam palcami swoje teraz krótsze, czarne włosy do tyłu i wmasowywałam krople wody w swój skalp. Stałam tak jeszcze około pięć minut gdy poczułam chłodny powiew na moim nagim ciele. Drzwi od kabiny prysznicowej otworzyły się i do środka wślizgnął się mój zaspany towarzysz. Jego ciało przyległo do moich mokrych pleców.
- Lubiłem te twoje ogniste, kręcone włosy bardziej niż te teraz, wiesz o tym ? - poczułam jak dłonie chłopaka zaciskają się po obu stronach moich bioder. Jego usta już całowały mój obojczyk.
- Mówisz jak Sa-ri. - Miałam oczy zamknięte gdy to mówił. Głowę odchyliłam do tyłu opierając ją o jego klatkę piersiową.
- Bo Sa-ri i ja mamy ten sam gust. Doskonale ją rozumiem. W dodatku zafarbowałaś je na czarno. - wypowiadał te słowa robiąc przerwy na delikatne pieszczoty w okolicy mojej szyi. Jego usta muskały mnie delikatnie a ja delektowałam się doznaniami jakie zapewniał mi swoimi wargami oraz rękoma które teraz błądziły po moich piersiach.
- Wiesz, że tak było łatwiej. Dzięki temu, nie rzucałam się tak w oczy podczas trasy koncertowej młodzików. No i tu w Korei. Jednak moje kręcone, pomarańczowe włosy to nie jest typowy widok na ulicach Seulu. - Traciłam powoli rezon od jego dotyku. Musiałam się przywołać do porządku.
- Apropos włosów, muszę je umyć nie dekoncentruj mnie ! - Chwyciłam cytrynowy szampon który tak bardzo lubiłam i nałożyłam sobie go na włosy. Chciałam rozsmarować szampon po głowie gdy poczułam jak palce chłopaka wplatają się między kosmyki, masując moją czaszkę przyjemnie.
- Mmmm to jest bardzo przyjemne - odpowiedziałam czując jak rozluźnienie wędruje po moim kręgosłupie.
- A wiesz co byłoby jeszcze przyjemniejsze? - Usłyszałam bardzo seksowny szept koło swojego ucha.
- Daj spokój nie mamy na to czasu. - Starałam się aby mój głos zabrzmiał poważnie i stanowczo, ale przez natłok doznań jaki mi już zapewnił oraz tego jak przyjemnie jego palce wplatały się w moje włosy wiedziałam, że przegrywam w tym starciu.
- I tak wiem, że nastawiłaś budzik o trzydzieści minut wcześniej niż mieliśmy wstać. Mamy czas- Jego usta ponownie wędrowały po moim obojczyku. Oparłam swoją głowę o nagi tors mężczyzny, przymykając oczy i pozwalając jego dłonią oraz wargą robić swoje.
- Grzeczna dziewczynka. - usłyszałam koło ucha gdy zrozumiał, że nie zamierzam z tym walczyć.

CZYTASZ
Tłumaczka
Hayran KurguCo sie dzieje gdy dwa tak różne światy się z sobą zderzają? A co się może stać gdy zwykła tłumaczka wkroczy w szalony świat K-popu i zacznie prace dla największego Boys Bandu wszech czasów?